Państwowa Szkoła Muzyczna I stopnia im. F. Chopina w Kłodzku

Gmach opery spowity wiosenne słońce i błękitne niebo niczym w Grecji czy Italii. Pełen dziatwy ukulturalnianej szkolnie zewsząd. W tym dzieci nasze kłodzkie. Z całej operowej sali 2 rzędy JEDYNYCH umiejących słuchać koncertu. Obserwując całokształt wydarzenia stwierdzam iż 15 minut nawet koncentracji nie było na sali a koncert piękny wiosenny z harfą, chórem dziecięcym, solistami, co chwilkę zmiana sytuacji, stroje, jednym słowem działo się - nie nuda. Jedzenie w trakcie , picie z butelek, rozmowy półgłosem brak reakcji opiekunów wokoło. Zatem - mamy naprawdę dobre efekty wychowywania naszej dziatwy muzycznej. A w grupie naszej i 6 latki i 12 latki. Umieją słuchać muzyki naprawdę. Bo tu nie chodzi mi o stopień grzeczności ( bo rozrabiające asy i w naszej szkole są - i dobrze ) tylko o uważnośc wrażliwość, zainteresowanie, umiejętność koncentracji. I taka piękna historia na koniec. Ustawiamy się do zdjęcia po koncercie w tej pięknej scenerii złota, purpury i balkonów gdy jedna z dziewczynek zaczyna rozpaczliwie szlochac. Szybki mój desant, tryb ratownik się włącza i pytam: Coś cie boli ? Zgubiłaś coś? Ktoś Ci zrobił przykrość? Kręci głową że nie i nie przestaje płakać. Biorę ją na bok przytulam i słyszę szept " Proszę Pani ja nie płaczę z jakiegoś powodu - tylko - tutaj jest tak PIĘKNIE!!!" Łzy mi w oczach stanęły. Kurtyna. Notowała - Kasia Mąka.