W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.

Historia szkoły

HISTORIA SZKOŁY  
Początki 1988-1993

Na początku jest myśl i słowa, które zamieniają się w czyn jeżeli padną na podatny grunt.
Tak zaczęła się historia liceum plastycznego w Olsztynie.
Artykuł w „Trybunie Ludu” z 12 maja 1987 roku o Zespole Szkół Artystycznych w Jeleniej Górze zainspirował zastępcę przewodniczącego Rady Społeczno-Gospodarczej przy WRN  Pana Wincentego Chełchowskiego do zgłoszenia propozycji powołania Liceum Sztuk Plastycznych w Olsztynie.
Pomysł zyskał pełną aprobatę Wojewódzkiej Rady Narodowej i 21 stycznia 1988 roku  zapadła decyzja o zorganizowaniu takiej szkoły. Wincent Chełchowski o swojej koncepcji napisał 4 marca 1988 roku artykuł w „Gazecie Olsztyńskiej” pt. „ Szkoła Artystyczna w Olsztynie” i rozbudził twórczego ducha. Tą myśl podchwycił Pan inż. architekt Janusz Chojnacki - dyrektor Technikum Budowlanego i już w kwietniu złożył odpowiednie dokumenty w Kuratorium Oświaty i Wychowania, aby szkoła mogła powstać. Zadziwiająco szybko bo już od września ruszyły dwie pierwsze klasy  nowej szkoły, organizacyjnie przytulone do Zespołu Szkół Budowlanych.
Dużego wsparcie od samego początku szkole udzielał ówczesny dyrektor Filharmonii a jednocześnie pełnomocnik Ministra Kultury i Sztuki do spraw szkolnictwa artystycznego w naszym województwie Janusz Lewandowski. Dzięki jego zaangażowaniu już 1 września 1988 roku liceum plastyczne zaczęło działać a pierwszym jego dyrektorem Minister Kultury mianował Pana Janusza Chojnackiego.
Szkoła budowlana ze swoją infrastrukturą i zespołem najlepszych nauczycieli, stała się kolebką olsztyńskiego plastyka. Wicedyrektor budowlanki Pani Janina Otręba do nauczania przedmiotów ogólnokształcących jako pierwszych powołała Panie: Teresę Kondratowicz, Danutę Pomorską, Pana Józefa Otrębę i wielu innych. Równolegle z procesem rekrutacji uczniów, które zorganizował i przeprowadził absolwent gdańskiej ASP architekt Pan Ryszard Pawłowski, trwały działania w celu pozyskania kadry do nauczania przedmiotów artystyczno-zawodowych. Pierwszymi pełnoetatowymi nauczycielami byli: Zenobia Cieślikowska, Nadzieja Rabczewska, Aleksander Kuberski, Ryszard Szmyt, Andrzej Rapnicki.
Zdolni młodzi mieszkańcy naszego regionu od samego początku licznie zgłaszali się na egzaminy do jedynej takiej szkoły w województwie warmińsko-mazurskim. O naprawdę utalentowanych kandydatów liceum plastyczne nie musiało się martwić. Z każdym rokiem przybywało uczniów i pracowni zawodowych. Szkoła cieszyła się tak dużym „wzięciem” u młodzieży, dlatego szybko zrozumieliśmy, że konieczna jest wyprowadzka z zaprzyjaźnionej „budowlanki”. 
Talent organizacyjny Pana dyrektora Janusza Chojnackiego i kontakty z licznymi absolwentami „budowlanki”, zatrudnionymi często na wysokich stanowiskach, zaowocowały decyzją o wyprowadzce szkoły do innego własnego obiektu. Między innymi dzięki temu największa w Olsztynie Spółdzielnia Mieszkaniowa „Jaroty” zaoferowała w 1992 roku surowy budynek, w którym zaczęliśmy wyobrażać sobie samodzielny byt szkoły plastycznej. Obiekt na ulicy Mroza 25 pierwotnie przeznaczony na mały osiedlowy Dom Kultury, przeprojektowaliśmy i powiększyliśmy, by mógł spełniać nową funkcję. 
Pierwsza własna siedziba 1993- 2006
W budowę nowej szkoły zaangażowani byli wszyscy nauczyciele i uczniowie Zespołu Szkół Budowlanych. Wszystkie godziny praktycznej nauki zawodu odbywały się na budowie przy ulicy Mroza. W między czasie na emeryturę odszedł Pan dyrektor Janusz Chojnacki a nowym dyrektorem został Pan Aleksander Kuberski.
