W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Oświadczenie Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro w sprawie działań prokuratury

21.10.2022

Organy śledcze zawsze zachowują dystans do relacji osób podejrzanych czy przestępców, do czasu, aż nie zostaną one potwierdzone przez obiektywne dowody, przeprowadzone z wyjątkową skrupulatnością – oświadczył Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. W tym kontekście wyraził zaskoczenie, że biorący udział w debacie publicznej doświadczeni politycy w przesądzający sposób oceniali informacje przekazane w śledztwach przez Marcina W.

Oświadczenie Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro w sprawie działań prokuratury

- Zdarza się, że przestępcy mieszają prawdę z kłamstwem, ale zdarza się też, że wymyślają zupełnie sensacyjne informacje, po to, aby zwiększyć swoje szanse procesowe – podkreślił Prokurator Generalny.

- Do relacji Marcina W. prokuratura nie podeszła bezkrytycznie – zapewnił Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Poinformował, że w prokuraturze nadal trwają czynności zmierzające do zweryfikowania ich prawdziwości. Kluczowa czynność związana jest z pomocami prawnymi kierowanymi do innego państwa. Dotyczy ona pozyskania zawartości elektronicznej urządzeń: telefonów, kart SIM.

Odnośnie wypowiedzi Marcina W. obciążających polityków i członków ich rodzin, Prokurator Generalny przypomniał, że padły one podczas przesłuchania w charakterze świadka, a nie podejrzanego. Oznacza to, że Marcin W. zeznawał pod rygorem odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania.

Prokurator Generalny zaznaczył, że część informacji przekazywanych prokuratorom przez Marcina W. w śledztwach potwierdziła się. Inne jednak mogą budzić wątpliwości. Z tego powodu czynności prokuratury są aptekarsko wręcz realizowane, aby można było w sposób definitywny ocenić wyjaśnienia i zeznania Marcina W. – zapewnił Prokurator Generalny.

Stwierdził również, że publikacja protokołów przesłuchań Marcina W. była reakcją na ciężkie oskarżenia wobec prokuratury, która rzekomo nie wyjaśnia wszystkich wątków sprawy związanych z osobą Marcina W.

Protokoły te zostały w opublikowane w środę na stronie Prokuratury Krajowej:

https://www.gov.pl/web/prokuratura-krajowa/protokoly-wyjasnien-i-zeznan-marcina-w

Dział Prasowy

Prokuratura Krajowa

 

Całość oświadczenia Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro

Donald Tusk jest jednym z najbardziej doświadczonych polityków w Polsce. Pełnił funkcje premiera, szefa Rady Europejskiej. Jak nikt inny doskonale zdaje sobie sprawę, że wyjaśnienia, relacje składane przez osoby podejrzane czy przestępców, niezależnie jaki mają status, wymagają zawsze bardzo wnikliwej weryfikacji i oceny. Zdarza się bowiem, niestety nierzadko, że przestępcy mieszają prawdę z kłamstwem. Zdarza się też, że wymyślają zupełnie sensacyjne informacje po to, aby zwiększyć swoje szanse procesowe i uzyskać status, który jest ich celem. Dlatego doświadczone organa śledcze, ale też i doświadczeni ludzie, zwłaszcza mając tak wielkie doświadczenie w polityce Donald Tusk, zawsze powinni w sposób właściwy traktować tego rodzaju relacje.  Zachowując do nich dystans do czasu, aż nie zostaną potwierdzone przez obiektywne dowody, przeprowadzone z wyjątkową skrupulatnością. Mimo tej wiedzy Donald Tusk z całą świadomością, bezkrytycznie, dał wiarę relacjom i wyjaśnieniom Marcina W. Uznał je za wiarygodne. 

