Prawomocny wyrok skazujący członków zorganizowanej grupy przestępczej na kary dożywotniego i wieloletniego pozbawienia wolności
30.04.2025
Po rozpoznaniu sprawy zachodniopomorskiego pionu PZ PK Sąd Apelacyjny w Szczecinie wyrokiem z dnia 9 kwietnia 2025 r. utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie skazujący na kary dożywotniego pozbawienia wolności, bądź długoletniego pozbawienia wolności członków zorganizowanej grupy przestępczej.
Oskarżeni dokonali dwóch brutalnych zabójstw, dwukrotnie dokonali napadu rabunkowego na hurtownię papierosów, co połączone było z usiłowaniem zabójstwa trzech osób, a nadto zajmowali się przemytami i handlem narkotyków, sutenerstwem, wymuszeniami rozbójniczymi przy użyciu noża, podpaleniami oraz posiadaniem i handlem bronią palną.
Zorganizowaną grupą przestępczą kierował Robert M., zaś jej członkami byli Artur S., Roman W, Tomasz K., Krzysztof C. i Przemysław J.
Sąd wymierzył Robertowi M. i Arturowi S. kary dożywotniego pozbawienia wolności za każde z dwóch zabójstw zastrzegając, że wobec motywacji zasługującej na szczególne potępienie, brutalność popełnionego przestępstwa i popełnienie czynu w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, warunkowe ich zwolnienie nie może nastąpić wcześniej niż po odbyciu przez nich co najmniej 30 lat orzeczonej kary pozbawienia wolności. Nadto zobowiązał ich do zadośćuczynienia rodzicom i dzieciom ofiar za doznaną krzywdę poprzez zapłatę po 50 tys. zł.
Równocześnie wobec Roberta M. za pozostałe przestępstwa sąd wymierzył następujące kary jednostkowe:
- 5 lat za kierowanie grupą przestępczą.
- Po 12 lat za każdy z dwóch napadów rabunkowych na hurtownię papierosów.
- Po 13 lat za usiłowanie każdego z trzech zabójstw.
- 5 lat i 6 miesięcy za przemyt narkotyków.
- 8 lat za handel narkotykami.
- 6 lat za wymuszenie rozbójnicze.
Wobec pozostałych oskarżonych członków grupy przestępczej sąd orzekł następujące kary:
- Roman W. – łączna kara pozbawienia wolności 9 lat za: udział w grupie przestępczej, napad na hurtownię papierosów, oszustwo, posiadanie broni i przestępstwa narkotykowe.
- Tomasz K. - łączna kara pozbawienia wolności 8 lat i 6 miesięcy za: udział w grupie przestępczej oraz w dwóch napadach na hurtownię papierosów jako kierowca.
- Krzysztof C. - łączna kara pozbawienia wolności 5 lat za: handel narkotykami i wymuszenie rozbójnicze.
- Przemysław J. - łączna kara pozbawienia wolności 4 lat i 6 miesięcy.
Sąd zobowiązał też skazanych do naprawienia szkód majątkowych wyrządzonych przestępstwami, orzekł przepadek korzyści majątkowych, jakie uzyskali w wyniku przestępstw, a w przypadku przestępstw narkotykowych zasądził nawiązki na cele zapobiegania i zwalczania narkomanii.
Wyrok jest prawomocny.
Ustalenia śledztwa
Grupa przestępcza kierowana przez Roberta M. działała od sierpnia 2014 r. do października 2015 r. na terenie województw zachodniopomorskiego i wielkopolskiego. Trzon grupy pochodził z Piły i okolic. Kierujący grupą Robert M. oraz Artur S. byli wielokrotnymi recydywistami.
Rozboje, przestępstwa narkotykowe, sutenerstwo
W sierpniu 2014 r. członkowie grupy dokonali napadu na hurtownię papierosów niedaleko przejścia granicznego w Osinowie Dolnym.
Przemysław J. zajmował się handlem papierosami i orientował się, kiedy będzie najwięcej pieniędzy w hurtowni. Bezpośrednio przed napadem przeprowadził też rozpoznanie okolicy, aby ostrzec pozostałych sprawców w przypadku pojawienia się funkcjonariuszy Policji.
Robert M. i Artur S. wtargnęli do hurtowni. Robert M. wycelował w jej właściciela z pistoletu i zagroził, że go zastrzeli. Sprawcy zrabowali blisko 700 tys. zł. Odjechali z oczekującym na nich w pobliżu w samochodzie kierowcą Tomaszem K., którego rolą było zapewnienie transportu bezpośrednio przed i po napadzie.
Nadto członkowie grupy w różnych konfiguracjach osobowych przemycali marihuanę i tabletki ekstazy z Holandii oraz handlowali znacznymi ilościami amfetaminy i marihuany. Podpalili także trzy samochody, dokonywali kradzieży odzieży drogich marek w sklepach w Szwajcarii, prowadzili agencję towarzyską w Pile, czerpali korzyści majatkowe z nierządu pięciu kobiet, jak również posiadali oraz handlowali ponad 4 tys. szt. amunicji do broni różnych kalibrów.
