W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.

Historia Szkoły

 

Danuta Baduszkowa
DANUTA BADUSZKOWA
PATRONKA SZKOŁY

Dnia 4 października 1966 roku uruchomione zostało Studio Wokalno-Aktorskie przy Teatrze Muzycznym w Gdyni. Powołana wówczas do życia szkoła jest najstarszą placówką w Polsce, kształcącą aktorów na potrzeby teatru muzycznego. Powstawały próby powołania szkół przyteatralnych, na wzór gdyńskiej instytucji, żadna nie osiągnęła jednak podobnego statusu na mapie ogólnopolskiej. W połowie lat sześćdziesiątych nie było jednak ani jednego takiego miejsca, a legendarna patronka zarówno Studium, jak i Teatru Muzycznego w Gdyni miała plany ambitne, wizjonerskie wręcz, na pewno zaś przekraczające możliwości każdego właściwie zespołu ówczesnych teatrów muzycznych i operetkowych.  Już w 1958 roku mówiła w czasie Ogólnopolskiej konferencji na temat rodzimej twórczości operetkowej: „dotąd reżyserowano stale to samo. Wreszcie należy stworzyć coś nowego”. Kiedy na dobre została kierownikiem artystycznym gdyńskiego teatru powoli zaczęła wdrażać w życie swoje pomysły repertuarowe. Nie interesowały jej „wygrzebane spod zwałów naftaliny starocie”. W bardzo ciekawym, programowym wręcz, eseju opublikowanym przez miesięcznik „Teatr” pisała: „żywych treści nie zastąpi fałszywy blichtr czy pseudoluksus. Współczesny widz nie da się oszołomić i jednocześnie ogłupić”. Wiedziała przy tym, że współczesny repertuar wymaga odpowiednio przygotowanych aktorów. Wielokrotnie powtarzała: „aktor, to krew teatru. Bez niego nic nie jestem warta ze swoimi musicalami. Powinien być wszechstronny. Niestety, większość adeptów uczelni artystycznych nie jest przygotowana do pracy w teatrze, jakiego pragnę”. Legenda Baduszkowej nie wzięła się znikąd – skoro nie było aktorów postanowiła sama sobie ich wykształcić.

Szkoła ruszyła i wydawać by się mogło, że tak podniosłe wydarzenie dokonało się w glorii i chwale. Otóż niekoniecznie. Danuta Baduszkowa zabiegała o pozwolenie na uruchomienie Studium długo i bezskutecznie. Precyzyjnie przygotowany program zajęć przechodził przez kolejne instytucje i biurka urzędników, bez odpowiedzi. Zirytowana przedłużającymi się procedurami w końcu zdecydowała się na krok bez precedensu - zorganizowała nabór na pierwszy rok. Formalnie wyglądało to na początku tak: słuchacze zatrudnieni byli na etatach w teatrze, a przed i po próbach mieli rozmaite zajęcia i wykłady, które odbywały się również w soboty i niedziele. Program zajęć wyglądał bardzo solidnie, przedmiotami obowiązkowymi były śpiew, emisja głosu, zasady muzyki, solfeż, technika i wyrazistość mowy, gra aktorska, wiersz i proza, utanecznienie, szermierka oraz przedmioty teoretyczne – historia teatru i dramatu, style i literatura muzyczna. Czwarty rok poświęcano na przygotowanie dyplomu, szkoła kończyła się egzaminem przed Państwową Komisją Weryfikacyjną, na jego podstawie wydawano zaświadczenie uprawniające absolwentów do wykonywania zawodu solisty lub aktora teatrów muzycznych.