Tym samym nadał wiarygodność również osobie Marcina W., przesądzając wręcz prawdziwość jego wyjaśnień. Uczynił to, bo chciał wyprowadzić z wyjaśnień Marcina W. wnioski, które pozwolą mu rzucić ciężkie, fałszywe oskarżenia wobec obozu rządzącego, wobec Zjednoczonej Prawicy, wobec polityków aktualnego rządu. Stawianie zarzutów o relacje z Rosją Putina - gdy dopuszcza się ona straszliwych zbrodni, których symbolem jest Bucza, gdy gwałcone są masowo kobiety, gdy mordowane są dzieci, gdy zabijana jest ludność cywilna w ramach zbrodni wojennych i przez rosyjskie służby specjalne - ma wyjątkowo ciężki charakter. Donald Tusk zrobił to świadomie, cynicznie i z wyrachowaniem, a przy okazji oskarżył prokuraturę, że ta nie wyjaśnia wątków i utajnia sprawę. Zażądał jawności materiałów, więc jako prokurator generalny postanowiłem wyjść naprzeciw żądaniom Donalda Tuska. Ujawniłem całość relacji procesowych składanych przez Marcina W. - w ocenie lidera PO bardzo wiarygodnej osoby, podniesionej przez niego do rangi chyba najważniejszego świadka w polskim wymiarze sprawiedliwości.

Relacja zawiera wątek, w którym pojawiała się styk działań mafii węglowej, rosyjskich służb i korupcji. Są to zeznania. a nie wyjaśnienia, na które powołuje się Donald Tusk. Różnica jest zasadnicza, bo w wyjaśnieniach osoba podejrzana może konfabulować, kłamać i nie ponosi z tego tytułu odpowiedzialności. Ale w zeznaniach składanych po uprzedzeniu o odpowiedzialności karnej, ten bardzo wiarygodny zdaniem Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej świadek, złożył ciężkie oskarżenia, skierowane tak wobec samego Donalda Tuska, jak i jego najbliższych i Platformy Obywatelskiej. W szczegółach zrelacjonował mianowicie, że miał dostarczać Donaldowi Tuskowi za pośrednictwem jego syna łapówkę w wysokości 600 tys. euro. I że łapówka ta miała być przeznaczona dla Donalda Tuska czy też Platformy Obywatelskiej. Wskazał też na inne korupcyjne uwikłania środowiska Platformy Obywatelskiej.

Fakt upublicznienia tych zeznań jest rezultatem działań Donalda Tuska, jego zarzutów, żądań i próby manipulacji częścią materiału procesowego, jaki pochodził od Marcina W. Jeżeli Donald Tusk ma do kogoś pretensje, że w takiej formie i okolicznościach doszło do ujawnienia tego materiału, to wyłącznie może je kierować pod własnym adresem. Donald Tusk chciał zastawić sidła na kogoś innego, a sam - i to w sposób spektakularny - w te sidła wpadł na własne życzenie.

Cynizm w polityce po prostu nie popłaca, Panie Donaldzie. W odróżnieniu od Donalda Tuska, prokuratura do tych daleko idących zeznań, bardzo ciężkich oskarżeń, nie podeszła bezkrytycznie. Rozpoczęła bardzo żmudny proces wnikliwego, rzetelnego ich weryfikowania i oceny. Część informacji, jakie przekazywał Marcin W. w różnych aspektach prowadzonych postępowań, potwierdziła się. Ale są też i takie informacje, co do których prokuratura nabrała poważnych wątpliwości czy nie mają służyć uzyskaniu odpowiedniego statusu i wynikających
z tego korzyści, a ich wiarygodność może nasuwać wątpliwości. I z tego powodu te czynności są tak rzetelnie, wnikliwie, pedantycznie i wręcz po aptekarsku realizowane. Aby można było w sposób definitywny ocenić, jaki charakter i wiarygodność mają wszystkie istotne szczegóły zawarte w wyjaśnieniach i w zeznaniach Marcina W. - zdaniem Donalda Tuska, jeszcze do niedawna, , bardzo wiarygodnego źródła informacji.

Prokuratura, w odróżnieniu od Donalda Tuska, nie podchodzi do tej sprawy politycznie, lecz profesjonalnie i wnikliwie bada wszystkie relacje procesowe. Czynności jeszcze trwają, zwłaszcza kluczowa czynność związana ze zwróceniem się o pomoc prawną do innego państwa. Służy ona uzyskaniu danych bardzo istotnych dla oceny wiarygodności materiału dowodowego i całego kontekstu sprawy. Zawartość elektronicznej urządzeń, kart SIM i telefonów, które chcemy w całości albo przynajmniej w części pozyskać, pozwoli prokuraturze w sposób ostateczny się wypowiedzieć. Na koniec mogę powiedzieć, że Donald Tusk najwyraźniej nie znał polskiego ludowego powiedzenia: „kto pod kimś dołki kopie, ten sam w nie wpada”.

{"register":{"columns":[]}}