1 września 1993 roku cel został osiągnięty. Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Olsztynie wprowadziło się bardzo uroczyście do własnego, pierwszego swojego budynku.
Ale to nie koniec…
Wędrówka „plastyka” po Olsztynie zakończona?
Przez 18 lat tworzyliśmy szkołę nie mając właściwej przestrzeni. Wędrowaliśmy po Olsztynie, w nadziei znalezienia swojego  miejsca. Urodziliśmy się na ulicy Żołnierskiej w Zespole Szkół Budowlanych. Wyprowadziliśmy się na czas budowy własnej siedziby do budynku po przedszkolu policyjnym (dzisiaj Willa Pallas), by na jakiś czas osiąść na odległych Jarotach. Lubiliśmy naszą maleńką szkołę na ulicy Mroza. Miała zaledwie 950 m2 ale i swój niepowtarzalny klimat. Trudno było w niej jednak prowadzić zajęcia. Ciasnota, nietypowa lokalizacja wklejona między blokami typowego osiedla mieszkaniowego, nie była szczytem naszych marzeń. Wiele koncepcji jak te warunki poprawić, było doraźnymi próbami ratowania sytuacji. Rozwiązaniem docelowym była inna lokalizacja i dużo większy budynek. W całym okresie  prowadzenia szkoły przez  Aleksandra Kuberskiego tj. od 1992 roku dyrektor prosił kolejnych prezydentów, wojewodów o wskazanie nam takiego budynku, który docelowo i ostatecznie poprawi warunki lokalowe naszej szkoły. Proponowane nam obiekty, głównie powojskowe, wymagały zbyt dużych nakładów finansowych na ich wyremontowanie i z tego powodu nie dawały szansy na przeprowadzkę. Wreszcie udało się znaleźć inne rozwiązanie – Dyrektor CEA Pan Zdzisław Bujanowski reprezentujący MKiDN i Prezydent Olsztyna Pan Jerzy Czesław Małkowski dokonali bezgotówkowej zamiany ciasnego budynku bez sali gimnastycznej i terenu (na dalekich Jarotach) na 3,5 x większy z salą gimnastyczną i 0,5 hektarową działką w samym centrum administracyjno-kulturalnym Olsztyna. Stało się to możliwe dzięki dużemu zaangażowaniu Prezydenta Miasta i grupie radych, jak również całej szkolnej społeczności. Młodzież zasypała Pana Prezydenta własnoręcznie wykonanymi kartkami świątecznymi pod hasłem „ Panie Prezydencie zostań naszym Świętym Mikołajem”. Nie wiadomo czy to pomogło, ale stał się cud - liceum plastyczne przejęło likwidowany obiekt szkolny (Gimnazjum nr 1) i co ważne w dobrym stanie technicznym. Staliśmy się przykładem dla Ministerstwa Kultury, jak takie zamiany powinno się realizować.
Docelowa siedziba szkoły?
Przez rok posiadając jeszcze budynek na ul. Mroza, jednocześnie prowadziliśmy już zajęcia na ul. Partyzantów 85. Dzieliliśmy budynek z uczniami gimnazjum (parter i I piętro) i Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli (III piętro). My byliśmy pośrodku tj. zajmowaliśmy II piętro. W czerwcu 2006 nastąpił wielki exodus. Byliśmy wszyscy zdumieni jak dużo majątku zdołaliśmy zgromadzić przez 13 lat w małym budynku na ul. Mroza. Uroczyste otwarcie odbyło się 25 października tego samego roku. Wówczas nastąpiło symboliczne rozwiązanie „węzła gordyjskiego”, kończące kłopoty lokalowe olsztyńskiej szkoły plastycznej.  Teraz mamy przyjemność adaptowania dużego obiektu wraz z przyległym do niego terenem. Obecnie mamy 20 klaso-pracowni (dawniej 11) i przestronne korytarze na których znalazło miejsce wiele prac dyplomowych,  pokazujących jak dużo zdolnych osób kształciło się w naszym liceum. Jednocześnie odbywa się cały czas remont adaptacyjny budynku, nadający szkole specyficznie artystyczny charakter. Powstał projekt oryginalnego ogrodzenia szkoły autorstwa naszych absolwentów, architektów Małgorzaty Kwas i Michała Jodko (ostatecznie niezrealizowane), oraz na finiszu projektowania jest „ogród sztuki”, w obrębie naszej pół hektarowej działki. Tworzą go studenci projektowania krajobrazu z UWM w Olsztynie, pod kierunkiem naszej koleżanki prof. Wiesławy Gadomskiej. 
