W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

INFORMACJA PROKURATURY OKRĘGOWEJ W ZIELONEJ GÓRZE W SPRAWIE ARTYKUŁU W GAZECIE WYBORCZEJ DOTYCZĄCEGO ŚLEDZTWA O PODEJRZENIU NIEPRAWIDŁOWOŚCI W DOMU POMOCY SPOŁECZNEJ - DOM KOMBATANTA W ZIELONEJ GÓRZE

29.04.2021

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze oświadcza, że artykuł "Gazety Wyborczej" pt. „ Śledztwo w Domu Kombatanta. Sześciu przesłuchanych pracowników, prokurator myli nogi” zawiera kilka nieprawdziwych faktów i pomija istotne informacje, które wcześniej przekazano gazecie, a które następnie posłużyły dziennikarce do upublicznienia informacji niepełnej i przez to wprowadzającej w błąd czytelników.

Baner ważny komunikat. W tle młotek


1.    Pan Artur Źródłowski  występuje w prowadzonym śledztwie jedynie, jako osoba zawiadamiająca. W takim przypadku nie przysługują mu prawa przewidziane dla strony postępowania. Prawa pokrzywdzonej Zdzisławy W., zgodnie z art. 52 par. 1 kpk reprezentuje prokurator. Wbrew temu, co napisała w artykule dziennikarka Maja Sałwacka - Pan Artur Źródłowski nie jest i nie był nigdy prawnym opiekunem Zdzisławy W.  
W sprawie tej wypowiedział się Sąd Rejonowy w Zielonej Górze, III Wydział Rodzinny i Nieletnich. 
Wcześniej - orzeczeniem sądu Pani ta została ubezwłasnowolniona całkowicie i Sąd wyznaczył jej opiekuna w postaci kuratora sądowego. Ponieważ więc Pan Źródłowski był osobą obcą dla Zdzisławy W.  brak jest podstaw do traktowania go w inny, niż przewidziany w Kodeksie Postępowania Karnego sposób.

2.    Opisując w artykule sytuację dotyczącą pacjentki Hanny P. i przywołując wypowiedzi rzecznika prasowego prokuratury - dziennikarka oszczędnie gospodarowała prawdą. Stwierdziła mianowicie … cyt. …"Przy przyjęciu pacjentki do szpitala w dniu 5.10.2020 roku stwierdzono u niej odleżyny na kości krzyżowej i pięcie prawej wymagające chirurgicznego opracowania (…) tyle, że prokurator myli nogi poszkodowanej, myli pobyty w szpitalu. Opisując stan skóry pacjentki, opisuje drugą nogę, bo ta, w której ranie zalęgły się larwy, została amputowana w sierpniu 2020 roku…"  Odpowiadam - w specjalnie przekazanej dziennikarce w dniu 27.04.br., na jej życzenie uzupełniającej informacji mailowej dotyczącej tej pacjentki potwierdziłem , że w chwili przyjęcia jej do DPS w dniu 15.07.2020 roku stwierdzono u niej (dokument - zapis z karty przyjęcia pacjentki) liczne odleżyny oraz martwicę stopy - tzw, stopę cukrzycową.  Poinformowałem również dziennikarkę, że z uwagi na stwierdzoną u pacjentki przez lekarzy angiopatię mieszaną została ona w dniu 18 sierpnia 2020 roku ( a więc już po miesiącu od przyjęcia do DPS) operowana w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze i wówczas dokonano amputacji jednej z kończyn dolnych. W tej uzupełniającej informacji nie było mowy o którą nogę chodzi i dziennikarka w związku z tym pozwoliła sobie na nieuprawnioną manipulację faktami. Dodać w tym miejscu należy, że podczas przyjęcia pacjentki do DPS (karta przyjęcia pacjentki ) stwierdzone ona miała odleżyny również drugiej, prawej stopy i być może dlatego to gazeta myli nogi.
Mając na uwadze powyższe - niezrozumiałe jest więc całkowite pominięcie w artykule przez dziennikarkę przekazanej jej informacji o pobycie Hanny P. w szpitalu w Zielonej Górze, w sierpniu 2020 roku i sugerowanie, że to prokurator „myli pobyty pacjentki w szpitalu”.

