W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.

Historia

W 1889 roku pojawia się pierwszy ślad działania w Krośnie profesjonalnych strażaków - zwanych wtedy "pompierami". Miasto dysponowało fachowością dwóch takich funkcjonariuszy i z tej racji figurowało w galicyjskich rejestrach pośród ośrodków posiadających zawodowe straże ogniowe.

W szczegółowym wykazie ochotniczych straży pożarnych Galicji z 1899 roku figuruje Krosno. Tamtejszą jednostkę, zrzeszającą 23 ochotników, zapisano pomiędzy formacje ochotnicze, pełniące również obowiązki gminnych straży pożarnych. Powstała najprawdopodobniej po 1890 roku. Publikowany w „Przewodniku Pożarniczym” rejestr w 1890 r. nie wymienia jeszcze Krosna, ani jako przynależnego do okręgu jasielskiego, ani brzozowskiego. Pełnienie przez straż obowiązków straży gminnej oznaczało, że koszty utrzymania i wyposażenia ratowników ponosi gmina oraz, że jednostka zorganizowana została według zasad ustalonych w rozporządzeniu Wydziału Krajowego z 5 marca 1897 roku, nakazującym stworzenie dwóch oddziałów: ratunkowego(zajmującego się przede wszystkim ratowaniem ludzi i ich dobytku, a także rozrywaniem budynków płonących lub zagrożonych ogniem) i wodnego (zobowiązanego do obsługi sikawek i dostarczaniu wody). Strukturalnie krośnieńska straż podlegała od 1889 roku V okręgowej sekcji (z siedzibą w Sanoku) Krajowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. W jego skład wchodziły straże z powiatów brzozowskiego, jasielskiego, krośnieńskiego, leskiego i sanockiego.

Prezesem zarządu straży był z reguły burmistrz (do jesieni 1900 roku sprawował tę godność wielce zasłużony dla miasta dr Feliks Czajkowski, od 1900 do 1921 roku dr Jan Kanty Jugendfein, niemniej oddany dobru Krosna), pierwszym zaś naczelnikiem mianowano wiceburmistrza Stanisława Janika.

Zasadniczym celem, jaki postawili sobie strażacy po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, było scalenie ruchu pożarniczego. W zaborze austriackim istniał Krajowy Związek Straży Pożarnych w Galicji i Lodomerii oraz Cieszyński Związek Straży Pożarnych, w Królestwie Kongresowym - Związek Floriański, na ziemiach podporządkowanych władzy niemieckiej zaś - Wielkopolski Związek Straży Pożarnych, Śląski Związek Straży Pożarnych i Pomorski Związek Straży Pożarnych.

Pierwsze kontakty nawiązali działacze Krajowego Związku Straży Pożarnych Galicji i Lodomerii ze Lwowa i Związku Floriańskiego z Warszawy. W 1920 roku powołano Międzydzielnicowy Komitet do Spraw Pożarnictwa, w konsekwencji prac którego doszło do przeprowadzenia w dniach 8-9 września 1921 roku Pierwszego Ogólnopaństwowego Zjazdu Delegatów Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polski w Warszawie. Przyjęto na nim przez aklamację rezolucję o stworzeniu Głównego Związku Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej. Jego statut utrzymywał zasadę służby ochotniczej.

W 1933 roku Główny Związek Straży Pożarnych Rzeczpospolitej Polskiej przekształcony został w Związek Straży Pożarnych RP. W listopadzie 1937 w jego Zarządzie Głównym sformowano specjalny referat do spraw straży zawodowych.

Gdy tworzono Główny Związek Straży Pożarnych Rzeczpospolitej Polskiej krośnieńska straż pożarna weszła w skład Związku Małopolskiego z siedzibą we Lwowie - autonomicznej jednostki o cechach instytucji społeczno-publicznej, sfederowanej z Głównym Związkiem w Warszawie.

