Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie

Według wstępnych ustaleń, zanieczyszczenie do rzeki Gościnki mogło przedostać się z terenu pobliskich chlewni. Świadczy o tym konsystencja płynącego nurtem śluzu, składającego się ze sfermentowanego materiału organicznego. Można więc przyjąć, że mamy do czynienia ze ściekami pochodzenia rolniczego. Pracownicy Nadzoru Wodnego z Kołobrzegu, razem  z przedstawicielami Związku Gmin i Miast Dorzecza Parsęty ustalili podczas wizji lokalnej, że w obrębie miejscowości Jarogniew (gmina Gościno), zlokalizowany jest stary kanał drenarski, biegnący od strony gospodarczych zabudowań chlewni. Służy on jako odpływ kanalizacji deszczowej w stronę rzeki. Kanalizacja deszczowa jest w złym stanie technicznym (studnie niedrożne, rurociąg zamulony ziemią). Zanieczyszczenia sączyły się z jednej ze studni, spływając powierzchniowo do rzeki Gościnki. W trakcie kolejnej kontroli tego miejsca, spływ zanieczyszczeń ustał. Czekamy na wyniki dochodzenia prowadzonego przez Komendę Powiatową Policji w Kołobrzegu. Na miejscu zanieczyszczenia znaleziono pojedyncze sztuki martwych ryb, jednak do masowego śnięcia nie doszło. Opierając się na informacjach zebranych podczas wizji lokalnej Wody Polskie, Zarząd Zlewni Koszalin, rozpoczęły postępowanie administracyjne, którego celem będzie ustalenie wszystkich okoliczności oraz ewentualnych sprawców zanieczyszczenia. Będziemy w tej kwestii współpracować ściśle z Policją.   

Odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania:

Kiedy Wody Polskie podjęły działania w tej sprawie?

Pierwsze informacje o przedostaniu się   ścieków do koryta   rzeki   Gościnki otrzymaliśmy w sobotę, 29.11.2025 r.  w godzinach popołudniowych. Natychmiast nawiązaliśmy kontakt  z użytkownikiem rybackim obwodu, którym jest Związek Miast i Gmin Dorzecza Parsęty. To pracownicy związku wykryli zanieczyszczenie. O fakcie powiadomiono Policję oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Szczecinie.

Co udało się ustalić do tej pory?

Pracownicy Nadzoru Wodnego w Kołobrzegu dokonali szczegółowej wizji lokalnej terenu wraz z inwentaryzacją. Z czynności wynika, iż źródłem zanieczyszczenia jest zdewastowana kanalizacja deszczowa, która swój początek bierze przy rolniczych zabudowaniach inwentarskich. Tą drogą, zakończoną wylotem przy brzegu rzeki Gościnki, ciecz (lub ścieki) przedostała się do wód płynących.

Kto zanieczyszcza wody Gościnki?

Poszlaki zebrane przez pracowników Wód Polskich oraz użytkownika rybackiego wskazują  na budynki chlewni w Gościnie (powiat kołobrzeski). W tej kwestii kluczowe są działania Policji.  Złożyliśmy   zawiadomienie, wszczęto śledztwo w tej sprawie.

Jakie działania Wody Polskie zamierzają podjąć wobec sprawcy?

Podjęliśmy   działania administracyjne z wykorzystaniem przepisów ustawy Prawo wodne. Na tej podstawie zamierzamy doprowadzić do   likwidacji urządzenia wodnego – tj. stwierdzonej kanalizacji deszczowej, celem zapobieżenia kolejnym przypadkom zatrucia cieku. Rozważymy też zastosowanie administracyjnych kar pieniężnych. Planujemy również zgłoszenie szkody w środowisku do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie (inspektorzy WIOŚ pobrali do badań próbki wody z miejsca zanieczyszczenia).

Czy Wody Polskie oszacowały straty spowodowane zrzutem ścieków?  Chodzi m. in. o ikrę mających tarło ryb łososiowatych.

W tej sprawie Zarząd Zlewni w Koszalinie współpracuje z Związkiem Miast i Gmin Dorzecza Parsęty. Związek prowadzi gospodarkę rybacką w   obwodzie,  do którego należy rzeka Gościnka. Częścią tej gospodarki jest ocena klasyfikacji i jakości rzeki oraz prowadzenie zarybień. Poprosiliśmy Związek o udostępnienie materiałów w zakresie potencjalnych strat, co jest fundamentem wniosku o szkodę w środowisku.

Aktualizacja z dnia 05.12.2025 r. (godz.18:00)

Popołudniowe opady deszczu doprowadziły ponownie, po kilkudniowej przerwie, do spływu zanieczyszczeń. Pracownicy Nadzoru Wodnego Kołobrzeg byli na miejscu, by ocenić sytuację. Potwierdzono spływ ścieków  do rzeki- za pośrednictwem rowów melioracyjnych. Powiadomiliśmy po raz kolejny Policję oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Ustalono na miejscu, że nie ma jednego źródła wycieku. W przypadku odnalezienia wylotu, przez który wydostawałyby się zanieczyszczenia, byłaby możliwość jego zamknięcia Tymczasem ciecz z rozbitej studni  spływa po skarpie w sposób niekontrolowany.  

Odcięcie napływu wymagałoby przerwania rurociągu na studni znacznie powyżej rzeki – co oznaczałoby podejmowanie działań na terenie działek, które są własnością osób trzecich. Przez weekend zamierzamy interweniować dalej w tej sprawie, szukając możliwości ograniczenia spływu zanieczyszczeń.