Polska w Islandii

Zapewne każdy z nas odczuwa już przesyt napływających informacji na temat koronawirusa. W epoce mediów społecznościowych wiadomości na temat pandemii wirusowej rozprzestrzeniają się błyskawicznie. Ludzie zaczynają panikować, a nasze emocje są dosłownie „sterowane”. Przede wszystkim należy zachować spokój, czytać wiadomości tylko z rzetelnych źródeł,  takich jak np. WHO (World Health Organization).

Niestety prawda jest taka, że wirus COVID-19  sparaliżował i obezwładnił cały świat.  Placówki medyczne stoją w obliczu wielkiego zadania. Ludzie tam pracujący nie są „niezniszczalni” i coraz więcej przypadków personelu medycznego pozostaje w kwarantannie.

Organy służby zdrowia sporządziły listę  chętnych osób, które mogłyby pomóc podczas braków kadrowych, są to m.in. studenci medycyny i pielęgniarstwa, osoby przebywające na  emeryturze oraz ludzie, którzy nie są związani bezpośrednio z medycyną. W szpitalach wprowadzono wiele wytycznych, których należy przestrzegać w celu ochrony własnej oraz pacjenta. Zakaz odwiedzin, przekładnie operacji planowych na późniejsze terminy, odstęp dwóch metrów pomiędzy pracownikami, korzystanie tylko z jednego komputera podczas dyżuru, który pod koniec pracy jest dezynfekowany i wiele innych zmian, które są na bieżąco uaktualniane.

Świat się nie kończy na COVID-19, wciąż są pacjenci z zawałami serca, udarami mózgu, czy innymi zagrażającymi życiu jednostkami chorobowymi, którzy są skazani na naszą pomoc. Nie chcemy, aby sytuacja wymknęła się spod kontroli, dlatego tak ważne jest rozsądne podejście i nie negowanie wprowadzonych zmian w życiu codziennym. My (pracownicy służby zdrowia) zostajemy dla was w pracy, a Wy zostańcie dla nas w domu.

mgr pielęgniarstwa Katarzyna Janowicz