Powrót

Pesty w podróży - zwiedza powiat dębicki!

27.11.2025

Zielona maskotka na tle rosnącego rzepaku z dronem.

Pesty symbol kampanii PlantHealth4Life– znów ruszył w trasę! Tym razem postanowił odwiedzić najciekawsze zakątki powiatu dębickiego, gdzie przyroda, historia i praca ludzi tworzą naprawdę wyjątkowy obraz tego regionu.

Na początku swojej podróży Pesty wybrał się do Głobikowej, gdzie spotkał ogromne dinozaury w miejscowym parku. Choć przez chwilę był przekonany, że to prawdziwe potwory, szybko odkrył, że to przyjazne prehistoryczne stworzenia, które uwielbiają robić sobie zdjęcia z turystami.

Następny przystanek to Zasów, słynący z szkółek drzewek owocowych. Pesty z zachwytem obserwował, jak pracownicy doglądają młodych sadzonek, a w nowoczesnej hali specjalne urządzenia przygotowują drzewka do wysyłki w różne zakątki Polski i Europy. Niecodziennym widokiem był kombajn do wykopywania drzewek owocowych – ogromna maszyna, która z niezwykłą precyzją wyciąga z ziemi rządki sadzonek, nie uszkadzając ich korzeni. Pesty przyglądał się jej z podziwem, myśląc, jak bardzo technika pomaga dziś w pracy ogrodników i szkółkarzy.

Po dniu pełnym wrażeń Pesty odwiedził Latoszyn-Zdrój – miejsce znane z leczniczych wód i uzdrowiskowej atmosfery. Wśród drzew, przy szumie wody i ptaków, nasz bohater znalazł chwilę wytchnienia po dniu pełnym przygód.

Pesty nie byłby sobą, gdyby nie zajrzał do Osady Słowiańskiej w Stobiernej. Z zainteresowaniem przyglądał się drewnianym chatom, starym narzędziom i ziarnom, które dawniej uprawiali nasi przodkowie. Przy ognisku zastanawiał się, czy wśród starych nasion nie kryją się pradawne odmiany roślin.

Kolejny etap wyprawy prowadził do Nadleśnictwa Dębica, gdzie Pesty odwiedził szkółkę leśną. Setki małych sosenek i dębów rosły pod czujnym okiem leśników. Pesty przyznał, że zanim drzewka trafią do lasu, muszą spędzić kilka lat w szkółce, gdzie są pielęgnowane niczym przedszkolaki.

Nie mogło zabraknąć wizyty na polach! Pesty odwiedził plantacje kukurydzy i rzepaku, aby sprawdzić, jak rosną i przygotowują się do zimy. Kukurydza stała jeszcze dumnie w rzędach, a młody rzepak pokrywał pola gęstym, zielonym dywanem. Wszystko wyglądało zdrowo i dorodnie – bez szkodników.

Po drodze Pesty spotkał też inspektorów ochrony roślin, którzy śledzili jego trasę, by sprawdzić, czy na pewno nie jest szkodnikiem. Po krótkiej rozmowie wszystko się wyjaśniło – Pesty to nie intruz, lecz przyjazny, edukacyjny bohater, który pomaga promować zdrowe i bezpieczne uprawy.

Na koniec wyprawy Pesty odwiedził Jodłową, wspiął się na wieżę widokową i z zachwytem spoglądał na krajobraz Beskidu Niskiego – złote lasy, pola i pagórki w ciepłych barwach. Zatrzymał się na chwilę, by nacieszyć oczy ciszą i kolorami natury.

Tak zakończyła się kolejna przygoda Pesty w powiecie dębickim. W drodze poznał wiele ciekawych miejsc, ludzi z pasją i roślin, które rosną dzięki trosce i pracy człowieka. Nasz zielony bohater już planuje kolejną podróż – bo świat przyrody zawsze ma coś nowego do pokazania!

Zdjęcia (15)

{"register":{"columns":[]}}