W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Małopolski pion PZ PK skierował kolejny akt oskarżenia przeciwko członkom grupy przestępczej „Wisła Sharks”

13.12.2022

Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie skierował do Sądu Okręgowego w Krakowie kolejny akt oskarżenia przeciwko 22 osobom powiązanym ze zorganizowaną grupą przestępczą pseudokibiców „Wisła Sharks”. Prokurator zarzucił oskarżonym popełnienie łącznie 215 przestępstw. Śledztwo było prowadzone przy współpracy z funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. Dotychczas prokuratorzy z powołanego w krakowskich „PZ”- tach zespołu, kierowanego przez Naczelnika Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie skierowali łącznie 21 aktów wobec 113 osób zarzucając im popełnieniem 899 przestępstw.

grafika paragrafu

Prokurator oskarżył 22 osoby

Wśród oskarżonych przez Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie jest m.in Krzysztof B., ps. „Jabcok”, Rafał B. ps. „Bubson”, Robert B., ps. „Wiślak”, Tomasz J., ps. „Silny”,  Patryk K. ps. „Żołnierz”, Marek K., ps. „Muł”, Maciej K., ps. „Gęsty”, Piotr K. ps. „Piotrunio”, Piotr M. ps. „Młody Maczo”, Marcin N. ps. „Maniek”, Tomasz P., ps. „Mały”, Patryk P. ps. „Wycior”, Marek P., ps. „Stary”, Łukasz S. ps. „Dzynek”, Maciej S. ps. „Baxter”.

Prokurator Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie zarzucił oskarżonym m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej kwalifikowany z art. 258 § 1 kk, przemyt i  handel znacznych ilości narkotyków w postaci m.in. kokainy, amfetaminy, marihuany kwalifikowany z art. 55 ust 3 oraz 56 ust. 1 i 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, dokonywanie pobić w tym z użyciem niebezpiecznych przedmiotów, które niekiedy kończyły się ciężkimi obrażeniami pokrzywdzonych, a nawet ich śmiercią kwalifikowane z art. 158 § 2 i 3 kk oraz art. 159 kk.

Czyny zarzucone oskarżonym zagrożone są karą do 15 lat pozbawienia wolności.

Zasady działania grupy „Wisła Sharks”

W toku śledztwa prokurator Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie ustalił, że członkowie zorganizowanej grupy przestępczej „Wisła Sharks” podporządkowywali się obowiązującym w grupie zasadom dotyczącym awansowania, nagradzania, karania i degradowania członków, a nawet ich wykluczania z grupy. Jednym z podstawowych obowiązków „Sharksów” był udział w pobiciach pseudokibiców innych krakowskich drużyn, co miało zarówno charakter zaplanowanych akcji, jak i niejednokrotnie było rezultatem przypadkowego spotkania.

Grubasy” na czele grupy

Z ustaleń śledztwa wynika, że wokół Pawła M. ps. „Misiek” i Grzegorza Z. ps. „Zielak” zrzeszone były osoby decyzyjne tzw. „grubasy”, zasłużone dla grupy, istotne z punktu widzenia prowadzonych interesów lub o długim stażu w strukturach pseudokibiców. Osoby te miały wpływ na kierujących grupą w zakresie ustalenia m.in. struktury grupy, jej składu osobowego, awansu, kary, dysponowania możliwościami zarobkowymi, w tym udziału w handlu narkotykami na poziomie hurtowym, wyeliminowania z interesów, prowadzenia zbiórek, wypisek, planowania akcji i kierowania ich przebiegiem, prowadzenia zebrań i ustalenie polityki wewnętrznej i zewnętrznej (tzw. zgody
i kosy pomiędzy pseudokibicami).

Kolejne osoby w hierarchii grupy

Kolejnymi w hierarchii grupy były osoby wchodzące w skład tzw. bojówki, biorące udział w tzw. „akcjach”, a więc atakach na innych pseudokibiców lub na inne osoby wskazane przez „grubasów”. Na tym samym poziomie znajdowały się osoby prowadzące handel narkotykami w wymiarze hurtowym, lecz już na mniejszą skale, niż tzw. „grubasy”.

Na następnym poziomie grupy byli biegacze – zazwyczaj osoby młodsze, tzw. „małolaci” , wykonujące polecenia innych członków grupy, realizujący handel detaliczny. Wejście do grona „Sharksów” zależało od  czasu przynależności do sympatyków klubu i wieku  (rozróżniano osoby ze stażem oraz tzw. „małolatów”) oraz aktywności -  udziału w handlu narkotykami, udziału w zdarzeniach wymierzonych przeciwko sympatykom innych klubów sportowych, udziału w sekcjach sztuk walki lub uprawianie sportu.