Powstała wreszcie szkoła na miarę ambitnych wyobrażeń, jak powinna wyglądać szkoła artystyczna. Nowoczesna, estetyczna, dobrze wyposażona, z łatwym dostępem do dóbr kultury w naszym mieście.
Z korytarza na salony 2006-2019
Trzynaście lat temu w 2006 roku przeprowadziliśmy się z odległych  Jarot do centrum Olsztyna. Teraz w bezpośrednim sąsiedztwie Teatru Jaracza, Nowego Ratusza, starego miasta, kształcimy zdolną plastycznie młodzież. Pracujemy w przestrzeni typowej „tysiąclatki”. Sale lekcyjne zamieniliśmy w pracownie zawodowe.  Klatki schodowe, korytarze w galerię uczniowskich prac. Tu odbywają się  wszystkie ważne wydarzenia szkolne, spotkania z twórcami itd. To jest rozwiązanie naturalne, ale mające swoje poważne ograniczenia. Tysiąclatka budowana w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, miała choć edukacyjne to jednak inne niż odpowiadające nam przeznaczenie. Kształcenie uczniów w szkole podstawowej, różni się od kształcenia zawodowego w szkole artystycznej, do której chodzi już trochę starsza młodzież. Szkoła artystyczna wymaga stworzenia oprócz specyficznych pracowni także odpowiedniego klimatu. Są tu pracownie ceramiczne, rysunkowo-malarskie, rzeźbiarskie, fotograficzno-filmowe, projektowe, piecownie, odlewnie, warsztaty technik różnych, archiwa i inne. Udało się to częściowo, dzięki kreatywności nauczycieli artystów i bogactwu wyobraźni naszych uczniów. Kto znalazł się we wnętrzu naszej szkoły zwłaszcza po raz pierwszy, jest pod dużym wrażeniem tego co pokazujemy na ścianach, podłogach, sufitach - praktycznie wszędzie gdzie się da.
Szansę na pokazanie tego czym jest liceum plastyczne, od początku widzieliśmy w wyjściu poza budynek główny. Lokalizacja szkoły między ulicą Samulowskiego, Partyzantów i Lanca w sercu Olsztyna, na pół hektarowej zielonej działce od początku dawały szansę na rozwój szkoły i dobrą jej promocję. Szybko stworzyliśmy koncepcję zagospodarowania tej przestrzeni. Z jednej strony miał powstać pawilon rzeźbiarsko-ceramiczny, z drugiej strony salon wystawowy a w środku „ogród sztuki”, otwarty także dla mieszkańców miasta. Miejsca plenerowych działań młodzieży, strefy relaksu w otoczeniu ciekawie zaprojektowanej zieleni, miały być w centrum Olsztyna wizytówką osiągnięć i możliwości  naszej szkoły.
Ale pozyskanie środków finansowych na ten cel okazało się bardzo trudne. Przymiarki do różnych programów europejskich nie powiodły się. W międzyczasie zdobywaliśmy doświadczenia, prowadziliśmy wiele rozmów na różnych wysokich szczeblach decyzyjnych. Póki co, wykonaliśmy nasadzenia drzew i krzewów wg projektu studentów „Projektowania zieleni” UWM w Olsztynie pod kierunkiem naszej koleżanki nauczycielki „Podstaw projektowania” z zawodu architekta Wiesławy Gadomskiej. To nie wymagało dużych środków finansowych a poza tym większość prac mogliśmy wykonać sami.
Zrozumiałem, że trzeba zrobić jak najwięcej siłami własnymi, wtedy organ prowadzący widząc naszą determinację, wyjdzie nam naprzeciw. Nie mając pewności czy się uda, napisaliśmy z architektem Mikołajem Rekiem regulamin konkursu na koncepcję architektoniczną salonu wystawowego i zaprosiłem trzy dobre pracownie projektowe, aby za darmo je stworzyły. Wygrać mogła tylko jedna a nagrodą będzie podpisanie umowy na wykonanie projektu budowlanego. Przeprowadziliśmy konkurs. Z trzech bardzo ciekawych koncepcji znanych w Olsztynie pracowni projektowych, komisja w składzie: warszawski architekt Mikołaj Rek, wicedyrektor szkoły nauczyciel rzeźby Ewald Kornek i nauczyciel aranżacji przestrzeni architekt wnętrz Julia Tarnowska,  wybrali w toku dziewięciogodzinnej debaty projekt z Pracowni Architektonicznej „ GADOMSCY”.    Ich projekt wyróżniał się ciekawą prostą formą i bardzo dobrymi rozwiązaniami użytkowymi, wykorzystującymi maksymalnie niewielką powierzchnię działki.
