W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Wywiad wicepremiera Piotra Glińskiego dla węgierskiego dziennika Magyar Hirlap

12.11.2020

Wywiad wicepremiera Piotra Glińskiego dla węgierskiego dziennika Magyar Hirlap

Jakie cele i wydarzenia kulturalne zamierza Pan realizować w trakcie polskiej prezydentury V4? 

Mottem przewodnim programu Polskiej Prezydencji w Grupie Wyszehradzkiej jest hasło: „Powrót na właściwe tory” [„Back on track”]. Program ten był tworzony wiosną bieżącego roku, kiedy do Europy Środkowo-Wschodniej dotarła epidemia koronawirusa i wprowadzono ograniczenia - na niespotykaną dotychczas skalę – również w sferze działalności kulturalnej. Już wtedy wiedzieliśmy, że najważniejszym zadaniem będzie ponowne uruchomienie działalności artystycznej i uczestnictwa w kulturze oraz wsparcie dla artystów i instytucji kultury. Wyzwanie to jest wspólne i dotyczy wszystkich krajów V4. Już w czerwcu i lipcu wspólnie z ministrami kultury krajów V4 dyskutowaliśmy o działaniach pomocowych, m.in. o działaniach zmierzających do wprowadzenia stawki 0% VAT na książki, gdyż wierzymy, że jest to jeden z  elementów wsparcia dla sektora kultury, w tym przypadku na poziomie europejskim. Działania te będą kontynuowane. Drugim ważnym elementem Polskiej Prezydencji w V4 w dziedzinie kultury jest odpowiednia oprawa kulturalna 30-lecia powołania do życia Grupy Wyszehradzkiej. Narodowe Centrum Kultury w Warszawie przygotowuje specjalny program i jeśli sytuacja pandemiczna na to pozwoli, najpewniej w lutym 2021 zaprosimy artystów z Polski, Czech, Słowacji i Węgier do Warszawy na wspólne wydarzenia. Kolejnym obszarem aktywności jest utrzymanie dynamiki współpracy pomiędzy instytucjami kultury i w miarę możliwości organizacja najważniejszych wydarzeń. Jeżeli sytuacja pozwoli, chcę zaprosić do Polski ministrów kultury V4 na nasze doroczne spotkanie i wspólną dyskusję o rozwoju kultury w regionie. Dla przyjaciół z Węgier mam również specjalną propozycję: polska literatura będzie gościem honorowym na Międzynarodowych Targach Książki Festiwalu Literatury w Budapeszcie które mam nadzieję odbędą się wiosną 2021. Przygotowujemy na tę okazję specjalną ofertę wydawniczą w języku węgierskim oraz szereg wydarzeń artystycznych.

Jaka jest Pana opinia odnośnie oskarżeń wysuwanych wobec Polski przez lewicowych, liberalnych polityków unijnych w kwestiach społeczno-kulturalnych?

To niestety przejaw pewnej arogancji i przykład, że część lewicowo-liberalnych elit ma wyraźny problem z tolerancją, której skądinąd deklaratywnie się domaga. Unia Europejska, zgodnie z intencjami jej ojców założycieli, jest, i oby na zawsze pozostała, wspólnotą suwerennych narodów – a to oznacza, że sprawy kultury i wartości, jakie się w nich urzeczywistniają, powinny pozostać wyłączną domeną poszczególnych państw. Każdy naród w ramach wspólnoty europejskiej ma prawo do zachowania swojej odrębności kulturowej. Wszyscy jesteśmy spadkobiercami i depozytariuszami tej samej cywilizacji, opartej na chrześcijaństwie, prawie rzymskim i filozofii greckiej. W tym ogólniejszym sensie, jeśli chodzi o odniesienie cywilizacyjne właśnie, Unia Europejska stanowi zatem wspólnotę wartości i to jest właśnie ten rdzeń, który pozwala nam współpracować na rzecz dobrobytu mieszkańców Europy. Ale to nie oznacza, że kultura i relacje społeczne w każdym z krajów mają być wyznaczane w myśl trendów ideologicznych akurat dominujących na Zachodzie.