Dwa zabójstwa
Justyna W. była partnerką Roberta M. i posiadała rozległą wiedzę o przestępstwach popełnionych przez członków grupy.
Jesienią 2014 r. pomiędzy Robertem M. a Justyną W. rozpoczął się konflikt, którego podłożem było m.in. prowadzenie przez Roberta M. i Artura S. agencji towarzyskiej w Pile i czerpanie przez nich korzyści z cudzego nierządu. Justyna W. „wyrzuciła” wówczas Roberta M. i Artura S. ze swojego mieszkania.
Robert M. i Artur S. grozili ww. zmasakrowaniem twarzy i oskalpowaniem oraz nachodzili ją nocą.
Robert M. obawiał się, że Justyna W. może zawiadomić policję o przestępstwach popełnionych przez członków grupy. W związku z tym w lutym 2015 r. Robert M. i Artur S. przyjechali nocą do miejsca zamieszkania pokrzywdzonej. Ww. dusząc oraz zadając cisy trzonkiem od siekiery pozbawili życia śpiących Justynę W. i jej aktualnego partnera Arkadiusza Z. Ciała pokrzywdzonych zakopali na głębokości blisko 2 metrów i przysypali wapnem w kompleksie leśnym.
Przemysław J. pomógł sprawcom w porzuceniu w Szczecinie samochodu, którym przybyli na miejsce zdarzenia, a następnie w zatarciu śladów zbrodni poprzez spalenie elementów odzieży i wyposażenia ich domu, na których mogły pozostać ślady. W celu zatarcia śladów zbrodni przeprowadzono także generalny remont mieszkania pokrzywdzonej.
Kolejny rozbój z usiłowaniem trzech zabójstw
W październiku 2015 r. członkowie grupy ponownie dokonali napadu na hurtownię papierosów w Osinowie Dolnym. Datę dokonania przestępstwa wybrał Przemysław J., kierując się spodziewanym tego dnia większym utargiem.
Aby utrudnić nawiązywanie połączeń telefonicznych w promieniu 70-150 metrów w trakcie rozboju, wyposażyli się w urządzenie zagłuszające sygnał telefonii komórkowej, zaś dla zatarcia śladów w płyn ACE, aby utrudnić pracę policyjnych psów tropiących na miejscu zdarzenia.
Krótko po tym, jak właściciel hurtowni odebrał dzienny utarg, zamaskowani Robert M. i Roman W. weszli do wnętrza magazynu. Robert M. wymierzył pistoletem we właściciela, Roman W. zaczął go szarpać, a Robert M. uderzył go kolbą pistoletu w głowę tak, że pokrzywdzony zaczął krwawić. W tym czasie Robert M. zamknął od wewnątrz drzwi do hurtowni, a Roman W. zabrał wówczas pieniądze i numizmaty o łącznej wartości ponad 80 tys. zł.
Trzej przypadkowi mężczyźni, którzy przechodzili obok miejsca zdarzenia, aby uniemożliwić sprawcom ucieczkę, zamknęli zewnętrzną kratę drzwi przyciskając ją swymi ciałami. Wówczas Robert M. oddał w stronę drzwi serię trzech strzałów z pistoletu półautomatycznego Scorpion, celując na wysokości piersi pokrzywdzonych.
Ostrzał i napór sprawców od środka zmusił mężczyzn trzymających kratę do odstąpienia. Oskarżeni kazali się im położyć na ziemi, po czym odjechali z oczekującym na nich w samochodzie kierowcą Tomaszem K.
Ustalenia śledztwa były możliwe m.in. dzięki przerwaniu zmowy milczenia wśród oskarżonych, co umożliwiły przepisy kodeksu karnego dotyczące zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary, czyli tzw. małego świadka koronnego.
W grudniu 2015 r. Przemysław J., chcąc skorzystać z nadzwyczajnego złagodzenia kary, ujawnił miejsce ukrycia zwłok obu ofiar oraz porzucenia ich samochodu, a także złożył szczegółowe wyjaśnienia dotyczące tych zabójstw, jak i innych przestępstw.
Wyjaśnienia oskarżonych zweryfikowane zostały szeregiem innych dowodów.
Sądy obu instancji wydając wyroki, w całości podzieliły ustalenia dokonane przez prokuratora w toku śledztwa. Sąd przyznał również walor wiarygodności zgromadzonym dowodom. Wskazał także, iż bez wyjaśnień Przemysława J. tragiczna śmierć dwójki pokrzywdzonych mogłaby nie zostać ujawniona.
prok. Katarzyna Calów-Jaszewska
Dział Prasowy
Prokuratury Krajowej