Później uzyskaliśmy środki na wykonanie projektu budowlanego i dostaliśmy w Urzędzie Miasta zgodę na budowę. Potrzebowaliśmy około 3 mln złotych na jego realizację. Z tymi dwoma ważnymi dokumentami - projekt i pozwolenie na budowę, już dobrze przygotowani merytorycznie, mając poparcie dyrektora CEA  Zdzisława Bujanowskiego i wicedyrektora DSAiEK  Jarosława Wartaka, złożyliśmy w listopadzie 2017 roku wniosek do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego do programu Infrastruktura Szkolnictwa Artystycznego. Z satysfakcją przyjęliśmy informację w maju 2018 roku, że nasz wniosek uzyskał najwyższą w kraju punktację i kwotę 1 750 000 zł. Kwota duża ale niewystarczająca aby zbudować salon. Pozostałą sumę 
1426 000 zł obiecał zabezpieczyć organ prowadzący szkołę czyli Centrum Edukacji Artystycznej. Dyrektor Zdzisław Bujanowski ostatecznie przypieczętował ww kwotą decyzję o budowie. Przeprowadziliśmy przetarg na wybór wykonawcy. Obserwując w tym czasie realia na rynku budowlanym i dużą ilość nie rozstrzygniętych przetargów obawiałem się, że może ostatecznie  nie udać się nasz plan z powodu braku wykonawcy. Pierwszy przetarg rzeczywiście się nie udał, dopiero drugi wyłonił firmę, z którą podpisałem umowę. Wybór firmy budowlanej  uważam także za bardzo szczęśliwy, gdyż firma  GN-KNIT zdobywała przez ostatnie 10 lat doświadczenia na wymagającym skandynawskim i niemieckim rynku. Dzięki temu widać było na placu budowy porządek i dobrą organizację pracy. Od podpisania w październiku umowy do końca roku, dzięki  atutom tej firmy  i łagodnej zimie, powstał budynek w stanie surowym otwartym. W listopadzie zanim firma wykonawcza wylała betonową podłogę, uczniowie i pracownicy szkoły złożyli pod nią „kapsułę czasu”, która utrwala ludzi i czas powiązany z tą budową. Oprócz osobistych artefaktów, znalazły się tam również liczne informacje o obchodach w Polsce 100-lecia Odzyskania Niepodległości.
Budowa dobrze przebiegała również dzięki świetnej, profesjonalnej współpracy trzech panów : projektanta architekta Wojciecha Gadomskiego, kierownika budowy Jakuba Galanka i inspektora nadzoru Mirosława Capłap. Skończyła się w czerwcu 2019 roku.
Jubileusz XXX lecia szkoły zrealizowaliśmy 14 czerwca, prezentując gościom nasz piękny salon. W nim prace dziesięciu wybranych, wybitnych naszych absolwentów, którzy od początku jubileuszowego roku na spotkaniach z młodzieżą, opowiadali o swojej artystycznej drodze, którą zaczęli w olsztyńskim plastyku.
Ich wystawa  przeniosła  nas ze szkolnego korytarza na wystawowe salony. Jestem przekonany, że następne jubileusze pokażą bogactwo dokonań szkoły w oparciu o wydarzenia artystyczne, zrealizowane w wybudowanym właśnie salonie.
Przeglądy dobrze wyglądają 2005-2019
Nie przeceniając przeglądu z rysunku, malarstwa i rzeźby klas trzecich, gdyż jest to tylko jedno z narzędzi badających poziom nauczania w szkołach plastycznych, należy z satysfakcją podkreślić, że w naszej szkole wychodzi to nam całkiem dobrze. Dbamy w Olsztynie o stały progres w tej dziedzinie. W nauczaniu tych podstawowych przedmiotów artystycznych, kierujemy się zasadą, że aby swobodnie funkcjonować w działalności twórczej, trzeba znać język plastyczny i sprawnie się nim posługiwać. Kreska, plama, kolor, faktura, przestrzeń to podstawowe wartości, które  budują wszystko w wizualnym przekazie. 
Jako młoda szkoła patrzyliśmy na osiągnięcia tych starszych z podziwem. Wynik powyżej 70 punktów uważaliśmy dziesięć lat temu, za trudne do osiągnięcia kryterium sukcesu. Aby znaleźć się w grupie najlepszych szkół w kraju, należało wprowadzić dużo zmian do procesu nauczania. Dzięki zdolnym i ambitnym nauczycielom, bardzo zaangażowanym w pracy z młodzieżą, udało się rok rocznie  podwyższać wyniki na przeglądach makroregionalnych. Już w drugiej klasie tworzyła się grupa uczniów chcących pracować więcej. Nobilitacją dla nich było znaleźć się na zajęciach dla uczniów szczególnie uzdolnionych u swoich ulubionych nauczycieli: Anny Koniecpolskiej, Adama Cieślaka, Bartosza Świąteckiego. 
