W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

„Zawołani po imieniu” upamiętnieni w Markowej

04.09.2023

Zobowiązaniem państwa polskiego, ale także każdego z nas, jestestwa zadośćuczynienie zbiorowemu obowiązkowi pamięci wobec tych, którzy na skutek polityki władz komunistycznego PRL-u byli zapomniani i wykazywani z pamięci – mówiła wojewoda podkarpacki Ewa Leniart podczas odsłonięcia tablicy upamiętniającej "Zawołanych Po Imieniu".

Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart podczas uroczystości składania wieńców

„Zawołani po imieniu” to Polacy, którzy podczas okupacji niemieckiej zostali zamordowani przez Niemców za pomoc Żydom, zagrożonym śmiercią w czasie Zagłady. Ich losy przez lata nie miały szansy wybrzmieć w pamięci zbiorowej, rzadko wspominano o nich w polskich i międzynarodowych dyskusjach o historii

W ramach programu „Zawołani po imieniu” Instytut Pileckiego wydobywa z niepamięci historie Polaków, którzy za ratowanie Żydów od Zagłady zapłacili życiem własnym i swoich najbliższych. Program łączy badania naukowe, edukację historyczną i różnorodne działania w obszarze kultury pamięci.

Uroczystość odsłonięcia tablicy odbyła się w Sadzie Pamięci Muzeum im. Polaków Ratujących Żydów w Markowej.

Do uczestników wydarzenia, list skierował prezydent Andrzej Duda, który został odczytany przez prof. Magdalenę Gawin, dyrektor Instytutu Pileckiego.

– Chcę wyrazić głębokie uznanie dla programu Zawołani Po Imieniu (…). Jest naszą powinnością pielęgnować pamięć o tych bohaterach – pisał prezydent.

– Udzielając pomocy, nie postrzegali siebie jako bohaterów, tłumacząc, że czuli strach. Zawsze powtarzali, że wypełniali jedynie chrześcijańską powinność, płynącą z serca – o Polakach ratujących Żydów pisała natomiast marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek, który został odczytany przez posła Kazimierza Gołojucha.

– Wracamy pamięcią do ludzi, którzy w czasach okupacyjnego terroru, w odruchu serca wobec nieszczęścia swoich żydowskich sąsiadów, znajomych, a często nieznajomych – nie zawahali się. Świadomi zagrożenia, udzielili schronienia potrzebującym i za czyn swój zapłacili cenę najwyższą – zapłacili życiem własnym i najbliższych. Nasze myśli biegną dziś również ku ludziom, którzy uciekając przed śmiercią, zawołali o pomoc i pomoc tę otrzymali, a potem na mocy nieludzkiego prawa zginęli razem ze swoimi wybawcami – napisał w liście, odczytanym przez wojewodę Ewę Leniart, premier Mateusz Morawiecki.

W swoim wystąpieniu wojewoda przypomniała rolę komunistycznych władz w kontekście wymazywania roli polskiego społeczeństwa w czasie niemieckiej okupacji.  

– Ich czyny związane z pomaganiem swoim sąsiadom, Żydom, miały być wyrzucone na śmietnik historii – dodała.

{"register":{"columns":[]}}