Jakiego rodzaju misję zamierza Pan pełnić w Polsce w zakresie polityki kulturowej?

Mam ten zaszczyt i tę wielką odpowiedzialność, że zajmuję się polską polityką w obszarze kultury i pamięci już drugą kadencję. Z tej perspektywy mogę powiedzieć, że zamierzam kontynuować dotychczasowe działania, wzmacniając cześć z nich. Kultura jest i powinna być silna siłą instytucji, które ją tworzą i o nią dbają. Dlatego moim priorytetem jest tworzenie i wzmacnianie instytucji. Od 2015 r. objęliśmy mecenatem państwa, przywróciliśmy oraz powołaliśmy do życia w sumie kilkadziesiąt instytucji artystycznych, muzealnych oraz instytucji zajmujących się polityką historyczną i ochroną dziedzictwa kulturowego, w tym m.in. po raz pierwszy powołaliśmy instytucję zajmującą się ochroną polskiego dziedzictwa kulturowego za granicą (Instytut Polonika). Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest zaangażowane w blisko 100 inwestycji muzealnych, które w przyszłości utworzą nowoczesną sieć polskich muzeów, w tym tak ważnych dla polskiej wspólnoty narodowej instytucji jak Muzeum Historii Polski. Żadna wspólnota polityczna nie ma szans rozwojowych, nie ma szans na suwerenność, niepodległość bez rozrachunku z przeszłością, bez pamięci historycznej – i przywracanie tej pamięci, wypełnianie jej białych plam to jeden z bezwzględnych priorytetów mojego urzędu.

Z drugiej strony moim celem jest również doinwestowanie polskiej kultury. Od 2015 r. nakłady z budżetu państwa na kulturę wzrosły o ponad 40 proc. Coraz częściej kultura jest postrzegana jako ważny czynnik rozwoju gospodarczego, jako ważny sektor nowoczesnej gospodarki. Dlatego wprowadzamy szereg rozwiązań z tym związanych i tworzymy otoczenie prawne dla rozwoju kultury jako gałęzi gospodarki.

Trzecim filarem i wielkim wyzwaniem już dziś jest - i na pewno będzie przez wiele kolejnych miesięcy -  odbudowa kultury po pandemii koronawirusa. Polska jest jednym z państw, w którym nieomal natychmiast p0o wprowadzeniu ograniczeń wiosną 2020 r. uruchomiono narzędzia wsparcia dla środowisk twórczych i artystycznych, dla ludzi i instytucji kultury. Dzięki temu od marca w Polsce nie zamknięto żadnej  instytucji kultury.  Ochrona instytucji i miejsc pracy w kulturze jest jednym z naszych głównych celów.  Całkowita wartość dotychczasowej pomocy dla sektora kultury jest szacowana na ponad 6 mld zł. Już dzisiaj widać jednak, że ta pomoc i wsparcie będą musiały być znacznie głębsze i bardziej systemowe. Wyzwaniem będzie również przekonanie publiczności do powrotu do instytucji kultury. Sądzę, że ten temat zdominuje nasze rozmowy, spotkania i konsultacje co najmniej do końca Polskiej prezydencji.

Jak Pan uważa, jak wyglądają procesy kulturowe na poziomie europejskim? Czy Europa Środkowo-Wschodnia podąża w identycznym kierunku jak Zachodnia?