Zestawienie wyników przeglądu z ostatnich 5 lat zaprezentowane przez wizytatora CEA Pana Wojciecha Myjaka w Kwartalniku CEA „Szkoła Artystyczna” zeszyt III, pokazuje, że założony cel został z nawiązką osiągnięty. Obecnie jesteśmy na III miejscu w Polsce ze średnią punktów 79,4 o  0,1 punktu za szkołą w Gdyni Orłowo i 0,6 punktu za szkołą w Bydgoszczy. Różnica zatem niewielka, wręcz ledwie uchwytna. Trzykrotnie przekroczyliśmy 80 punktów a w roku 2018 z wynikiem 85,5 zajęliśmy I miejsce w kraju. 
W ciągu 14 lat „przeglądów” tylko dwie  szkoły z 65 w Polsce, uzyskały lepszy wynik od naszego. W 2012 roku ZSP Bydgoszcz 86.0 punktów i w tym samym roku ZSP Katowice 88,0 . Jak na razie to najwyższa punktacja w kraju. Jeszcze żadna szkoła nie uzyskała kompletu 90 punktów. Może one nie są najważniejsze, ale śledząc wyniki, mamy możliwość zwrócić uwagę na te szkoły, które z jakiegoś powodu przykuwają bardziej wzrok komisji. A że są to wybitni profesorowie akademiccy, warto się nad ich oceną pochylić. Cieszy fakt, że poziom nauczania rysunku, malarstwa i rzeźby dzięki przeglądom bardzo się w liceach plastycznych podniósł. Cieszy również i to, że szkoły najbliższe Olsztynowi z Regionu XIV, XV (Supraśl, Gronowo Górne i Łomża), są w czternastce najlepszych szkół w kraju.
Podsumowując powyższe zestawienie, dopisuję najświeższe dokonanie. W kwietniu 2019 roku nasze trzy uczennice: Anna Dąbrowska, Julia Szkup, Sabina Tatol na przeglądzie Makroregionalnym w Radomiu zdobyły 86,3 punkty. Jak na razie najwyższy w historii szkoły, pierwszy wynik w kraju, exeaquo ze szkołą w Bydgoszczy. 
Baby Pruskie z plastyka 2011-2019
Ciekawym plastycznym działaniem w przestrzeni miejskiej organizowanym od 2011 roku przez naszą szkołę, jest tworzenie instalacji artystycznych, mających za formę wyjściową  kamienną rzeźbę Baby Pruskiej z Barcian. 
Zabezpieczona przez dyrektora Muzeum Mazurskiego Hieronima Skurpskiego rzeźba pradawnych Prusów, stanęła w 1948 roku na dziedzińcu olsztyńskiego zamku. Stała by tam nadal niewzruszona, gdyby nie my.
Zrosła się z tym miejscem, ale według nas powinna ruszyć z fasonem w miasto. Celem naszych działań było stworzenie dla naszego miasta nowej marki-symbolu, z którym będą się identyfikować mieszkańcy wielokulturowego Olsztyna. Pomysł wyszedł od olsztyńskiego architekta Tomasza Lelli, któremu bliskie są zagadnienia tożsamości regionalnej. Zaproponował naszej szkole i Wydziałowi Sztuki UWM zabawę pod hasłem „ Olsztyn babą stoi”. 
Kamienny posąg zdecydowanie przypominający postać ludzką, prawdopodobnie mężczyznę-wojownika, został mylnie w XIX wieku nazwany Babą Pruską. Przewrotna nazwa kamiennej rzeźby, stała się pretekstem do stworzenia instalacji artystycznej. Pomysł spodobał się również Wydziałowi Kultury, Promocji i Turystyki, dlatego mieliśmy znaczące dofinansowanie z Urzędu Miasta. 63 repliki  Baby Pruskiej pomalowane przez uczniów, studentów i nauczycieli, rozstawiliśmy w przestrzeni publicznej między nowym ratuszem a mostem św. Jana. Figury krążyły po starym mieście, stały się ulubionym motywem zdjęć dla turystów i mieszkańców Olsztyna, były nawet kradzione, co tylko dodało im promocyjnej atrakcyjności.