Tradycją Studium stało się zatrudnianie najlepszych możliwych pedagogów, ich lista jest długa i imponująca. Wystarczy wymienić nazwiska: Joanny Bogackiej, Zofii Kuleszanki, Łucji Sobczak, Haliny Winiarskiej, Henryka Bisty, Leszka  Bzdyla, Jana Ciechowicza, Grzegorza Chrapkiewicza, Witolda Fillera, Stanisława Hebanowskiego, Jerzego Łapińskiego, Ryszarda Minkiewicza czy Bogny Toczyskiej. Pierwszy spektakl dyplomowy odbył się już na zakończenie 2 roku, w 1968 roku wystawiono dwie jednoaktówki Tradycja dowcipem załatwiona Macieja Kamieńskiego i Czarnomysł Karola Kurpińskiego. Oba wyreżyserował Andrzej Szalawski, zostały one ciepło przyjęte przez prasę, weszły zresztą do repertuaru teatru. Praktyka taka miała miejsce jeszcze wiele razy w historii szkoły. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że w pierwszych latach szkoła działała nielegalnie. Nieuregulowany status prawny nie przeszkadzał Ministerstwu Kultury i Sztuki stawiać szkoły jako wzór do naśladowania dla innych. Miało to rzecz jasna swoje skutki, poczynając od nazwy instytucji. Nazywano ją rozmaicie - Studiem Aktorskim przy Teatrze Muzycznym w Gdyni, Studium dla Aktorów Teatrów Muzycznych przy Teatrze Muzycznym w Gdyni, a nawet Studiem Muzyczno – Teatralnym. Nazwa szkoły została ustalona dopiero 1 września 1985 roku, szkołę przekształcono wówczas w Państwowe Policealne Studium Zawodowe Wokalno – Aktorskie w Gdyni, 15 października 1986 roku nadano jej zaś imię założycielki, Danuty Baduszkowej. Ostatni akt związany z nazwą szkoły nastąpił w 1991 roku. Z dniem 31 stycznia tego roku Państwowe Policealne Studium Zawodowe Wokalno – Aktorskie w Gdyni zostało zlikwidowane, powołano zaś do życia Państwowe Policealne Studium Wokalno – Aktorskie im. Danuty Baduszkowej przy Teatrze Muzycznym w Gdyni, nazwa ta funkcjonuje do dnia dzisiejszego.

W 1972 roku Baduszkowa zaproponowała Ministerstwu Kultury i Sztuki przekształcenie Studia w Wydział dla Aktorów Teatrów Muzycznych, podlegający Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. W ciągu sześciu lat funkcjonowania szkoły udało się wypracować program nauczania pozwalający na realizowanie współczesnego repertuaru i podejmowanie różnorodnych wyzwań scenicznych. Baduszkowa chciała jednak pójść o krok dalej – podnieść poziom przygotowania warsztatu aktorskiego, który był największą bolączką w szkoleniu zawodowym solistów. Słusznie argumentowała, że szkoły teatralne posiadają wydziały zamiejscowe, jak chociażby wrocławski, podlegający PWST w Krakowie, rozwiązanie takie organizacyjnie byłoby zatem możliwe. Ten ciekawy projekt umożliwiłby też słuchaczom Studia uzyskiwanie dyplomów wyższej uczelni. Niestety nie uzyskał on akceptacji decydentów.

W ciągu 55 lat szkołę ukończyło 490 słuchaczy. Warto przyjrzeć się jeszcze różnym drogom absolwentów Studium, są one bardzo różnorodne. O zespole Teatru Muzycznego nie ma nawet co wspominać, składa się on niemal wyłącznie z absolwentów Studium. Nierzadko stanowią oni trzon zespołów także i w innych teatrach muzycznych, wystarczy wymienić tu warszawską Romę czy Syrenę, Teatr Muzyczny w Poznaniu, Łodzi. Można się na nich natknąć także w Teatrze Rampa, Variete czy Capitol. Niemal nie ma dzisiaj teatru muzycznego w Polsce, który nie posiłkowałby się absolwentami placówki.