Krośnieńska straż pożarna zrobiła znaczący krok naprzód w 1929 roku, z funduszów miejskich, zakupione wówczas zostały dwa podwozia ciężarówek "Forda", na których w warsztatach „Tepege”, Towarzystwa dla Przemysłu Górniczego nadbudowano specjalne karoserie. Jeden stał się samochodem pożarniczym z autopompą (beczka 600-litrowa), na drugim zamontowano cysternę o pojemności 1.400 litrów, wyposażoną w pompy z rozpylaczami.

Do 1935 roku zwierzchnikiem straży pożarnej był burmistrz Jędrzej Krukierek, zastąpiony 25 września przez tymczasowego przełożonego miasta pułkownika Bronisława Pytla, który rządził Krosnem do 30 września 1936. Potem fotel burmistrzowski przejął z powrotem Jędrzej Krukierek, utrzymując go do l939 roku. Jego zastępcą w randze wiceburmistrza był inż. Stanisław Bergman.

Obowiązki naczelnika natomiast pełnił długo - zapewne jeszcze od czasów austriackich, a niewątpliwie od lat dwudziestych - instruktor pożarnictwa Alojzy Hozer. Był zwierzchnikiem nie tylko strażaków zawodowych oraz ochotniczych, ale także policjantów miejskich, w razie potrzeby tworzących specjalny pododdział bojowy, idący w sukurs fachowcom od powstrzymywania "czerwonego kura".

Po śmierci Alojzego Hozera na stanowisko naczelnika powołano podporucznika pożarnictwa Włodzimierza Zwonka, sprawującego jednocześnie funkcję instruktora powiatowego straży pożarnych. W 1937 Zwonka zastąpił Stefan Bachota - obowiązki zaś instruktora powiatowego przejął podporucznik Tadeusz Ukleja.

Jak zapamiętał wieloletni, zasłużony strażak Tadeusz Kubit, do grona zawodowych pożarników krośnieńskich należeli m.in.: Jan Bachota, Adam Burek, Wojciech Dudek, Ekiert, Józef Gładysz, Franciszek Gromek, Józef Kubal, Józef Kubit, Bronisław Majcher, Józef Niezgoda, Tomasz Zajdel, Wojciech Zajdel.

Ochotnikami, kierowanymi przez mistrza kominiarskiego z zawodu, Filipowicza, byli m.in.: Michał Baon, Michał Maszczak, Franciszek Rymarz.

W skład natomiast pododdziału policyjnego wchodzili: Józef Kopacz, Jan Kozicki, Władysław Machnik, Andrzej Nowak, Władysław Pelczarski, Bronisław Serwa.

Siedzibą zawodowej straży pożarnej były magistrackie pomieszczenia w Rynku.

W 1933 roku jednostka otrzymała "zastrzyk" nowoczesnego sprzętu bojowego: 17-metrową dwukołową drabinę, przypinaną do samochodu, oraz dwie automobilowe sikawki.

Dyżury pełniono w systemie 24/48 godzin. Jeśli nie wezwano strażaków do pożaru - wolny czas wykorzystywali na gimnastykę, ćwiczenia sprawnościowe i zajęcia gospodarcze.

Członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej prowadzili również czynną działalność artystyczną. Ich orkiestrą kierował w 1926 r. pomocnik kancelisty miejskiego Kochański - zatrudniony, jak podają dokumenty, w magistracie ze względu na swe uzdolnienia muzyczne i biegłość kapelmistrzowską.

Rozwój straży przerwał 1939 rok. Wobec nadciągającej ofensywy niemieckiej krośnieńscy pożarnicy otrzymali rozkaz ewakuacji całego sprzętu na Wschód. Oba "Fordy" zostały odwiezione do Doliny, gdzie wpadły w ręce Rosjan. Kierowcom Józefowi Gładyszowi i Tomaszowi Zajdlowi, udało się szczęśliwie powrócić do domu, gdzie porucznik Zwonek odtwarzał już zawodową straż pożarną, po staremu podległą władzy miejskiej. Z początku burmistrzem komisarycznym był inż. Alfred Kołder.

Piękną kartą dziejów strażackich jest współpraca pożarników z ruchem oporu. Regularnie zaopatrywali oni leśne oddziały w benzynę, worki jutowe, nici, pity, buty- drewniaki.