W naszej szkole  tym tematem zajmowali się wówczas uczniowie II klasy reklamy wizualnej pod artystyczną opieką  Julii Tarnowskiej, Urszuli Szmyt, Ewalda Kornka i moją.  
I TAK SIĘ TO ZACZĘŁO.
Zachęceni sukcesem, w kolejnym roku już samodzielnie ale sponsorowani przez UM w Olsztynie i Tomasza Lellę, stworzyliśmy Eurobaby, a stało się to z okazji wielkiego święta piłkarskiego. Europejskie Mistrzostwa w Pilce Nożnej organizowane w Polsce i na Ukrainie zainspirowały nas do wesołego przeprojektowania figur.
Przed ratuszem stanęła instalacja z 16 figurami Baby Pruskiej i ogromnymi piłkami, które zabawnie obrazowały 16 państw uczestniczących w finałach mistrzostw. Pewną przeciwwagą dla tych kolorowych replik, była kolejna ascetyczna  instalacja artystyczna przed Starym Ratuszem, którą stanowiły 43 figury pomalowane w strukturę kamienną, czym nawiązywały do oryginalnej na  dziedzińcu zamku. Wrażenie robiła sama multiplikacja form. Tę edycje wykonywali uczniowie II klasy pod artystyczną opieką Julii Tarnowskiej, Aleksandra Kuberskiego i Ewalda Kornka.
W grudniu 2012 roku 12 kamiennych replik Bab dostało czerwone czapki św. Mikołaja oraz worki z prezentami uszyte przez Panią Sabinę Raińską, stanęły wokół świątecznego świerku przed ratuszem. 
W roku Jubileuszu 25-lecia liceum, Olsztyn obchodził swoje 660 lecie powstania. Z tej okazji kontynuując temat Baby Pruskiej, zaprojektowaliśmy szachownicę, na której ustawiliśmy repliki kamiennej baby wystylizowane na pionki i figury szachowe. Projekt artystyczny Urszuli Szmyt i Aleksandra Kuberskiego.
W 2016 roku ożywiając nowo powstały Park Centralny, ustawiliśmy w jego środku kamienny krąg z bab, który nazwałem „Olsztyński Stone hange”.  Nawiązując do neolitycznej tajemniczej budowli z wysp brytyjskich, zbudowaliśmy kompozycję, w której pionowe megality były kamiennymi babami pruskimi na głowach których, spoczywały wyluzowane, kolorowe baby w pozycji leżącej, nawiązujące do malarskich przedstawień „Śniadania na trawie”. Pomalowaniem tych leżących bab, podzieliliśmy się ze studentami Wydziału Sztuki UWM. Malarskie prace były tworzone przez studentów pod kierunkiem Anny Drońskiej z UWM i uczniów Bartosza Świąteckiego z liceum plastycznego. Ustawienie kompozycji, wiązało się z inauguracją olsztyńskiego lata artystycznego i szeregiem imprez w parku, które współorganizowaliśmy z Pałacem Młodzieży, Szkołą Muzyczną, Wydziałem Sztuk UWM, pod patronatem Gazety Olsztyńskiej.
W 2017 roku zachęciliśmy Wydział Kultury UM w Olsztynie, do postawienia na rynku starego miasta kolejnej instalacji z babą pruską. Tym razem nawiązaliśmy do postaci Mikołaja Kopernika i jego dzieła na temat obrotu ciał niebieskich. Ten światowej sławy astronom, jest ważną postacią z naszym miastem związaną, dlatego instalacja artystyczna „Układ słoneczny” na rynku starego miasta podkreślał ten fakt. Z młodzieżą klasy pierwszej wykonali tę instalację Aleksander Kuberski i Ewald Kornek. 
2018 rok obfitował w całym kraju w wydarzenia z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. Nasze baby, które Prusowie 1000 lat wcześniej prawdopodobnie stawiali swoim bohaterom, posłużyły nam do stworzenia kompozycji paradnego wkroczenia do miasta Legionów Piłsudskiego. 20 figur z 4 metrowymi pikami na szczytach których powiewały biało - czerwone flagi, prowadziła figura-postać Naczelnego Wodza. Instalacje wykonała młodzież klasy I pod kierunkiem Aleksandra Kuberskiego i Ewalda Kornka. Instalacja dla niepodległej ustawiona na Starym Mieście była 9 listopada świadkiem manifestacji patriotycznej, którą zorganizowały szkoły: plastyczna, muzyczna i podstawowa nr 15.