3.    W artykule wskazano, że prokurator …"stara się udowodnić, że pensjonariuszka (przyp. Hanna P.) wcale nie była kluczowym świadkiem. Stan kobiety jest zły, a dziennikarze błędnie opisali sytuację".

Zarówno w opublikowanym na stronie prokuratury komunikacie, jak również w uzupełniających informacjach mailowych przekazanych dziennikarce nie sugerowano nawet takiego stanowiska. Dziennikarce znana była sytuacja związana z pandemią i związanymi z tym ograniczeniami dotyczącymi zakazu kontaktu z pensjonariuszami. Przesłuchanie tej osoby ( z uwagi na bezpieczeństwo wszystkich uczestników tej czynności) było w związku z tym niemożliwe, pomijając już fakt, że - jak informowano w komunikacie prokuratury - prokurator przyjął inną taktykę prowadzenia śledztwa opierając się w pierwszej kolejności na dowodach z dokumentów. Tymi dowodami są dokumenty medyczne z DPS oraz szpitali w Szprotawie i Zielonej Góry. Uzupełniająco należy dodać, że pacjentka ta na skutek doznanych wcześniej zmian chorobowych (udar) była niezdolna do ewentualnego złożenia zeznań.

4.    W jednej z ostatnich mailowych korespondencji skierowanych do rzecznika prasowego prokuratury autorka artykułu zadała pytanie … "Czy Prokurator stoi po stronie osób pokrzywdzonych, czy zabezpiecza - w tym komunikacie - interesy osób odpowiedzialnych za sprawowanie opieki, tłumacząc ich zachowanie? "Odpowiadam - zadaniem prokuratora realizującego śledztwo jest zgromadzenie obiektywnego materiału dowodowego, który pozwoli na pełną, obiektywną ocenę zdarzeń będących przedmiotem sytuacji w DPS. Charakter tej sprawy, jak każdej tzw. medycznej, czy około medycznej wymaga w pierwszej kolejności zabezpieczenia i zgromadzenia pełnej dokumentacji medycznej. Powoływani biegli -specjaliście z medycznych placówek naukowo medycznych oceniając zdarzenie opierają się głównie na dokumentacji medycznej. W komunikacie opublikowanym na stronie prokuratury w dużej części oparto się na informacjach zawartych w dokumentach medycznych udostępnionych przez szpitale, DPS, a także biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej.
Są to źródła dowodowe, które stanowią podstawę do oceny sytuacji prawnej prowadzonego postępowania. Zeznania świadków stanowić będą dowód dodatkowy.
W żadnym fragmencie opublikowanego komunikatu prokurator nie tłumaczył zachowania personelu DPS oraz nie wystawiał w tym względzie ocen tych zachowań, gdyż śledztwo w tej sprawie nadal jest w toku.  Przekazując natomiast fragmenty dotyczące stanu zdrowia określonych pacjentów  oparł się na obiektywnych opiniach biegłych lub dokumentach medycznych szpitali.
Pytanie dziennikarki uznać należy więc za co najmniej niestosowne.  

Komunikat dotyczący przebiegu śledztwa dot. DPS zamieszczony został na stronie prokuratury w związku z licznymi pytaniami przedstawicieli różnych mediów. Co zrozumiałe - ponieważ śledztwo to jest nadal w toku, przekazane informacje musiały być „oszczędne” w treści i ukazane w taki sposób, aby nie zakłócać prawidłowego toku postępowania.

Komunikat mimo to jest obszerny i zawiera wiele odniesień oraz niekiedy szczegółowych informacji, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że sytuacja dotycząca stanu zdrowia wszystkich pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej - Dom Kombatanta w Zielonej Górze,  zagwarantowanie im właściwej opieki medycznej, socjalnej, a także zapewnienie godziwego i należnego - miejmy nadzieję - jak najdłuższego życia w tej placówce wszystkim nam leży na sercu.

Zbigniew Fąfera - rzecznik PO

 

{"register":{"columns":[]}}