W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Rozmowy na rozdrożu: Ćwiczenia tunelowe - okiem policjanta cz.1

01.12.2025

Jakie są zadania Policji przed, w trakcie i po ćwiczeniach tunelowych? Czego nie widać gołym okiem, a jest bardzo ważne? Jak wygląda idealny scenariusz ćwiczeń? Refleksją na bazie dotychczasowych ćwiczeń w tunelu pod Luboniem Małym podzielił się Kamil Szumny z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie w rozmowie z Anną Bałdygą (GDDKiA).

Ćwiczenia służb ratowniczych w tunelu na odcinku S7 Naprawa - Skomielna Biała

Anna Bałdyga, GDDKiA: Nie ma co ukrywać, w przypadku nagłych zdarzeń w tunelach, jak to, które ćwiczyliśmy ostatnim razem, to nie Policja najbardziej rzuca się w oczy. Działania na miejscu zdarzenia zazwyczaj podejmuje dopiero po tym, jak swoje zadania skończą inne służby. Nie inaczej było w trakcie ostatnich ćwiczeń, gdzie Policja podjęła czynności dopiero po strażakach i chemikach. Jaka jest zatem rola Policji w całym procesie?

Aspirant Kamil Szumny, Wydział Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie: To prawda, że na miejscu zdarzenia zazwyczaj pierwsi są strażacy, choć nie zawsze. Policjanci również są gotowi do udzielania pierwszej pomocy poszkodowanym w wypadkach. Jednak trzeba mieć świadomość, że Policja odpowiada przede wszystkim za zabezpieczenie miejsca zdarzenia, ewakuację i koordynację całego ruchu. O ile trudniejsza byłaby akcja ratownicza strażaków, gdyby tunel był w całości zapchany autami, które „dojechały” już po wypadku? Jak długi mógłby utworzyć się korek po obu stronach tunelu, gdyby szybko nie zostały wyznaczone bezpieczne objazdy? Czy służby ze specjalistycznym sprzętem mogłyby bez przeszkód dotrzeć na miejsce i udzielać pomocy? Myślę, że odpowiedź jest oczywista.

[AB] Ale na ćwiczeniach ruch „odcinamy” przed ich rozpoczęciem…

[KS] To podstawowa różnica pomiędzy ćwiczeniami a prawdziwą sytuacją. Podczas ćwiczeń możemy skierować wszystkie auta na objazdy i… na spokojnie przejść przez każdy element scenariusza zdarzeń. Jednak w prawdziwej sytuacji to jest żywioł, trzeba działać szybko i w warunkach niepełnej informacji. Do tego dochodzą emocje kierowców: strach i panika. Zapanować nad tym jest trudno, ale w trakcie ćwiczeń akurat tych elementów nie trenujemy.

[AB] A propos organizacji ruchu na miejscu zdarzenia, nawet z samą organizacją objazdu może być kłopot. W realnej sytuacji, te elementy również są bardzo dynamiczne. Przed wyznaczeniem objazdu trzeba najpierw sprawdzić czy dana trasa jest np. odśnieżona albo…

[KS] …czy nie zdarzył się na niej inny wypadek. Dokładnie tak. A to dopiero początek działań. Poza aktywnym wspieraniem innych służb w działaniach ratowniczych, naszą rolą jest ustalenie przyczyn zdarzenia. I nie chodzi tu tylko o ukaranie sprawców, choć to też ważne. To Policja prowadzi czynności dochodzeniowo-śledcze, protokołuje, przeprowadza oględziny i ustala świadków, często jeszcze przez wiele godzin po zdarzeniu.

[AB] Dlaczego dokumentacja fotograficzna, zbieranie śladów i przesłuchania świadków na miejscu zdarzenia są aż tak istotne? Gdy tylko strażacy i służby medyczne odjeżdżają z miejsca wypadku, oczekiwanie szybkiego, ponownego otwarcia przejazdu rośnie w postępie geometrycznym. Cierpliwość kierowców jest wtedy na niskim poziomie, najdelikatniej mówiąc

[KS] Niedokładne oględziny mogą skutkować brakiem dowodów i umorzeniem postępowania. Może to powodować także trudności z dochodzeniem roszczeń od ubezpieczyciela. Poza tym niezabezpieczenie miejsca grozi kolejnymi wypadkami. A nieodpowiednio zabezpieczone ślady…

[AB] …szybko się zacierają, to fakt. Co jest zatem najtrudniejsze podczas akcji tunelowej?

[KS] Myślę, że komunikacja przy ograniczonej widoczności, w warunkach zakłóceń (np. huk, hałas) oraz paniki uczestników. Wtedy naprawdę trudno jest przekazywać nawet najprostsze komunikaty. Innym, nieoczywistym elementem jest szybkość i kierunek rozprzestrzeniania się dymu, a co za tym idzie pojawiające się trudności w rozpoznaniu kierunku zagrożenia przez kierowców. Z naszej perspektywy kluczowym elementem jest sprawna ewakuacja i koordynacja pozostałych służb.

[AB] Wielu z tych elementów nie jesteśmy w stanie w pełni zasymulować w ćwiczeniach, jaka jest zatem największa korzyść z prowadzenia regularnych ćwiczeń z perspektywy Policji?

[KS] To co dobrze wychodzi i naprawdę warto jak najczęściej testować to: komunikację między służbami, dostęp i dojście do miejsca zdarzenia w tunelu, jak również ustalenie miejsca „zatrzymania” pojazdów poszczególnych służb, aby nie przeszkadzały sobie wzajemnie w prowadzonych czynnościach. Bardzo cenne jest także sprawdzanie elementów zarządzania ruchem wokół tunelu i jego wlotów. Pamiętajmy, że po każdych kolejnych ćwiczeniach, służby i ich poszczególni pracownicy, coraz lepiej znają i „czują” sam tunel, a ta okoliczność może być bardzo pomocna w sytuacji realnego zdarzenia.

[AB] Jak w takim razie wyglądałby idealny scenariusz ćwiczeń z perspektywy Policji?

[KS] To scenariusz, który po pierwsze zakładałby udział wielu służb, w tym z Wydziałów Ruchu Drogowego, Dochodzeniowo-Śledczego oraz Prewencji. Po drugie, utrudnienia byłyby bardziej realistyczne (np. prawdziwy dym czy brak światła). Jeden z kolegów strażaków relacjonował mi swoje wrażenia po ćwiczeniach. Z jego perspektywy sztuczny dym, który ani nie parzył ani nie gryzł, nie pozwalał w pełni zweryfikować zachowania własnego organizmu, w sytuacji skrajnej.

[AB] Coś jeszcze?

[KS] O tak! Ale to już temat na kolejną rozmowę :)

[AB] Dobrze trzymam zatem za słowo!

{"register":{"columns":[]}}