Powiatowa Stacja Sanitarno-
Epidemiologiczna w Wolsztynie

W dobie dzisiejszych czasów temat „dopalaczy” jest wszystkim bardzo dobrze znany. Z jednej strony jest to dobry znak, ponieważ wnioskować można, że ludzie mają świadomość tego, iż dopalacze to zło i niemalże pewna śmierć. Natomiast z drugiej strony jest to smutne, gdyż niestety cały czas wzrasta zainteresowane tymże „wytworem”.

„Dopalacze” są to inaczej tzw. nowe narkotyki. To produkty o zróżnicowanym składzie, które łączy jedna wspólna cecha, a mianowice, zawierają substancje psychoaktywne działające na ośrodkowy układ nerwowy człowieka - w bardzo podobny sposób do dotychczas znanych narkotyków. Substancje te mogą być produkowane przez człowieka (czyli syntetyczne), jak i pozyskiwane z różnych roślin. Termin „dopalacze” to tak naprawdę potoczna nazwa różnego rodzaju produktów zawierających substancje psychoaktywne. Spożycie ich ma na celu wywołanie w organizmie jak najwierniejszego efektu narkotycznego substancji zdelegalizowanych.
„Dopalacze” zawierają niezwykle groźne substancje dla zdrowia i życia osoby, która je zażyje. Mimo tego, że na ich opakowaniach widnieje napis: „Produkt nie jest przeznaczony do spożycia”, to właśnie z takim zamiarem jest sprzedawany. W grupie „dopalaczy” znajdują się substancje o różnym działaniu. Możemy je podzielić na trzy typy: 1) o działaniu pobudzającym, 2) o działaniu halucynogennym oraz 3) o działaniu reklamowanym jako zbliżony do marihuany. Większość „dopalaczy” charakteryzuje się tym, że już w niewielkich, a nawet śladowych dawkach działają na ośrodkowy układ nerwowy (czyli na mózg). Dlatego tak łatwo jest je przedawkować. Zażycie „dopalaczy” prowadzi do poważnych konsekwencji dla zdrowia fizycznego i psychicznego, a coraz częściej nawet do śmierci. Wiele osób, podejmując zachowania ryzykowne związane z zażywaniem nie tylko „dopalaczy”, ale także alkoholu, tytoniu i innych substancji psychoaktywnych często nie liczy się z konsekwencjami, które bywają tragiczne. Istnieje bardzo cienka granica pomiędzy jednorazowym spożyciem substancji psychoaktywnych, a utratą kontroli nad ilością zażywania tych substancji. Na początku każdy uważa, że ma świadomość przyjmowanych dawek i posiada pełną kontrolę nad tym co robi, tak z czasem granice ulegają stopniowemu zatarciu i w taki sposób można bardzo łatwo się od nich uzależnić.
Niebezpieczne produkty jakimi są „dopalacze” można nadal zakupić, chociażby na internetowych portalach. Nie jest tajemnicą, że od lat handlarze narkotykami próbowali (i nadal próbują) znaleźć sposób na to, aby móc sprzedawać substancje psychoaktywne jak największej grupie ludzi. Czerpią oni z tego bardzo duże zyski nie przejmując się tym, że przy okazji rujnują życie wielu osobom. Innymi słowy „dopalacze” są próbą obejścia prawa zabraniającego sprzedaży narkotyków. Cechą charakterystyczną „dopalaczy” jest to, że substancje, które są w nich zawarte nie znajdują się w wykazach substancji kontrolowanych prawem. Handlarze narkotyków „na szybko” wymyślają i produkują nowe produkty zaraz po tym, gdy poprzednie ich wersje zostaną zabronione, stosują zamienniki. Wykorzystują w ten sposób lukę w prawie. Z tym faktem wiążą się duże zagrożenia. Po pierwsze nie wiadomo, jakie substancje i w jakiej ilości znajdują się w „dopalaczach” a co za tym idzie niezbadany jest sposób oddziaływania ich na pracę różnych organów wewnętrznych. Nie wiadomo jak bardzo mogą zaszkodzić osobie, która je zażyła i jaka dawka może być dla nich śmiertelna. Dlatego osobom, które zażyły te produkty zazwyczaj jest bardzo trudno udzielić skutecznej pomocy medycznej, można działać tylko objawowo. Po drugie „dopalacze” zazwyczaj produkowane są w niesterylnych warunkach, często w związku z tym znajdują się w nich różne zanieczyszczenia m.in. szkło, które dodatkowo oddziaływają negatywnie na ludzki organizm i bardzo często przyczyniają się do utraty zdrowia osób, które zażyły tych narkotyków. Przyjmowanie dopalaczy zawsze wiąże się z narażeniem na utratę zdrowia i życia. Więc pytanie, czy warto ryzykować?

Źródło: www.dopalaczeinfo.pl