Odprawy

Kierujący grupą Paweł M. ps. „Misiek” i Grzegorz Z. ps. „Zielak”  odbywali zebrania  z członkami zorganizowanej grupy przestępczej w urządzonej przez nich sali treningowej na terenie stadionu miejskiego oraz w pobliskiej restauracji. Odbywali tam tzw. „odprawy” podczas których omawiano bieżące funkcjonowanie grupy i jej cele, jak również kwestie bezpieczeństwa. Przykładowo na jednym ze spotkań  omawiano wydatki, zakup samochodów „na akcje”, konflikty z pseudokibicami innych klubów oraz przeprowadzono rozmowę dyscyplinująca z jednym z członków grupy. Na spotkaniach  podkreślano  konieczność uczestnictwa w treningach, ograniczenia znajomości z osobami, które mogą być „związane z przeciwnikami”. W grupie były również wyznaczone osoby rozstrzygające ewentualne „zatargi wewnątrz Wisły”.

Stałe miejsce spotkań

W toku postępowania prokuratorzy ustalili, że członkowie grupy mieli ustalone stałe miejsca spotkań, tzw. „X”,  gdzie prowadzone były zebrania Sharksów, zbiórki na tzw. „akcje”, często załatwiano interesy narkotykowe. Zignorowanie wezwania przekazanego przez osobę decyzyjną na osiedlu oraz nieusprawiedliwione niestawiennictwo na „X” wiązało się z konsekwencjami – nawet z użyciem przemocy.

Przynależność do Sharksów wiązała się z obowiązkiem tzw. „dojeżdżania”,  sympatyków przeciwnych drużyn piłkarskich z terenu Krakowa. W tym celu Sharksi podczas bójek i napadów posługiwali się tzw. sprzętem – czyli niebezpiecznymi przedmiotami takimi jak noże, siekiery, karczowniki, maczety itp.  Podobnego rodzaju akcje miały podnosić „respekt” wobec grupy Sharksów, jak również miały na celu rozszerzać wpływy grupy.

Akcje

„Akcje” czy też inaczej „polowania”  polegały na poruszaniu się członków Sharksów samochodami ulicami dzielnic  na obszarach leżących w sferze wpływów sympatyków wrogiego klubu, w poszukiwaniu osób powiązanych ze strukturami pseudokibiców lub nieostrożnie wyrażających swoje sympatie piłkarskie poprzez założenie nieodpowiedniego elementu ubioru. Ponadto podejmowano również „akcje” planowane, gdzie na podstawie zgromadzonych w tym celu informacji ustalano miejsce i czas ataku, usytuowanie pojazdów, schemat działania. Za dobór osób w samochodach odpowiadały osoby decyzyjne - „grubasy”, jak również w wielu przypadkach kierujący grupą Paweł M. ps. „Misiek” i Grzegorz Z. ps. „Zielak”. Jedną z zasad jaka obowiązywała podczas tzw. „akcji” był zakaz opuszczania samochodu przez kierowcą, przy drzwiach miejsce mieli biegacze, którzy mieli za zadanie doścignąć ofiarę w przypadku podjęcia próby ucieczki. Do akcji wyznaczano sprawdzone osoby, które nie popełnią błędów, ani nie pójdą na współpracę z organami ścigania. Podstawową zasadą było posiadanie i posługiwanie się w czasie zdarzenia niebezpiecznym przedmiotem w postaci np. karczownika, styla, noża, scyzoryka, siekiery, maczety itp. Przez cały okres działalności Sharksów na krakowskich ulicach dochodziło do  konfrontacji członków grupy z sympatykami dwóch pozostałych krakowskich drużyn piłkarskich, przy czym niektóre z nich kończyły się śmiercią pokrzywdzonego jak np. Tomasza Cz. Ps. „Człowiek”.

Handel narkotykami

Z ustaleń śledztwa wynika, że członkowie grupy przestępczej zajmowali się handlem narkotykami, z których większość pochodziła od Pawła M. ps. „Misiek” i Grzegorza Z. ps. „Zielak”, którzy współpracowali w zakresie pozyskania substancji psychoaktywnych z osobami niezwiązanymi z subkulturą pseudokibiców. Niektórzy członkowie grupy uczestniczyli także w przemycie narkotyków do Polski wykorzystując w tym celu samochody ze specjalnie przerobionymi pojemnikami na gaz, w taki sposób, aby stanowiły skrytkę na narkotyki. Poprzez „grubasów”, następnie dealerów hurtowych, dalej - drobnych dealerów hurtowych, a na końcu  dealerów detalicznych, narkotyki rozprowadzano po dzielnicach  objętych sferą wpływów Sharksów. Śródki psychoaktywne były sprzedawane również poza Kraków.

Dział Prasowy

Prokuratura Krajow

{"register":{"columns":[]}}