Prokuratura Krajowa

Śledztwo to było prowadzone przez Lubelski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie wspólnie ze Strażą Graniczną oraz Biurem Spraw Wewnętrznych Straży Granicznej.

Zakres zarzutów

Prokurator oskarżył Mirosława R. i Łukasza K. o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą kwalifikowane z art. 258 § 3 kk. Arkadiusz S. – były funkcjonariusz Straży Granicznej został oskarżony m. in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz ujawnianie liderowi grupy przestępczej w zamian za korzyści majątkowe objętych tajemnicą służbową informacji o terminach i lokalizacji służb patrolowych Placówki Straży Granicznej, które uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych kwalifikowane z art. 258 § 1 kk oraz art. 266 § 2 kk. W toku prowadzonego postępowania Arkadiusz S. 31 marca 2021 r. został zwolniony ze służby stałej w Straży Granicznej.

Pozostałe osoby zostały oskarżone o udział w zorganizowanej grupie przestępczej dokonującej przemytu papierosów kwalifikowane z art. 258 § 1 kk oraz o popełnienie przestępstw karnoskarbowych.

Spośród oskarżonych, pięciu pozostaje tymczasowo aresztowanych.  Oskarżonym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Przemyt 223 tysięcy paczek papierosów

Śledztwo dotyczyło działalności zorganizowanej grupy przestępczej, której członkowie, czyniąc sobie z popełniania przestępstw skarbowych stałe źródło dochodu, dokonali co najmniej szesnastu przemytów papierosów przez granicę polsko-ukraińską na rzece Bug. Z ustaleń postępowania wynika, że grupa przemyciła prawie 223 tysiące paczek papierosów o łącznej szacunkowej wartości ponad 3,1 miliona złotych. Papierosy nie były oznaczone polskimi znakami skarbowymi akcyzy w wyniku czego Skarb Państwa został narażony na uszczuplenie należności publicznej w wysokości ponad 5 milionów złotych Funkcjonariusz Straży Granicznej przekazywał informacje przemytnikom 

W toku śledztwa prokurator ustalił, że liderami grupy byli Mirosław R. i Łukasz K. którzy w porozumieniu z ukraińskim wspólnikiem decydowali  o tym kiedy, gdzie i w jaki sposób zorganizowany zostanie przemyt papierosów.  Przebieg większości przemytów miał podobny schemat.  Po ustaleniu z obywatelem Ukrainy dogodnego terminu na dokonanie przemytu i możliwości zorganizowania podania przez wymienionego papierosów, po stronie polskiej Mirosław R. i Łukasz K. na kilka godzin przed planowanym przemytem organizowali zabezpieczenie terenu poprzez wystawienie tzw. czujek obserwujących ruch patroli Straży Granicznej.  Każdy z członków grupy miał wskazane miejsce obserwacji.  Utrzymywali stały kontakt telefoniczny lub radiowy z Mirosławem R. lub Łukaszem K., którzy koordynowali działania.  Przy organizacji zabezpieczenia terenu istotne znaczenie miały bieżące informacje o pełnionych służbach, wykorzystywanych samochodach służbowych i rozmieszczeniu patroli Placówki Straży Granicznej. Informacje takie były przekazywane przez Arkadiusza S. - funkcjonariusza Straży Granicznej.  Funkcjonariusz przekazywał informacje telefonicznie bezpośrednio Mirosławowi R., a ten informował o nich również Łukasza K.  Po upewnieniu się co do możliwości bezpiecznego przeprowadzenia przemytu i możliwości podjęcia papierosów, Łukasz K. informował o tym telefonicznie lub radiowo ukraińskiego wspólnika.  Ten odpowiadał za bezpieczny przerzut papierosów przez rzekę Bug.  Organizował po ukraińskiej stronie zabezpieczenie terenu i zajmował się  transportem papierosów przez rzekę, który odbywał się najczęściej przy wykorzystaniu pontonów.  Następnie papierosy podejmowane były po polskiej stronie.  Sposób podjęcia uzależniony był od warunków, głównie od miejsca dokonania przemytu.  W jednym rejonie papierosy podejmowane były przy wykorzystaniu specjalnie przygotowanego samochodu, bez rejestracji w Polsce, z fałszywymi tablicami rejestracyjnymi i często usuniętym wyposażeniem wewnętrznym, co zwiększało przestrzeń bagażową i ułatwiało szybki załadunek.  Przy tej metodzie jednorazowo przemycano od 15 do 20 tysięcy paczek.

Posiadali radiotelefony i noktowizory

W innym rejonie, ze względu na trudno dostępny dla samochodu teren, papierosy podejmowane były pieszo przez niektórych członków grupy, którzy wcześniej zabezpieczali teren obserwując patrole Straży Granicznej.  Przy tym sposobie podjęcia papierosów jednorazowo przemycanych było zwykle 10.000 paczek papierosów. Po dokonaniu przemytu papierosy były następnie ukrywane w zabudowaniach gospodarczych w pobliskiej miejscowości lub w przypadku podjęcia papierosów pieszo, w zabudowaniach gospodarczych jednego z członków grupy.  Kolejnym etapem było wywiezienie papierosów przez Mirosława R. lub Łukasza K. do nabywców papierosów.  Do sprawnej organizacji przemytów grupa wykorzystywała, poza niezarejestrowanymi samochodami, także środki łączności w postaci telefonów komórkowych z kartami SIM rejestrowanymi na tzw. „słupów”, radiotelefony, noktowizory.  Jedne z członków grupy poza udostępnieniem swojej posesji do ukrywania papierosów z przemytu, pomagał także przy naprawach i przygotowaniu samochodów wykorzystywanych do wywożenia znad rzeki papierosów z przemytu. W trakcie przeszukania jego posesji zabezpieczono przystosowany do wywozu z granicy papierosów samochód i zagraniczne tablice rejestracyjne.  Z wnętrza pojazdu w celu zwiększenia przestrzeni ładunkowej usunięte były fotel pasażera i tylna kanapa.

Dział Prasowy

Prokuratura Krajowa