Powrót

Postrach szklarni i kwiaciarni - mól bananowy znów daje o sobie znać

19.12.2025

Groźny szkodnik roślin szklarniowych widoczny w powiększeniu - szary motyl siedzący na zielonym liściu.

Postrach szklarni i kwiaciarni – mól bananowy znów daje o sobie znać

Tropem nieproszonego gościa

Podczas rutynowej kontroli w hurtowni kwiatów nasze inspektorki natrafiły na niepokojące ślady na roślinach doniczkowych z rodzaju Polyscias, sprowadzonych z Holandii. Z części zdrewniałych roślin wysypywały się drobne grudki – ekskrementy, które często zdradzają obecność szkodników.

I tym razem nie było inaczej. Choć gąsienice mola bananowego (Opogona saccharii) pozostawały niewidoczne, ich obecność ujawniały trociny i ziemiopodobne odchody wypychane na zewnątrz. Rośliny wyglądały na zabrudzone podłożem, pędy były puste w środku i miękkie w dotyku, a liście żółkły i więdły.

Kilka słów o molu bananowym

Mól bananowy, nazywany też molem szklarniaczkiem, to niewielki motyl z rodziny molowatych (Tineidae), pochodzący z tropikalnych i subtropikalnych rejonów Afryki. Jest szkodnikiem polifagicznym, co oznacza, że atakuje wiele różnych gatunków roślin.

W cieplejszym klimacie poraża m.in. bananowce, kukurydzę, oberżynę czy paprykę. W naszych warunkach szczególnie groźny jest dla roślin uprawianych pod osłonami.

Żarłoczne larwy

W temperaturze około 15°C pełny cykl rozwojowy mola bananowego trwa mniej więcej 3 miesiące. Im cieplej, tym szybciej – przy wyższych temperaturach może skrócić się nawet do 1,5 miesiąca.

Samice składają jaja w szczeliny tkanek roślinnych. Po około 10 dniach wykluwają się ruchliwe i bardzo żarłoczne larwy, które niemal od razu wgryzają się w głąb rośliny. Tam żerują, ukryte przed światłem i wzrokiem obserwatora.

W zależności od gatunku rośliny larwy mogą niszczyć różne jej części – owoce bananów, pędy roślin ozdobnych (zarówno zdrewniałe, jak i miękkie), a nawet liście czy płatki kwiatów.

Dlaczego to prawdziwy postrach szklarni?

Mól bananowy szczególnie upodobał sobie rośliny ozdobne uprawiane w szklarniach, palmiarniach i oranżeriach. Najczęściej atakuje m.in. begonie, bugenwille, chamedory, figowce, filodendrony, maranty, sansewierie, strelicje, draceny czy jukki.

Jest groźny nie tylko dlatego, że dużo zjada. Trudno się go pozbyć – szybko się rozmnaża (samica składa od 50 do nawet 200 jaj), a larwy prowadzą skryty tryb życia wewnątrz roślin, przez co długo pozostają niezauważone.

Jak się rozprzestrzenia?

Mól bananowy potrafi latać, ale raczej na krótkie dystanse – głównie w obrębie szklarni. W warunkach polowych, w naszym klimacie, nie przeżywa. Najczęściej trafia na uprawy wraz z porażonym materiałem roślinnym.

Teoretycznie możliwe jest także zawleczenie go na importowanych bananach, jednak ryzyko takiego scenariusza jest bardzo niewielkie.

Zwalczanie – bez taryfy ulgowej

Opogona saccharii ma obecnie status regulowanego agrofaga niekwarantannowego (RAN). Oznacza to, że roślin porażonych tym szkodnikiem nie wolno wprowadzać do obrotu. Choć nie ma obowiązku jego zwalczania, mało kto chciałby tolerować takiego lokatora.

Problem w tym, że wczesne stadia porażenia często przebiegają bezobjawowo. Dlatego warto sięgnąć po monitoring, np. w postaci pułapek feromonowych.

Zwalczanie chemiczne bywa możliwe, ale jest kosztowne i kłopotliwe. Preparaty dopuszczone do stosowania na roślinach ozdobnych można znaleźć w wyszukiwarce środków ochrony roślin MRiRW.

Najskuteczniejsze pozostają jednak metody radykalne:

  • usunięcie i utylizacja porażonych roślin,
  • dezynsekcja pomieszczeń w celu zniszczenia dorosłych motyli,
  • parowanie lub utylizacja podłoża, by wyeliminować poczwarki.

................

Tekst: Agata Znamirowska, WIORiN Katowice, Oddział w Raciborzu
Zdjęcia: Anna Gruszka, Oddział Centralnego Laboratorium GIORiN w Katowicach; Agata Znamirowska; Thomas Brand (eppo.int)

Zdjęcia (3)

{"register":{"columns":[]}}