Sadzę, że przez te 8 lat przyzwyczailiśmy mieszkańców do wizerunku Baby Pruskiej. Stała się ona cennym elementem dla promocji miasta. Śmiem twierdzić, że nie ma w Olsztynie osoby, która by nie znała tej rzeźby. Zaroiło się od jej replik na ulicznych straganach. Towarzyszy nam przy różnych wydarzeniach tych poważnych i tych bardziej ludycznych. 
Znalazła Baba Pruska swoje stałe miejsce również na Sali Sesyjnej Urzędu Miasta.
Aleksander Kuberski



Gimnastyka języka 2016-2017
Bycie nauczycielem szkoły artystycznej to nieustanne podnoszenie kwalifikacji i doskonalenie zawodowe. Jedna z ciekawszych form doskonalenia zrealizowana została w Państwowym Liceum Plastycznym im. Erica Mendelsohna w Olsztynie z funduszy pozyskanych w ramach programu POWER. Celem przedsięwzięcia było podniesienie kwalifikacji zawodowych i kompetencji językowych kadry pedagogicznej poprzez szkolenia zagraniczne. Przyczyniło się to do podwyższenia jakości pracy szkoły oraz zdolności działania placówki na poziomie międzynarodowym. 
Projekt mobilności kadry, pod nazwą ”Gimnastyka języka” realizowany był w 2016 i 2017 roku. W wyniku rekrutacji do projektu mobilności zakwalifikowano szesnastu nauczycieli, czyli blisko połowa zatrudnionych w szkole. Nauczyciele Ci znajdowali się na różnych etapach rozwoju zawodowego i mieli różnorodne doświadczenia. Byli to nauczyciele przedmiotów ogólnokształcących (dziewięć osób) oraz nauczyciele przedmiotów artystycznych (siedem osób, wśród nich także dyrektor szkoły). Koordynatorem projektu została Dorota Szczęsna – nauczycielka języka angielskiego (autorka niniejszego opracowania).
Tak duży projekt wymagał solidnego przygotowania językowego, kulturowego i pedagogicznego. Na początku zorganizowano w szkole dwie edycje kursu języka angielskiego dla nauczycieli, na których pedagodzy odświeżyli swoje umiejętności komunikacyjne. Lekcje były dodatkowo wzbogacone o  elementy kulturowe i obyczajowe, co stanowiło znakomite przygotowanie do podróży do Wielkiej Brytanii, gdzie odbywała się ostatnia edycja kursu językowego. Przed wyjazdem regularnie odbywały się spotkania informacyjne i warsztatowe z koordynatorem. Podejmowano na nich decyzje dotyczące wyboru organizacji, które miały stać się partnerami przedsięwzięcia, zapadały też decyzje dotyczące typu kursu, rodzaju zakwaterowania, prezentacji rezultatów projektu, itp.
W szerokiej ofercie kursów metodycznych i językowych  pomógł beneficjentom projektu Katalog kursów Gateway. Tam można było pozyskać podstawowe  informacje na  temat instytucji, organizujących szkolenia. Ostatecznie wybrano kursy języka angielskiego proponowane przez doświadczone ośrodki szkoleniowe: LAKE SCHOOL OF ENGLISH, OXFORD  - Intensive General English, INTERNATIONAL HOUSE, LONDYN  - General English, INLINGUA, EDYNBURG  - Effective Communication and Practical Teaching Skills with an Introduction to Scottish Culture, General English + Spoken Performance.
Tygodniowe lub dwutygodniowe wyjazdy szkoleniowe zorganizowano podczas ferii letnich, aby nie zakłócać pracy szkoły. Dzięki pozyskanym funduszom europejskim, nauczyciele mieli niebywałą okazję uczyć się w najlepszych szkołach językowych oraz w największych miastach z tradycjami akademickimi. W lipcu 2016 i 2017 dziesięciu nauczycieli uczestniczyło w kursie „Intensive General English” w Oxford School of English, a dwoje odbyło szkolenia w Inlingua, w Edynburgu. Nauczyciel języka angielskiego wybrał kurs metodyczny z elementami kultury szkockiej pt. „Effective Communication and Practical Teaching Skills with an Introduction to Scottish Culture.” W 2017 londyńska szkoła International House zorganizowała kursy General English dla czterech uczestników. We wszystkich szkołach kursy odbywały się w środowisku międzynarodowym, w niewielkich grupach roboczych. Zajęcia przebiegały zazwyczaj w następujących sesjach dydaktycznych 2 x 1,5 godziny rano oraz po przerwie na lunch - 1,5 godzinna sesja popołudniowa. Podczas zajęć nauczyciele i trenerzy wykorzystywali różnorodne metody i techniki nauczania, ze szczególnym naciskiem na komunikację. Na koniec kursu uczestnicy uzyskali certyfikaty POWER oraz EUROPASS.
