Komunikat nr 7/23 (dotyczy zabójstwa Stanisława Ś. w Szczypkowicach)
komunikat z dnia 30.06.2023
Prokuratura Okręgowa w Słupsku skierowała do słupskiego sądu okręgowego akt oskarżenia przeciwko Zygmuntowi P. (lat 59) o popełnienie zbrodni zabójstwa swojego znajomego Stanisława Ś.
Z ustaleń śledztwa wynika, iż Zygmunt P. zadał Stanisławowi Ś. 5 ciosów nożem powodując w ten sposób rany cięte twarzy oraz szyi, przy czym jedna z ran szyi okazała śmiertelną z uwagi na przecięcie tętnic i żył szyjnych wraz całkowitym przecięciem górnych dróg oddechowych powyżej krtani oraz niemal całkowitym przecięciem ściany przełyku, co z kolei doprowadziło do masywnego krwotoku i w konsekwencji do gwałtownej śmierci mężczyzny.
Do tragedii doszło w dniu 21 stycznia 2023r. w mieszkaniu należącym do Stanisława Ś. położonym w Szczypkowicach niedaleko Główczyc w powiecie słupskim. W tym dniu Stanisław Ś. razem z kolegą Andrzejem G. wykonywał prace dorywcze polegające na rąbaniu drewna. Mężczyźni ci często wspólnie spożywali alkohol. Razem z nimi alkohol spożywał także Zygmunt P., który czasami rozpalał w piecu i sprzątał w mieszkaniu Stanisława Ś.
Stanisław Ś. po skończeniu prac dorywczych razem z Andrzejem G. zaczęli wspólnie pić alkohol; najpierw w mieszkaniu tego drugiego, a następnie po dokupieniu kolejnych piw oraz wódki, w mieszkaniu Stanisława Ś., gdzie przebywał już od jakiegoś czasu Zygmunt P. Tego dnia Stanisław Ś. nie był zadowolony ze sposobu w jaki w piecu jego mieszkania rozpalił Zygmunt P. oraz z posiłku, który mu przygotował, w związku z czym dogryzał mu z tego powodu.
Po wypiciu całego alkoholu, Andrzej G. wysłał Zygmunta P. do sklepu po kolejne piwa oraz wino; na ten cel dał mu 20 PLN. W czasie w którym Zygmunt P. był w sklepie, Andrzej G. oraz Stanisław Ś. rozmawiali o tym, iż Zygmunt P. nie dołożył się do kupna wódki, którą wypił wspólnie z Stanisławem Ś., co go bardzo zdenerwowało. Po powrocie Zygmunta P. ze sklepu dodatkowo Stanisława Ś. zdenerwowało to, że ten pierwszy nie rozliczył się z reszty pieniędzy z zakupionego alkoholu.
Około godziny 20.00 Andrzej G. wyszedł z mieszkania Stanisława Ś., który wciąż mając pretensje odgrażał się Zygmuntowi P., że go zabite, po czym uderzył go w twarz. W pewnym momencie Zygmunt P. chwycił za nóż i zadał 4 ciosy Stanisławowi Ś. powodując rany cięte twarzy i szyi. Następnie Zygmunt P. stanął za Stanisławem Ś. i odciągając mu głowę do tyłu zadał kolejną głęboką ranę szyi, po zadaniu której Stanisław Ś. upadł na podłogę i się wykrwawił.
Po wszystkim Zygmunt P. umył siebie oraz nóż, a następnie wyprał w pralce swoje ubranie, które po wyschnięciu na piecu zabrał ze sobą wychodząc z mieszkania Stanisława Ś., a następnie je wyrzucił.
Zwłoki Stanisława Ś. ujawniono dopiero po kilku dniach, po tym jak do jego mieszkania wszedł jeden z mieszkańców Szczypkowic.
Zygmunt P. przez Policję został zatrzymany 4 dni po zdarzeniu, a po jego przesłuchaniu przez prokuratora i sąd, na wniosek prokuratury został tymczasowo aresztowany.
Zygmunt P. przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do popełnienia zarzucanej mu zbrodni; w toku wyjaśnień jednakże pewne kwestie opisywał odmiennie od tych, które ustalono w śledztwie.
Wobec zaistniałych wątpliwości co do poczytalności Zygmunta P., po przeprowadzonej obserwacji psychiatrycznej biegli psychiatrzy finalnie orzekli, iż był on poczytalny w chwili popełnienia zarzucanej mu zbrodni.
Wobec Zygmunta P. w dalszym ciągu stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Zygmunt P. był w przeszłości karany sądownie między innymi za znęcanie się nad zwierzętami.
Za zarzucane Zygmuntowi P. przestępstwo grozi mu kara nawet do dożywotniego pozbawienia wolności.