W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

W TARTAKU MA SIĘ CO PALIĆ …

01.02.2023

O tym, ze zagrożenie pożarowe w zakładach zajmujących się przerobem drewna jest bardzo wysokie, nie trzeba nikogo przekonywać. Dlatego też tego rodzaju firmy znajdują się w kręgu szczególnego zainteresowania strażaków.

Pożar w tartaku. Plac na terenie firmy. W tle budynek mieszkalny, przed nim zaparowany jest wóz straży pożarnej, w którym otwarte są skrytki na sprzęt. .Na pierwszym planie strażacy w ubraniach koloru piaskowego i białych hełmach z czerwonymi elementami, którzy przygotowują się do wejścia do akcji. Obok nich fragment czerwonego węża.

Systematycznie prowadzone czynności, mające na celu kontrolowanie przestrzegania przepisów przeciwpożarowych, czy też dokonywane rozpoznanie operacyjne terenu przez zmiany służbowe jednostki ratowniczo-gaśniczej i strażaków ratowników ochotniczych straży pożarnych, mają za zadanie po pierwsze minimalizować istniejące zagrożenie, bo wtóre zaś usprawnić akcję ratowniczą w przypadku powstania pożaru lub innego zdarzenia.

Ponadto strażacy organizują i uczestniczą w ćwiczeniach praktycznych na obiektach, podczas których doskonalą swoje umiejętności.

Tego typu przedsięwzięcie miało miejsce na terenie firmy SOMAPOL Sp. z o.o. Sp.k. w Chojnie (gmina Pakosław).

Scenariusz przewidywał następującą sytuację:

W hali produkcyjnej przeznaczonej do obróbki drewna dochodzi do zwarcia instalacji elektrycznej, w wyniku czego powstaje pożar, a płomienie rozprzestrzeniają się na palne wyposażenie pomieszczenia oraz składowane w nim gotowe elementy drewniane. Podczas nieudanej próby ugaszenia pożaru jeden z pracowników ulega poparzeniu i podtruciu dymem, tracąc przy tym przytomność. Kierownictwo zakładu zarządza ewakuację pracowników z zagrożonych budynków. Na miejscu zbiórki okazuje się, że brakuje jeszcze dwóch innych osób. Zgłoszenie o pożarze dociera do dyżurnego stanowiska kierowania komendanta powiatowego PSP w Rawiczu.

W ćwiczeniach uczestniczyły dwa zastępy strażaków z Komendy Powiatowej PSP w Rawiczu, a także strażacy ratownicy z Ochotniczych Straży Pożarnych w Chojnie, Pakosławiu, Słupi Kapitulnej, Sowach i Sworowie.  

Ich „działania” polegały na zabezpieczeniu terenu, przeszukaniu obiektów w celu odnalezienia, ewakuacji i udzielenia kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanym pracownikom oraz ugaszeniu upozorowanego pożaru. Z kolei kierownictwo firmy zadbało o zabezpieczenie logistyczne akcji.

Przy okazji ćwiczeń pracownicy zakładu zostali przeszkoleni z zakresu praktycznego użycia gaśnic.   

Więcej zdjęć na profilu FB https://www.facebook.com/straz.rawicz

Opracowanie: bryg. Krzysztof Skrzypczak, zastępca komendanta powiatowego PSP

Zdjęcia: bryg. K. Skrzypczak, mł. kpt. L. Kuczyński

 

Zdjęcia (8)

{"register":{"columns":[]}}