Odnotować również należy, iż podczas gaszenia pożaru jednego z baraków hitlerowskiego obozu w Szebniach, krośnieńscy strażacy zdołali ukryć i wywieźć na wolność jednego z więzionych tam jeńców radzieckich. A pamiętać trzeba, że za pomoc w ucieczce groził sąd specjalny, którego wyroki nie należały bynajmniej do łagodnych.

Liczne były też przypadki ostrzegania zakwalifikowanych do wyjazdu na roboty przymusowe w Niemczech. Szczególnie dużo dobrego w tym względzie uczynił naczelnik, porucznik Zwonek. Dysponowanie ukraińską „kennkartą” i biegła znajomość języka niemieckiego pomagały mu wielokrotnie usuwać protegowanych z list przeznaczonych do niewolniczej pracy.

Odtworzenie zawodowej straży pożarnej w Krośnie nastąpiło już 11 września 1944 roku, nazajutrz po zajęciu miasta przez oddziały Armii Radzieckiej. Podczas zebrania społeczeństwa w sali kina Sokół (potem: Pionier) wybrano władze administracyjne, powołano Milicję Obywatelską i Straż Pożarną. Pierwszym powojennym burmistrzem został Stanisław Kmon - na niego też spadł obowiązek zorganizowania jednostki gaśniczej.

Przez niedługi czas nieoficjalnym komendantem był jedyny zawodowy strażak, Stanisław Socha. Gdy wracać do miasta zaczęli rozproszeni wskutek działań wojennych inni pożarnicy, a wśród nich porucznik pożarnictwa Zwonek - jemu Socha przekazał swą funkcję.

Miejską Zawodową Straż Pożarną tworzyli w tym pionierskim czasie: komendant - porucznik pożarnictwa Włodzimierz Zwonek i strażacy - Karol Bazan, Władysław Cielency, Józef Dębieć, Stanisław Delimat, Wojciech Dudek, Józef Findysz, Jan Gładysz, Józef Gładysz, Adam Gorczyca, Edwin Hebzda, Franciszek Kolanko, Józef Kubit, Tadeusz Kubit, Józef Niezgoda, Władysław Pelczarski, Stanisław Socha, Jan Zając, Wojciech Zajdel. Wymieniony wśród nich Tadeusz Kubit rozpoczął służbę strażacką 15 września 1944 roku i pełnił ją, przechodząc stanowiska kierowcy, komendanta powiatowego i wojewódzkiego - do 30 grudnia 1989.

Strażacy ci dysponowali ubogim sprzętem. Prócz schowanej przed Niemcami motopompy "Fischer", konnego wozu rekwizytowego i około 300 metrów węży tłocznych posiadali tylko pozostawioną im przez okupantów ręczną sikawkę. Od magistratu dostali dodatkowy wóz konny, zaprzężony w dwa unrrowskie konie, Siwka i Gniadego, którymi powoził miejski furman Wawrzyniec Baran.

Poprawiło się dopiero w 1945, gdy obowiązki komendanta przejął porucznik pożarnictwa Tadeusz Ukleja, po wyjeździe - z częścią podkomendnych na Ziemie Zachodnie majora pożarnictwa Włodzimierza Zwonka. Uklei udało się wydobyć od Rosjan, stacjonujących w Rymanowie, przystosowaną do przewozu motopompy sanitarkę Daimler-Benz. Rozbitą głowicę silnika tego pojazdu wyremontowano niebawem, własnymi siłami.

W 1946 nadchodzić zaczęły z UNRRA dostawy sprzętu gaśniczego. W tym czasie straż wzbogaciła się o beczkowóz o pojemności 3.000 litrów, zbudowany przy pomocy majstra Kazimierza Kolanki na podwoziu Forda oraz o prawdziwie pożarniczego Bedforda GA-18/8, skarosowanego w Fabryce Wagonów w Sanoku. Pojazd ten miał istotną wadę: zamontowana na nim zbyt ciężka, jak na możliwości silnika, mosiężna autopompa ograniczała drastycznie prędkość jazdy. Sytuację poprawiła dopiero wymiana autopompy na znacznie lżejszą motopompę.