Podczas pobytu w Wielkiej Brytanii uczestnicy projektu mieszkali w domach angielskich i szkockich. Wspólne posiłki z gospodarzami dawały okazję do szlifowania języka, ale również do zdobywania wiedzy na temat ważnych obszarów i problemów, które dotyczą życia w Wielkiej Brytanii, np. Brexit, edukacja, problemy socjalne, czy kultura. Oxford, Londyn i Edynburg – miasta w których odbywały się kursy -  to nie tylko wspaniałe ośrodki uniwersyteckie, ale tętniące życiem centra, które mają szeroką ofertą kulturalną i bogate zbiory muzealne. Zwłaszcza nauczyciele przedmiotów artystycznych, korzystali z każdej nadarzającej się okazji aby odwiedzić Tate Modern Gallery, National Galery i wiele innych. Po zajęciach szkoły partnerskie organizowały wspólne wyjścia, które dały nauczycielom możliwość zintegrowania się oraz obcowania ze sztuką europejską i światową. Uczestnicy mieli również wyjątkową okazję poznania ważnych dla Brytyjczyków wydarzeń, jak: Garden Party u Królowej czy koncerty Proms w Royal Albert Hall.
Podczas pobytu w Wielkiej Brytanii nauczyciele olsztyńskiej szkoły plastycznej nawiązali wiele kontaktów. Wszystkie kursy miały charakter międzynarodowy, dlatego udało im się poznać ludzi, także nauczycieli, m.in. z Niemiec, Hiszpanii, Japonii, Grecji, Brazylii, Francji, Włoch, Belgii Rosji, Turcji. Nawiązane relacje nie tylko stanowiły okazję do wykorzystywania w praktyce języka angielskiego, ale również - do porównania roli i statusu  nauczyciela w różnych krajach oraz do poznania innych systemów edukacyjnych. Podczas realizacji projektu nauczyciele dzielili się swoimi doświadczeniami z kolegami z Polski, rodzicami uczniów i uczniami za pośrednictwem portali społecznościowych. Po powrocie przygotowali fotorelacje, w czasie których podzielili się wrażeniami i doświadczeniami z mobilności na radzie pedagogicznej. Dyrektor szkoły na zebraniu dyrektorów szkół artystycznych z regionu Północno-Wschodniej Polski,  przedstawił założenia i rezultaty  projektu, zadeklarował również chęć  podzielenia się wiedzą i spostrzeżeniami z zarządzania projektem oraz zaproponował zainteresowanym szkołom konsultacje z koordynatorem projektu.
Dzięki udziałowi w projekcie nauczyciele znacząco podnieśli swój poziom kompetencji językowych z języka angielskiego. Obecnie każdy uczestnik potrafi się komunikować w tym języku. Wielu z nauczycieli, kontynuuje naukę na kursach językowych w Polsce. Ponadto „powrót” do ławki szkolnej, poza wiedzą językową, był okazją do obserwacji warsztatu pracy innych pedagogów. Wiele z zastosowanych metod i narzędzi, wykorzystają w pracy z uczniami szkoły plastycznej. Jak zauważają nauczyciele: udział w projekcie polegał na nauce języka angielskiego w Wielkiej Brytanii, ale efekty tego projektu to nie tylko lepsza znajomość języka. To również zmiany w osobowościach nauczycieli. Poza podniesieniem kwalifikacji językowych, samokształceniem oraz zdobywaniem wiedzy metodycznej i merytorycznej - stali się oni bardziej otwarci na świat i na nowe wyzwania. Mogą też podzielić się z uczniami spostrzeżeniami na temat pobytu w Anglii, na temat szkół językowych, a przede wszystkim motywować ich do nauki języka angielskiego i do podróżowania. Zainspirowani językiem angielskim, kulturą brytyjską, nowymi metodami opracowali i przeprowadzili nowe formuły lekcji w ramach swoich przedmiotów. 
Udział w zagranicznych formach doskonalenia zawodowego przekłada się nie tylko na podniesienie rangi Liceum Plastycznego w regionie, ale także na podniesienie jakości pracy nauczycieli tej szkoły. Baza kontaktów zagranicznych, którą stworzyli, pozwoli im znaleźć partnerów do kolejnych projektów na poziomie międzynarodowym. Projekt stał się początkiem dobrej praktyki, jaką jest mobilność. Wielu uczestników chętnie skorzystałoby z podobnych form zdobywania doświadczeń w przyszłości.
Dorota Szczęsna
 

{"register":{"columns":[]}}