Praca w teatrze muzycznym to może najbardziej oczywista, ale nie jedyna droga dla słuchaczy Studium – pojawiają się oni na deskach teatrów dramatycznych – od Teatru Wybrzeże i Miejskiego w Gdyni przez Teatry w Kaliszu i Gorzowie, aż po Teatr Powszechny w Warszawie. Kilkoro absolwentów zrobiło dość spektakularną karierę teatralno – estradowo – telewizyjną, jak chociażby Grażyna Brodzińska, Izabela Trojanowska, Damian Aleksander czy Marek Kaliszuk. Niektórzy z sukcesem rozwijali się za granicą, jak Jerzy Jeszke, Ireneusz Rosiński czy Celina Muza. Absolwenci szkoły występują w kabaretach, można ich zobaczyć w reklamach, są prezenterami telewizyjnymi, pracują w dubbingu, zespołach pieśni i tańca, jak „Mazowsze”. Trafiają do wielu seriali, a także na duży ekran, tu nie można nie wspomnieć o Tomaszu Ziętku i jego fenomenalnej rola Julka Popiela w nagrodzonym Srebrnymi Lwami na Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni filmie „Żeby nie było śladów”. Niektórzy, jak Michał Cyran, zostają choreografami, inni reżyserami teatralnymi – jak Jakub Szydłowski, filmowymi, jak Jacek Borcuch, czasem dyrektorami teatru, jak wspomniany wyżej Jakub Szydłowski czy Jan Tomaszewicz, dyrektor Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim. Naszych absolwentów można napotkać też w miejscach nieoczywistych, na przykład w polskim radiu w Chicago. Jak widać możliwości kariery artystycznej dla słuchaczy Studium są naprawdę nieograniczone.

Od roku akademickiego 2013/2014 istnieje możliwość równoległego kształcenia na Uniwersytecie Gdańskim na wydziale Filologicznym o kierunku: Zarządzanie Instytucjami Artystycznymi o specjalności sceniczno - menedżerskiej. Warunkiem podjęcia nauki na studiach stacjonarnych Uniwersytetu Gdańskiego jest zarejestrowanie w elektronicznej rejestracji UG, zdanie egzaminu praktycznego do Studium Wokalno-Aktorskiego, a następnie złożenie dokumentów na Uniwersytecie Gdańskim. Po trzech latach absolwenci mogą uzyskać dyplom zawodowy i pierwszy stopień studiów wyższych UG. Niestety, nie przewidziano studiów magisterskich w podobnym kierunku.

Po zdaniu egzaminów końcowych słuchacze Studium mają pół roku (7 semestr) na przygotowanie spektaklu dyplomowego pod kierunkiem reżysera. Dyplom nadaje im tytuł aktora scen muzycznych, który uprawnia do wykonywania zawodu aktora na terenie kraju i za granicą.

Na zakończenie podkreślić warto jeszcze dwa aspekty. Wydaje się, że wymyślony przed pięćdziesięciu i pięciu laty przez Danutę Baduszkową model kształcenia aktora teatru muzycznego realizowany w Studium Wokalno – Aktorskim jest unikatowy. Tym, co wyróżnia naukę w placówce, jest przede wszystkim możliwość praktyki scenicznej – i to już od pierwszego roku – oswajanie się z widownią i ze sceną, przyglądanie się pracy przy przedstawieniach, organizacji teatru. To wartość, którą nie może się wykazać żadna inna szkoła tego rodzaju i należy to szczególnie zaakcentować. Według moich badań i danych zebranych podczas uczestnictwa w konferencjach międzynarodowych w Niemczech i w Wielkiej Brytanii, wynika, że Studium Wokalno-Aktorskie było nie tylko pierwszą szkołą tego typu w Polsce, ale także jedyną na całym obszarze państw bloku wschodniego w tym okresie. W Czechosłowacji pierwsza szkoła tego rodzaju powstała dopiero na początku lat 90, na Węgrzech były jakieś próby w latach 70., ale bez sukcesu, dzisiaj nie ma tam żadnej państwowej szkoły tego rodzaju.

Dr Aleksandra Zając-Kiedysz

 

 

{"register":{"columns":[]}}