Jesienią 1957 roku rozpoczęto budowę nowej strażnicy przy ul. Lwowskiej. Jak zapamiętał późniejszy pułkownik pożarnictwa Tadeusz Kubit, wspierany mocno podczas budowy przez m.in. starszego ogniomistrza Alicję Bugielską, starszego ogniomistrza Wojciecha Jurczaka, pułkownika pożarnictwa Mieczysława Prugara, podpułkownika pożarnictwa Stanisława Wilka - na działce rosła pszenica, dlatego z robotami ziemnymi czekano do zakończenia żniw. Rozpoczęte jesienią 1957 roku prace trwały do 12 maja 1962: wtedy obiekt o kubaturze 5137 metrów, zbudowany kosztem 22 mln zł. został im oficjalnie przekazany.

Po wstawieniu do obszernych garaży nowej siedziby (nie tylko zresztą garaże były obszerne: starszy ogniomistrz Bronisław Bęben Żartował nieraz wspominając, jak to po przejściu na "nowe śmieci" ośmioosobowa zmiana przez pół nocy szukała się nawzajem w przestronnych pomieszczeniach...) "Bedforda", "Stara-21", motopomp "Leopolia PO1" i "Harland" o wydajności 2.400 l/min, strażacy zabrali się do dalszego powiększania bazy.

W 1963 zbudowali zbiornik przeciwpożarowy - wyróżnili się przy tym m.in. Józef Dębieć, Kazimierz Długosz, Jan Gładysz, Władysław Habral, Tadeusz Jaracz, Wojciech Jurczak, Józef Moskal, Franciszek Murdzek, Mieczysław Prugar, Stanisław Wilk.

Stałej poprawie ulegała jakość sprzętu, używanego przez strażaków. Przestarzałe samochody zastępowano nowocześniejszymi, produkowanymi na podwoziach Stara-25 i Stara-26, pojawiły się motopompy Polonia M8/8 P03, parciane i parciano-gumowe węże zamieniano na bardziej niezawodne i trwałe przewody w oplocie z tworzyw sztucznych.

Rozpoczęło się również wprowadzanie do codziennej praktyki radiotelefonów FM-252, w terenie instalowano elektryczne syreny alarmowe, a dla usprawnienia łączności montowano na sieciach komunikacji przewodowej tzw. "skrzynki alarmowe" i polowe aparaty telefoniczne. Strażacy zaczęli korzystać z aparatów ochrony dróg oddechowych AP-3 i AP-3M, podczas akcji używali do gaszenia ognia produkowanego w kraju środka pianotwórczego Spumogen.

W 1974 roku strażacy wznieśli w systemie gospodarczym budynek garażowo-magazynowy o kubaturze 1.860 metrów sześciennych. Kosztował niewiele dzięki temu, że wszystkie niemal prace, z wyrabianiem pustaków włącznie, wykonane zostały siłami strażaków.

Rok później, w związku z wprowadzeniem podziału kraju na 49 województw i ustanowieniem dwustopniowej struktury organów administracyjnych, zmieniona została również organizacja pożarnictwa. Zgodnie z przyjętą przez Sejm 12 czerwca 1975 roku ustawą o ochronie przeciwpożarowej, wszędzie tam, gdzie działała zawodowa straż lub jej oddział, komendant straży względnie dowódca oddziału pełnił funkcję komendanta rejonowego. W Krośnie więc, w miejsce Komendy Powiatowej Straży Pożarnych powstała Komenda Rejonowa.

W myśl ustawy z 12 czerwca 1975 roku. Komenda Rejonowa Straży Pożarnych była jednostką organizacyjną ochrony przeciwpożarowej rządowej administracji ogólnej, wykonującą zadania w zakresie ochrony przeciwpożarowej, kierującą działalnością operacyjno-techniczną na terenie swego rejonu i koordynującą działania innych jednostek w tym zakresie. Podlegała ministrowi spraw wewnętrznych.

