Sprzeczka na drodze zakończona zarzutami o usiłowanie zabójstwa.
25.11.2025
Prokuratura Rejonowa w Zawierciu nadzoruje postępowanie przygotowawcze przeciwko mężczyźnie podejrzanemu o usiłowanie zabójstwa oraz spowodowanie uszczerbku na zdrowiu ustalonych osób.
Okoliczności sprawy:
W nocy z 15 na 16 listopada bieżącego roku grupa trzech osób przemieszczała się pieszo wzdłuż jednej z ulic Zawiercia. W pewnym momencie osoby te postanowiły przejść na drugą stronę drogi. Podczas, gdy znajdowały się na przejściu dla pieszych, podjechał do nich samochód, kierowany przez 39-letniego mieszkańca Zawiercia. Pomiędzy stronami wywiązała się sprzeczka. W jej następstwie, kierujący pojazdem gwałtownie zawrócił i z impetem wjechał na chodnik, na który chwilę wcześniej weszły skonfliktowane z nim osoby. Jeden członek atakowanej grupy zdołał odskoczyć i uniknąć zderzenia, jednak dwoje pokrzywdzonych miało mniej szczęścia i doszło do ich potrącenia przez rozpędzony samochód.
W wyniku zajścia, poszkodowani doznali wielomiejscowych urazów, generujących konieczność długotrwałego leczenia.
Zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie:
Choć kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia i porzucił swój pojazd w innej części miasta, sprawnie działający funkcjonariusze Policji szybko trafili na jego ślad i zatrzymali mężczyznę kilkanaście godzin później.
Doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Zawierciu, wobec ogłoszenia zarzutu usiłowania zabójstwa trójki osób i spowodowania obrażeń ciała dwojga z nich, 39-latek nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, które podlegają obecnie weryfikacji.
Po przeanalizowaniu okoliczności sprawy, prokurator uznał, iż dla zapewnienia prawidłowego toku postępowania konieczne jest skierowanie wniosku o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.
W dniu 18 listopada bieżącego roku Sąd Rejonowy w Zawierciu podzielił stanowisko oskarżyciela publicznego, stosując wobec podejrzanego izolacyjny środek zapobiegawczy na okres 3 miesięcy.
Zagrożenie karą:
Czyn zarzucany mężczyźnie zagrożony jest karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy, niż 15 lat. Górną granicę odpowiedzialności w takim przypadku stanowi dożywotnie pozbawienie wolności.
Rzecznik prasowy
Bartosz Kilian