Od wieków siłą Europy jako całości jest tradycja i kultura, budowana w oparciu o antyczną myśl filozoficzną oraz systemem wartości wiary chrześcijańskiej. Z tych źródeł wywodzi się poszanowanie praw człowieka, praw rodziny, praw grup społecznych, praw wspólnot politycznych, które są motorem rozwoju cywilizacyjnego Europy. XX wiek był okresem szczególnym dla Europy z uwagi na doświadczenie systemów totalitarnych i ich tragicznych konsekwencji, m.in. powojennego podziału, żelaznej kurtyny. Europa Środkowo-Wschodnia ma inne doświadczenie niż Europa Zachodnia, bardziej tragiczne. Nie wszystkie zjawiska przebiegały tu podobnie. Dlatego też obserwujemy różnice w odczytywaniu zagrożeń i reagowaniu na nie. Jeżeli dodamy do tego współczesne trendy, rozwój technologii zmieniający procesy i postrzeganie świata, rozwój cywilizacyjny w innych częściach globu i wzrastającą rywalizację kultur oraz inne trudne do przewidzenia zagrożenia, np. epidemię koronawirusa, to należy mieć przygotowaną strategię rozwoju uwzględniającą te zjawiska. Europa Środkowo-Wschodnia, w tym Polska i Węgry, mają duży wkład w bieżącą dyskusję o dalszym rozwoju Europy. To jest nasza odpowiedzialność i tutaj musimy współpracować, a forum wyszehradzkie służy wzmocnieniu naszego głosu.

Czy widzi Pan długofalowe możliwości zjednoczenia sił, trzymania się razem krajów V4 w dziedzinie kulturalnej?

W lutym 2021 roku Grupa Wyszehradzka będzie świętować swoje 30-lecie. Ciekawe, że ta inicjatywa, mimo że nie jest sformalizowaną organizacją międzynarodową, wielokrotnie w przeszłości i obecnie podejmowała wspólne przedsięwzięcia. W ramach V4 funkcjonuje przecież Międzynarodowy Fundusz Wyszehradzki, który wspiera współpracę między społeczeństwami krajów V4, a w rozszerzonym kontekście także z sąsiednimi państwami, krajami Partnerstwa Wschodniego czy Bałkanów Zachodnich. Niezależnie od tego ministrowie kultury krajów V4 – bezpośrednio w ramach swoich corocznych spotkań i regularnych kontaktów roboczych – oraz publiczne instytucje kultury stale ze sobą współpracują i realizują liczne projekty kulturalne. Warto tutaj przywołać przykład Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie, które prowadzi grupę roboczą ekspertów ds. dziedzictwa kulturowego krajów V4 oraz projekty edukacyjne, m.in. Akademię Dziedzictwa V4 w formie szkół letnich. W północnej części Polski, w Olsztynie, od lat jest realizowany festiwal teatrów V4 pt.: „Demoludy – Nowa Europa”. Instytucje filmowe krajów V4 wspólnie organizują „Vishegrad Cinema Days” podczas różnych festiwali m.in. w Kijowie. Od kilku lat pod auspicjami ministrów kultury narodowe biblioteki krajów V4 oraz instytucje promujące literaturę, np. Instytut Książki, organizują konferencje i sympozja branżowe nt. digitalizacji dziedzictwa kulturowego oraz promocji czytelnictwa. Współpraca odbywa się również w wymiarze regionalnym i transgranicznym, np. są organizowane lokalne przeglądy twórczości, projekty medialne jak np. program węgierskiej telewizji pt. „Wirtuozi V4 +”. Dbałość o kulturę i dziedzictwo kulturowe są elementami wspólnymi dla wszystkich krajów Grupy Wyszehradzkiej. To bardzo ważne, że poszczególne inicjatywy wychodzą z różnych krajów i spotykają się z odpowiednim dużym zaangażowaniem partnerów z V4. Dotyczą one wszystkich sfer działalności kulturalnej i artystycznej. Oznacza to, że społeczeństwa i środowiska twórcze państw V4 chcą ze sobą współdziałać.

 

Wywiad w jęz. węgierskim na stronie internetowej Magyar Hirlap

Fot. Adam Guz / KPRM

{"register":{"columns":[]}}