W przypadku straży krośnieńskiej nie nastąpiła li tylko automatyczna zamiana szyldów - trzeba było oddać część pracowników i pomieszczeń nowo utworzonej Komendzie Wojewódzkiej, na czele której stanął pułkownik pożarnictwa Tadeusz Kubit. Komendantem rejonowym (a więc i zwierzchnikiem zawodowej) straży pożarnych został kapitan pożarnictwa Józef Szubra. Teren działania straży rozciągał się oprócz miasta Krosna na gminy: Chorkówka, Dukla, Iwonicz Zdrój, Jaśliska (istniała do 1977 roku), Jedlicze, Korczyna, Krosno, Miejsce Piastowe, Rymanów, Wojaszówka i Zarszyn. Nowy komendant miał niełatwe zadanie - po odejściu większości pracowników do Komendy Wojewódzkiej w „zawodówce” pozostał mu do pomocy jeden tylko oficer, na domiar złego przypominać zaczęły się dawne czasy: ciasnota. Jeden budynek pomieścić musiał dwie instytucje; choć o wspólnych celach, to jednak dość istotnie się różniące.

Kapitan Józef Szubra sprostał oczekiwaniom. Stworzył właściwie funkcjonującą jednostkę, wyposażaną sukcesywnie w coraz nowocześniejszy sprzęt ratowniczy. Za jego „rządów” powstał również czynny dwa razy w tygodniu gabinet lekarski, służący pomocą narażonym na rozmaite niebezpieczeństwa strażakom.

Te dobre tradycje krośnieńskiej „zawodó1)ki” (potwierdzone skutecznym udziałem w gaszeniu olbrzymiego pożaru rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach) utrzymywali kolejni komendanci rejonowi: kapitan pożarnictwa Roman Petryniak (l maja 1976 - 31 stycznia 1978 i l stycznia 1979 - 28 lutego 1982), major pożarnictwa Władysław Folczyk (l lutego 1978 -31 grudnia 1978) oraz podporucznik pożarnictwa inż. Bogusław Michna, który stanowisko to objął l marca 1982 roku.

Za czasów tego ostatniego siedziba straży została powiększona do dzisiejszych rozmiarów. W 1983 roku zakończyła się nadbudowa trzeciej kondygnacji głównego budynku. Zyskano dodatkowych 885 metrów kwadratowych powierzchni (kubatura: 2.893 metry sześcienne). Dwa lata później rozbudowano główny obiekt o stację napraw sprzętu, magazyny części zamiennych i umundurowania oraz garaże od strony placu wewnętrznego - łączna kubatura 4.709 metrów, powierzchnia użytkowa - 867 metrów. W 1990 powstał kolejny budynek: garażowo-magazynowy. Dziewięcioboksowe garaże, myjnia samochodowa, magazyny zapasów nienaruszalnych sprzętu i materiałów dla jednostek pożarniczych zajmują powierzchnię 451 metrów kwadratowych (1.854 metry sześcienne). Za rok zbudowano zewnętrzną myjnię samochodową. Za każdym razem do zakończenia inwestycji przyczynił się ogromny wkład pracy społecznej pożarników, wspieranych finansowo zakupem materiałów przez Komendę Wojewódzką Straży Pożarnych.

Przez 45 powojennych lat krośnieńscy strażacy podejmowali ponad 4 tyś. interwencji. Gasili pożary domów prywatnych, obiektów użyteczności publicznej, zakładów przemysłowych (w tym szybów naftowych w Równem i Węglówce oraz rafinerii w Jedliczu i Jaśle), zmagali się z powodziami (największą akcją było opanowywanie zalewu, trwającego od 12 lipca do 12 sierpnia 1980 roku: w ewakuacji ponad 1,5 tyś. osób, prawie tysiąca sztuk inwentarza, osuszaniu 4 tyś. piwnic i zabezpieczaniu 62 mostów i 35 zakładów pracy uczestniczyło ponad 7 tyś. zawodowych pożarników i członków OSP), pomagali w odśnieżaniu dróg kołowych i żelaznych, w rozbiórce zagrażających życiu ludzi ruder.

