W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Jednym głosem. Prof. Andrzej Cechnicki o potrzebie współdziałania.

02.08.2020

Profesor Andrzej Cechnicki, kierownik Zakładu Psychiatrii Środowiskowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego o potrzebie współdziałania i solidarności społecznej.

Prof. Andrzej Cechnicki

Co stanowi największą barierę w realizacji psychiatrii zorientowanej na osobę?

Istotą naszej wspólnej pracy dzisiaj jest wytrwałe zaangażowanie na rzecz reformy opieki psychiatrycznej poprzez budowanie społeczeństwa obywatelskiego, włączanie lokalnych samorządów do współodpowiedzialności, współdziałania i do solidarności w procesie przywracania osobom chorującym psychicznie ich podmiotowości, ich miejsca w życiu społecznym, pełnego w nim udziału i praw. Niestety czas stereotypów, napiętnowania i wykluczania osób cierpiących z powodu choroby psychicznej, jeszcze nie minął. Oni oczekują szacunku, oczekują, że zostaną przez nas zobaczeni i że zostanie uznany ich własny, twórczy wkład w życie społeczne. Reforma opieki psychiatrycznej jest wezwaniem do wielkiej przemiany w nas samych, nas profesjonalistów, nas psychiatrów. Potrzebowaliśmy czasu, żeby sobie wyobrazić, że centrum opieki może przesunąć się z dużego szpitala psychiatrycznego, z łóżko-centrycznej psychiatrii, do życia w środowisku.

 

Musimy też pokonać piętno strukturalne.

Współudział w życiu społecznym i równoprawna obecność nie są utopijną wizją, ale obowiązującym prawem zapisanym w Narodowym Programie Ochrony Zdrowia Psychicznego. Nie chodzi o preferowanie naszych pacjentów, a o realizowanie jednakowych praw dla wszystkich. Realizacja ich poprzez pilotaż, jest teraz naszym wspólnym i solidarnym wysiłkiem. Jak bardzo potrzebujemy tej solidarności uzmysławia nam dzisiaj każdy dzień walki z epidemią. Teraz lepiej rozumiemy, że budowane przez nas w pilotażach lokalne więzi i odpowiedzialność wyzwala współpracę, wsparcie i pomoc a nie konkurencję. Taki czas poważnej próby pomaga nam zrozumieć, że musimy zdobyć się na współdziałanie, na mówienie jednym głosem w gronie psychiatrów, ale przede wszystkim pomiędzy Narodowym Funduszem Zdrowia, Ministerstwem Zdrowia i Pełnomocnikiem MZ ds. reformy opieki psychiatrycznej. Nowy świat po epidemii jest też szansą na dokonanie przewartościowań, to czas refleksji i oddzielenia tego co ważne od tego co nieistotne. Zobaczymy wówczas jaką wartością jest sieć wsparcia od najbliższych i otoczenia, od lokalnej wspólnoty. A to jest istota psychiatrii środowiskowej.

 

Psychiatria jest bardzo czuła na kontekst społeczny.

To kontekst społeczny ma istotny udział w wybuchu kryzysu psychicznego, zaburzeń czy choroby psychicznej. Ten kontekst współkształtuje zaburzenie, decyduje o jego kierunku, o przebiegu, o szansach na zdrowienie. Optymalną sytuacją dla zdrowia psychicznego i dla procesu zdrowienia jest poczucie stabilności. Stabilne więzi, stabilne relacje, orientacja na troskę o drugiego człowieka. Bardzo istotna jest więź wielopokoleniowa, orientacja na solidarność, na wspólnotę, na współpracę. A o te wartości w globalnym świecie w jakim żyliśmy było coraz trudniej.

 

Psychiatria odchodzi od leczenia skoncentrowanego na łóżku na rzecz opieki w środowisku życiowym pacjenta.

Psychiatria przestaje być skupiona na opiece szpitalnej, na łóżku, chociaż łóżka ciągle pochłaniają u nas większość środków przeznaczonych na leczenie. Program pilotażowy, który jest realizowany w tej chwili w 27 regionach kraju, w najbliższym czasie w 42 obejmie 5,3 miliona dorosłych Polaków. Program wymaga przewartościowania naszego myślenia o potrzebach osób leczonych i ich rodzin. Wymaga też nowej organizacji opieki psychiatrycznej. Ta nowa organizacja powiązana jest z odpowiedzialnością za lokalną wspólnotę. Ten model stawia również w nowej roli pacjentów. Chodzi o to, by byli wyedukowani, kompetentni, by nabyli umiejętności rozumienia siebie, rozumienia swojej choroby. Żeby nabyli wiedzę na temat procesu leczenia, tego, co im pomaga zdrowieć. Żeby stopniowo przybliżyli sobie i rozwiązali przeżywane rozdarcia, konflikty, zranienia, ale też zdobyli wiedzę o lekach, o tym, jak rozmawiać ze swoim lekarzem prowadzącym, jakie cele sobie stawiać w życiu, czyli żeby odzyskali poczucie sensu swojego życia, aby nabywali coraz większych kompetencji, aż do samopomocy włącznie.

 

Psychiatria w Polsce wymaga sojuszu ponad wszystkimi podziałami.

Jest tylko jedna reforma opieki psychiatrycznej. Teraz, oczy wszystkich środowisk zwrócone są na Narodowy Fundusz Zdrowia. Przyszłość reformy zależy od współpracy NFZ z Ministerstwem Zdrowia i Pełnomocnikiem MZ ds. reformy opieki psychiatrycznej Panem Markiem Balickim. Bo tylko taka współpraca zaowocuje rozwojem pilotażu i pozwoli zmierzyć się z wykluczeniem strukturalnym dotyczącym pacjentów i opieki psychiatrycznej. To moim zdaniem najważniejsze wyzwanie na półmetku trwania pilotażu.

Materiały

Artykuł pochodzi z kwartalnika Jednym Głosem dla Psychiatrii nr 2/2020
JG​_nr-2​_2020​_int.pdf 5.29MB
{"register":{"columns":[]}}