Komenda Powiatowa
Państwowej Straży Pożarnej
w Bartoszycach

Początek nowego roku okazał się czasem wytężonej pracy strażaków powiatu bartoszyckiego. W związku z silnymi wiatrami, które nawiedziły powiat w dniach 14 oraz 17 stycznia strażacy wyjeżdżali do usuwania skutków wiatrów ponad 70 razy.

W piątek 14 stycznia mocno wiać zaczęło tuż przeg godziną 6:00 i wtedy wpłynęło pierwsze zgłoszenie o powalonym drzewie na drodze powiatowej, które całkowicie zablokowało ruch, zgłaszający nie mógł dojechać do pracy. Około godziny 7:30 do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP trafiały nawet trzy zgłoszenia w ciągu jednej minuty. Konieczne było  wzmocnienie obsady SK w celu koordynacji działań oraz zadysponowanie prawie wszystkich jednostek OSP z terenu powiatu. Po godzinie 13 przestały napływać kolejne zgłoszenia a jednostki zaczęły wracać do własnych siedzib. Tego dnia odnotowano 51 zdarzeń związanych z usuwaniem skutków silnych wiatrów, w tym 50 wyjazdów do drzew uniemożliwiających przejazd drogami publicznymi lub pochylonymi niebezpiecznie nad drogę, budynek mieszkalny, czy linię energetyczną. Jeden wyjazd dotyczył zabezpieczenia zerwanego częściowo banera reklamowego, który mógł upaść na przechodzniów. Łącznie w działaniach udział brało 58 pojazdów straży pożarnych a w działania zaangażowanych było 295 ratowników.

Podobnie rozpoczął się poniedziałek 17 stycznia, gdy przed godziną 7:00 do SKKP zaczęły wpływać zgłoszenia o powalonych drzewach blokujących przejazd. Tego dnia doszło do dwóch zdarzeń, podczas któych upadające drzewa uszkodziły przemieszcające się pojazdy osobowe, wiązało się to również z zablokowaniem drogi krajowej na czas działań służb. W jednym przypadku ustalono zniszczenie pojazdu w związku z dużymi uszkodzeniami dachu i karoserii. Na szczęście podczas zdarzeń nikt nie ucierpiał. Znaczne straty spowodowało również drzewo, które przewróciło się na cmentarzu komunalnym w Sępopolu, uszkadzając nagrobki. W związku z bardzo silnymi podmuchami wiatru oraz obawą o przewrócenie się kolejnych drzew w okolicy, dowódca podjął decyzję o zabezpieczeniu drzewa taśmami ostrzegawczymi przed dostępem osób postronnych oraz przekazaniu miejsca zdarzenia administratorowi obiektu. Bezpieczene usunięcie powalonego drzewa było możliwe dopiero po ustąpieniu wiatru. Straty w postaci uszkodzeń nagrobków oszacowano na około 30 tys. zł. Strażacy interewniowali także w przypadku zerwanych linii energetczynych, zabezepieczając miejsca zerwanych linii do czasu podjęcia działań przez zakład energetyczny, a także wspierając działania poprzez usunięcie powalonych drzew z linii. Poniedziałkowe działania skończyły się przed godziną 20:00, odnotowano 21 zdarzeń, w których udział wzięło 26 zastępów.

Podsumowanie działań pomimo skutków finansowych oraz strat w przyrodzie, jakie wywołały silne wiatry jest optymistyczne. Podczas wszystkich zdarzeń nikt nie odniósł obrażeń. Do zdarzeń wielokrotnie  dysponowano Jednostkę Ratowniczo - Gaśniczą PSP, Jednostkę Wojskowej Ochrony Przeciwpożarowej włączoną do krajowego systemu ratowniczo - gaśniczego a także prawie wszystkie jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych z powiatu, które wykazały się bardzo dobrą dyspozycyjnością oraz profesjonalizmem podczas działań.

Opracowanie: mł.asp. Paweł Rynkiewicz

Zdjęcia: OSP Bezledy, OSP Bisztynek, OSP Galiny, OSP Kamińsk, OSP Kinkajmy, OSP Lipica, OSP Sępopol.