Dorobek „zawodówki” podsumowany został w 1989 roku obchodami 100-lecia krośnieńskiej straży pożarnej. 9 września, podczas uroczystości na Rynku, jednostka otrzymała sztandar, nadany "jako symbol ofiarnej i wiernej służby pożarniczej dla Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i jej obywateli" przez ministra spraw wewnętrznych, a ufundowany przez zakłady pracy miasta.

W uznaniu dorobku pożarników, sztandar został udekorowany Złotym Znakiem Związku Ochotniczych Straży Pożarnych przez zastępcę komendanta głównego straży pożarnych pułkownika pożarnictwa mgr Zdzisława Radnego, a także Odznaką Honorową "Zasłużony dla Województwa Krośnieńskiego", którą wręczyli wiceprzewodniczący Wojewódzkiej Rady Narodowej Ryszard Stączek i wojewoda krośnieński Tadeusz Kruk. Pół roku później, w kościele oo. franciszkanów, sztandar został poświęcony podczas uroczystej mszy świętej. Zawodową Straż Pożarną wpisano ponadto do "Księgi Zasłużonych dla Krosna". Z okazji jubileuszu zorganizowano w siedzibie straży izbę pamięci, w której wyeksponowano bogatą kolekcję pamiątek z przeszłości (m.in. imponujący zbiór zabytkowych hełmów, zgromadzony przez kapitana pożarnictwa inż. Jana Martynkiewicza) oraz licznych trofeów, zdobywanych przez strażaków na różnego rodzaju mistrzostwach w sporcie pożarniczym.

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwalił 24 sierpnia 1991 roku dwie nowe ustawy: o ochronie przeciwpożarowej i o Państwowej Straży Pożarnej. Zgodnie z nimi, z dniem 1 stycznia 1992 roku, rozpoczęto organizowanie nowej formacji, przeznaczonej do walki z pożarami, klęskami żywiołowymi i innymi miejscowymi zagrożeniami.

Z tej racji 1 lipca 1992 roku Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej nadbrygadier Feliks Dela nadał statut Komendzie Rejonowej PSP w Krośnie i powołał Jednostkę Ratowniczo-Gaśniczą.

W lutym 1995 strażacy uczestniczyli w ćwiczeniach ratowniczo-gaśniczych "Uherce'95", wespół z Policją Państwową, Pogotowiem Ratunkowym, służbami Polskich Kolei Państwowych, Służbą Zdrowia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Jednostkami Nadwiślańskimi MSW, Państwową Inspekcją Ochrony Środowiska, Polskim Czerwonym Krzyżem i Grupą Bieszczadzką Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Sprawdzano gotowość różnych formacji ratowniczych w trzech wariantach: katastrofy kolejowej, skażenia ekologicznego i katastrofy lotniczej. Funkcję kierownika ćwiczeń pełnił zastępca komendanta wojewódzkiego PSP w Krośnie, starszy brygadier mgr Eugeniusz Stukus. Koordynatorem ich był wiceminister spraw wewnętrznych Zbigniew Sobótka, a odbywały się pod nadzorem komendanta głównego PSP nadbrygadiera Feliksa Deli, jego zastępcy - nadbrygadiera Macieja Schroedera i dyrektora Centralnego Zarządu Służby Zdrowia MSW dr med. Krzysztofa Panasa.

Zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych z 11 lipca 1992 roku w sprawie określenia wzoru oraz trybu nadawania sztandaru jednostkom organizacyjnym PSP, w 1996 roku został rozwinięty nowy sztandar. Choć od otrzymania poprzedniego minęło dopiero siedem lat, była to konieczność nieunikniona. W tym czasie zmieniła się nazwa państwa, zmieniło się godło, zmieniła się również nazwa straży.

