W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Zmarł st. bryg. w st. spocz. Bogusław Śliwiński

Na zdjęciu st. bryg. w st. spocz. Bogusław Śliwiński zdjęcie portretowe

W dniu 9 marca 2021 roku zmarł st. bryg. w st. spocz. Bogusław Śliwiński. Wieloletni Komendant Wojewódzki Straży Pożarnych w Sieradzu.

Uroczystości pogrzebowe odbędą się w dniu 20 marca 2021 r. o godz. 12 w Kolegiacie Sieradzkiej. Pochówek odbędzie się na cmentarzu parafialnym przy ul. Wojska Polskiego.

St. bryg. Bogusław Śliwiński przez 38 lat służby dał się poznać jako ceniony dowódca i organizator ochrony przeciwpożarowej na ziemiach sieradzkich. Służbę rozpoczął w 1965 roku w szkole Oficerów Pożarnictwa w Warszawie. Po jej ukończeniu podjął na krótko słuzbę w Komendzie Straży Pożarnych w Wałbrzychu, skąd wkrótce został przeniesiony do Wielunia, gdzie jako Komendant służył od 1969 do 1977 roku. 
W 1977 roku  Bogusław Śliwiński został Zastępcą Komendanta Wojewódzkiego,  a następnie w 1980 roku Komendantem Wojewódzkim Straży Pożarnych w Sieradzu. 
St. bryg. Bogusław Śliwiński był  niezwykle cenionym oficerem nie tylko w naszym regionie ale także w całym kraju, czego dowodem niech będzie fakt,  że przez lata piastował zaszczytną funkcję Dziekana Korpusu Komendantów Wojewódzkich. Był także członkiem zespołu Komendanta Głównego gen. Feliksa Deli, który wypracował koncepcję Ustawy o PSP.
Komendant Śliwiński wspominał po latach  z wielkim sentymentem:
-    Gdy w 1980 roku zostałem Komendantem Wojewódzkim, trwały już pierwsze przymiarki dobudowy siedziby Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnych w Sieradzu. Sytuacja była nieciekawa. W komendzie w Sieradzu panowały warunki trudne nawet na poziomie Komendy Rejonowej. Z konieczności siedziba Komendy Wojewódzkiej miała miejsce w Zduńskiej Woli, lecz taka sytuacja nie mogła trwać wieczność. W Sieradzu, jako nowopowstałym mieście wojewódzkim nic nie było i trzeba było wszystko budować. Komitety, sądy, szpitale itp. Straż pożarna wcale nie była priorytetem. Wszystkich trzeba było przekonywać, namawiać. Miałem wizję stworzenia dużego gmachu na rozległym terenie, w którym pomieszczą się Komenda Wojewódzka, Rejonowa i Wojewódzki Ośrodek Szkolenia. Przyznano nam w końcu ponad pięciohektarowy teren w szczerym polu w zachodniej części miasta. Pojawiały się oczywiście różne żale i zarzuty, że chcę straż pożarną wyprowadzić na peryferie, ja jednak widziałem w tym miejscu potencjał i nie pomyliłem się, co po latach każdy może ocenić sam. Należy w tym miejscu podkreślić kilka faktów.  Sieradz był wtedy jedynym miastem wojewódzkim, w którym nie było siedziby Komendy Wojewódzkiej. Sieradz w ogromnej mierze ciągle opierał się na ochotnikach. Początki budowania nie tylko obiektów, ale i struktur KW były ogromnie trudne. Trzeba było tworzyć od podstaw, ściągać oficerów, załatwiać mieszkania, przekonywać, namawiać. Można po latach przyznać, że pozyskiwanie kadry wysokokwalifikowanej było równie trudne jak budowa obiektów, a może i trudniejsze. Jakościowo było na pewno większym sukcesem i dziś śmiało mogę przyznać, że udało mi się z terenu Polski środkowej zmontować wspaniały zespół oddanych służbie ludzi. Dziś mam mnóstwo przyjaciół i życzliwych sobie ludzi w całym naszym środowisku. W tych trudnych czasach, które nie rozpieszczały nas, udało się zrobić bardzo wiele. Nie byłoby to jednak możliwe, gdybym nie otoczył się oddanymi służbie ludźmi. Ludzie to prawdziwa miara sukcesu.
 

Zdjęcia (1)

{"register":{"columns":[]}}