W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Obchody 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej we Frampolu

01.09.2023

We Frampolu, jednym z najbardziej zniszczonych polskich miast podczas II wojny światowej, odbyły się obchody 84. rocznicy agresji Niemiec hitlerowskich na Polskę.

Wojewoda lubelski Lech Sprawka składa wieniec podczas obchodów 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej we Frampolu.

W uroczystościach upamiętniających Polaków walczących o wolność Ojczyzny wzięli udział: marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek oraz wojewoda lubelski Lech Sprawka i wicewojewoda Robert Gmitruczuk. Obecni byli parlamentarzyści, przedstawiciele Wojska Polskiego, władz samorządowych, instytucji i organizacji społecznych oraz mieszkańcy Frampola.

Naszym obowiązkiem jest mówienie prawdy

Bombardowanie Frampola jest jednym z symboli niemieckiego barbarzyństwa podczas Kampanii Wrześniowej. 13 września 1939 roku piloci 8. Korpusu Lotniczego Luftwaffe potraktowali miasto, w którym nie było celów wojskowych czy strategicznych, a jedynie charakterystyczny układ ulic na planie kwadratu, jako tarczę strzelniczą i miejsce ćwiczenia skuteczności bombardowania.

Niemcy chcieli zniszczyć Polskę i unicestwić Polaków. Nie możemy pozwolić na to, żeby zapomnieć co się wydarzyło 84 lata temu. Naszym obowiązkiem jest mówienie prawdy o zniszczeniach i cierpieniach milionów Polaków następnym pokoleniom

– mówiła marszałek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.

 Elżbieta Witek zaznaczyła, że Frampol stał się symbolem, ponieważ Niemcy walczyli nie tylko z armią polską, ale też z bezbronną ludnością cywilną.

Pierwszego września główne uroczystości odbywają się na Westerplatte i w Wieluniu, ale my chcemy pamiętać o innych, małych miasteczkach, które były w sposób okrutny bombardowane i niszczone przez niemieckie lotnictwo. Frampol był właśnie takim przykładem. Kilka razy dziennie naloty, bomby, które zrównały Frampol niemalże z ziemią. Uciekające kobiety, płaczące dzieci, umierający mężczyźni - to był przerażający czas. Luftwaffe z takich miasteczek, jak Frampol zrobiło sobie poligon ćwiczebny. Lecieli na niskim pułapie i sprawdzali, ile czasu potrzeba, z jakiej wysokości można dokonać największych zniszczeń i można zabić, jak najwięcej ludności

- dodała marszałek Sejmu RP.

Naszym wielkim obowiązkiem jest pamięć

Do uczestników uroczystości adres okolicznościowy skierował wiceprezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński. Przypomniał w nim, że agresja Niemiec na Polskę zaczęła się od ataków na bezbronne miasta, w których nie stacjonowały jednostki Wojska Polskiego.

Obchodzone w całym kraju uroczystości skłaniają do refleksji nad wartościami, za które pokolenia naszych rodaków nie wahały się oddać życia. Dla Polaków ważny jest honor i wolność – za te wartości jesteśmy gotowi umierać. Mówi się, że czas leczy rany. Nie znaczy to jednak, że mamy zapomnieć o tym, co wydarzyło się 84 lata temu. Wprost przeciwnie. Naszym wielkim obowiązkiem jest pamięć o milionach poległych i pomordowanych.

 Jedną z ofiar tych zbrodniczych ataków był Frampol. Celem Niemców było wywołanie strachu, paniki, a co za tym idzie zmuszenie ludności cywilnej do posłuszeństwa wobec wkraczających do Polski oddziałów wroga. Polacy mieli bać się Niemców i uznać ich za nowych władców. Frampol stał się nie tylko ofiarą hitlerowskiej nienawiści, ale także historycznego kłamstwa. Przez wiele lat niemieccy historycy utrzymywali, że w mieście były polskie działa przeciwlotnicze i dlatego był to atak konieczny i zgodny z wojennymi regułami. Prawda była zgoła odmienna. Polska, która ośmieliła się sprzeciwić dyktatowi Hitlera, stała się doświadczalnym obszarem działań eksterminacyjnych

- przypomniał Jarosław Kaczyński.

Wyciągamy wnioski z historycznych zdarzeń

W 1939 roku oczekiwaliśmy na wsparcie ze strony naszych sojuszników. Zostaliśmy osamotnieni. Ale wyciągamy wnioski z tych zdarzeń. Mamy świadomość tego, że nikt za Polskę nie będzie oddawał życia, jeśli my nie będziemy gotowi tego robić. Dlatego wzmacniamy Wojsko Polskie, żeby budować nasze bezpieczeństwo, żeby odstraszyć agresora. Wzmacniamy je dlatego, żeby taka tragedia jak 84 lata temu już się nigdy więcej nie powtórzyła.

- podkreślił minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Głos zabrał również minister aktywów państwowych Jacek Sasin, który zaznaczył, że wojna wywołana przez Hitlera i Stalina, przez Niemcy i Związek Sowiecki, dotknęła Polskę w szczególny sposób. Dlatego:

wspomnienia i doświadczenia tamtego czasu rodzą na nas wszystkich wielkie zobowiązania, które musimy wypełniać. Jednym z nich jest pamięć. Wielkim zobowiązaniem jest dopominanie się zadośćuczynienia, bo straty, które poniosła Polska były rzeczywiście ogromne, straty, które opóźniły nasz rozwój na wiele dziesięcioleci.

Uroczystości rocznicowe zakończył apel pamięci, salwa honorowa, złożenie kwiatów przed Pomnikiem Odzyskania Niepodległości, upamiętniającym poległych mieszkańców Frampola i uroczysta defilada wojskowa.

Zdjęcia (8)

{"register":{"columns":[]}}