Rok 1997 w dziejach krośnieńskich jednostek Państwowej Straży Pożarnej utożsamiany jest ze zmianą na stanowisku tutejszego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej. Pełniący dotychczas tą funkcję st. bryg. Władysław Pelczar zakończył długi i owocny okres czynnej służby i przeszedł w stan spoczynku. Jego kolejnymi następcami byli st. bryg. Eugeniusz Stukus - dotychczasowy Zastępca Komendanta Wojewódzkiego PSP w Krośnie i mł. bryg. Stanisław Pająk - dotychczasowy Komendant Rejonowy PSP w Brzozowie.

Rok 1999 był kolejnym rokiem przełomowym w organizacji struktur Państwowej Straży Pożarnej. W wyniku przeprowadzonej reformy administracyjnej Państwa Polskiego, na bazie dotychczasowej Komendy Wojewódzkiej i Komendy Rejonowej PSP w Krośnie oraz Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej, utworzoną jednolitą w swoich strukturach Komendę Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie. Funkcję pierwszego Komendanata Miejskiego pełnił powołany na to stanowisko z dniem 1 marca 1999 roku mł. bryg. mgr inż. Bogdan Kuliga, który w późniejszym czasie powołany został na stanowisko Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP a w późniejszych latach dosłużył się awansu na generalski stopień nadbrygadiera. Jego następcą w dniu 24 marca 2003 r. został mł. bryg. mgr inż. Janusz Kawalec, który z dniem 20 listopada 2005 r. zakończył na własną prośbę okres czynnej służby w szeregach strażaków zawodowych i przeszedł na zaopatrzenie emerytalne. Z dniem 21 listopada 2005 roku stanowisko Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie objął na krótko mł. bryg. mgr. inż. Paweł Gaj, a z dniem 13 lutego 2006 r. zastąpił Go mł. bryg. mgr inż. Zbigniew Sieniawski. Po jego przeniesieniu do dalszego pełnienia służby w Komendzie Powiatowej Straży Pożarnej w Brzozowie, szefem krośnieńskich strażaków został st. bryg. Krzysztof Korzec, które funkcję tę pełnił przez okres kolejnych przeszło 7 lat, po których przeszedł w stan spoczynku. Z dniem 20 marca 2017 roku na stanowisku tym zastąpił go st. bryg. Mariusz Bieńczak, który funkcję tą spraował do 24 lutego 2021 roku. Po jego przejściu na zaopatrzenie emerytalne, działania zwązane z kierowaniem Komendą Miejską PSP w Krośnie przejął st. bryg. Zbigniew Nowak, dotychczasowy Zastępca Komendanta MIejskiego.

Ostatnie lata funkcjonowania Państwowej Straży Pożarnej na krośnieńskiej ziemi wiążą się też z gruntowną modernizacją całego zaplecza obiektowego i sprzętowego Komendy. Budynek tutejszej strażnicy zyskał nowe oblicze, a na wyposażeniu Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej pojawił się nowoczesny, wysoko wyspecjalizowany sprzęt ratowniczy. W ramach integracji z Unią Europejską zawiązano i zacieśniono współpracę z jednostkami ochrony przeciwpożarowej Węgier i Słowacji. Spośród strażaków pełniących służbę w tej jednostce powołano specjalistyczną grupę ratownictwa wysokościowego liczącą przeszło 20 członków, która włączona została do Centralnego Odwodu Operacyjnego. Przeprowadzono też modernizację większości obiektów tutejszej Komendy, z których najistotniejsze to remont pomieszczeń biurowych i służbowych lokali mieszkalnych, montaż nowoczesnych segmentowych bram wyjazdowych w garażach JRG oraz budowa kontenerowej komory dymowej do ćwiczeń, która służy obecnie strażakom zawodowym i ochotnikom z terenu nie tylko Miasta Krosna i powiatu krośnieńskiego ale i powiatów ościennych. Na bazie części pomieszczeń obiektu garażowo – magazynowego nr 2 stworzono profesjonalną salę edukacyjną dla dzieci i młodzieży szkolnej wykorzystywaną w procesach edukacji najmłodszej części naszego społeczeństwa w zakresie promocji bezpiecznych zachowań.

 

{"register":{"columns":[]}}