Praktyka czyni mistrza! Ćwiczenia służb ratowniczych w tunelach na S3
10.04.2025
Zdarzenie terrorystyczne, pościg policyjny, wypadek masowy z pożarem? To wszystko wydarzyło się dziś na drodze ekspresowej S3 i w tunelach, gdzie przeprowadzone zostały skoordynowane ćwiczenia służb ratowniczych i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Doskonalenie umiejętności i współpraca
To już drugie tego rodzaju ćwiczenia, które zostały zorganizowane w naszych tunelach na Dolnym Śląsku. Podczas ćwiczeń oceniono zdolności służb w warunkach jak najbardziej zbliżonych do rzeczywistych wypadków. Sprawdzano funkcjonowanie systemów ratowniczych, szybkość reakcji na informacje o zagrożeniu, działanie sprzętu i procedur oraz koordynację działań na miejscu zdarzenia. W ćwiczeniach udział wzięło prawie 400 osób: strażacy, medycy, policjanci oraz pracownicy Centrum Zarządzania Tunelem, Wydziału Zarządzania Kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego i Centrum Powiadamiania Ratunkowego i GDDKiA. Choć mamy nadzieję, że takie sytuacje nie pojawią się w rzeczywistości, jesteśmy gotowi na wszelkie zdarzenia.
Zgodnie z przepisami ćwiczenia w pełnym zakresie w tunelach zlokalizowanych na trasach wchodzących w skład Transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T należy organizować co cztery lata.
Trzy zdarzenia jednego dnia
Jednego dnia na odcinku S3 od węzła Bolków do węzła Kamienna Góra Północ doszło do trzech różnych zdarzeń.
W krótszym tunelu, w wyniku niedostosowania prędkości, doszło do kolizji samochodów dostawczego i osobowego. Niepokój wzbudził dym wydobywający się z pierwszego z nich. Osoby, które nim podróżowały, wydostały się z pojazdu o własnych siłach i wyrzuciły niezidentyfikowaną rzecz, przypominającą ładunek wybuchowy. W trakcie ucieczki jedna z nich oddaliła się z bronią, a druga oblała nieznaną substancją pasażerów samochodu, z którym doszło do zderzenia. Sprawcy uciekli innym pojazdem, ale ostatecznie zostali zatrzymani przez policję na MOP Jaczków Zachód. W pojeździe służby odkryły 10 sztuk dziesięciolitrowych pojemników z różnymi substancjami.
W tym samym czasie, z powodu gołoledzi, na odcinku pomiędzy tunelami doszło do kolizji dwóch samochodów osobowych i mikrobusu. Poszkodowanych zostało kilkanaście osób. Niestety, w wyniku spalenia jednego z pojazdów nie wszystkich udało się uratować i konieczna była identyfikacja ofiar.
Choć na drodze ekspresowej S3 wydarzyło się już wiele, służby musiały poradzić sobie z jeszcze jednym zdarzeniem, tym razem w dłuższym tunelu. W samochodzie osobowym doszło do awarii silnika i choć kierowca zachował się poprawie i zatrzymał na pasie awaryjnym, nie uchroniło go to od kolizji. W wyniku nieuwagi, inny kierowca podróżujący samochodem z napędem elektrycznym najechał na tył zepsutego pojazdu, co ostatecznie doprowadziło do pożaru „elektryka”.
Był to dzień pełen wrażeń, ale na szczęście to jedynie symulacje. Ćwiczenia były różnorodne i miały bardzo rozbudowany przebieg tak, aby jak najlepiej sprawdzić umiejętności służb w terenie.
Bezpieczeństwo zależy w głównej mierze od kierowców
Tunele drogowe administrowane przez GDDKiA przygotowane są na wszelkie możliwe scenariusze. Jednak to od nas - kierowców - zależy, czy służby będą musiały prowadzić akcje ratownicze. Przypomnijmy, że w liczącym ok. 2300 m długości obiekcie na drodze ekspresowej S3 jest osiem przejść ewakuacyjnych między obiema nitkami. Jest też dodatkowy specjalny przejazd dla służb ratunkowych. W każdej komorze tunelu jest:
-
20 hydrantów rozmieszczonych wzdłuż jezdni co ok. 250 m;
-
42 telefony alarmowe, koce gaśnicze, gaśnice i alarmy przeciwpożarowe ulokowane co ok. 125 m.
W obu nawach tunelu jest prawie 60 czujników dymu i dwie niezależne liniowe czujki ciepła biegnące przez całą ich długość. Ponadto jest 37 wentylatorów, które w przypadku pożaru odpowiadają m.in. za usuwanie z wnętrza dymu. Sytuację na terenie obiektu monitoruje 150 kamer, z których 90 pokazuje równocześnie obraz termowizyjny. Informacje zbierane przez czujki i obraz z kamer trafią do funkcjonującego 24 h/dobę Centrum Zarządzania Ruchem w tunelu.