W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

PRACOWITY WEEKEND PLESZEWSKICH STRAŻAKÓW

11.07.2023

19 razy interweniowali pleszewscy strażacy w czasie minionego weekendu. W większości wzywani byli do pożarów powstałych podczas rozpoczynających się żniw.

Pracowity weekend pleszewskich strażaków

Pierwsze zdarzenie zostało zgłoszone dyspozytorowi Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Pleszewie w piątek około godziny trzynastej. W Pleszewie, na skrzyżowaniu ulicy Daszyńskiego i Placu Powstańców Wielkopolskich doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych marki Citroen i Mitsubishi. Gdy strażacy dotarli na miejsce okazało się, że w wypadku brało udział siedem osób, w tym trójka małych dzieci. Strażacy zabezpieczyli teren zdarzenia wraz z rozbitymi autami. Jednocześnie rozpoczęto udzielanie pierwszej pomocy uczestnikom wypadku. Aby uspokoić biorące udział w wypadku dzieci, podarowano im pluszowe maskotki. Następnie poszkodowanych przekazano przybyłym na miejsce ratownikom medycznym - na szczęście nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Kilka godzin później, około godziny osiemnastej strażacy zostali wezwani, by pomóc łabędziowi, który zastał uwięziony na Jeziorze Gołuchowskim. Jak się okazało tan piękny ptak zaplątał się w zaroślach i o własnych siłach nie był w stanie z nich wyjść. Strażacy bardzo sprawnie i delikatnie uwolnili go, by następnie wypuścić w bezpiecznym miejscu.
Kolejne tego dnie zgłoszenia dotyczyły już pożarów. Najpierw paliła się sucha trawa w okolicy Pleszewa, potem strażacy gasili pożar powstały na poboczu drogi wojewódzkiej nr 443 w okolicach miejscowości Kolonia Obory. Mimo, że ugaszenie tych pożarów nie sprawiło strażakom większych problemów, to obydwa mogły doprowadzić do znacznie groźniejszych sytuacji. W pierwszym przypadku bowiem ogień pojawił się tuż przy polu zboża, w drugim natomiast w bezpośrednim sąsiedztwie lasu.
Sobota rozpoczęła się od kolejnego pożaru. Tuż przed godziną szóstą ogień zauważono przy jednym z gospodarstw w Kościelnej Wsi. Na szczęście okazało się, że paliła się tylko sterta pozostałości roślinnych. Jednak przy tak upalnej pogodzie strażacy nie bagatelizują najmniejszych nawet pożarów, dlatego po ugaszeniu ognia pogorzelisko dokładnie sprawdzono kamerą termowizyjną.
Następne pożary wybuchały już raz za razem. Najpierw płonął budynek mieszkalny w miejscowości Sośnica. Strażacy, zabezpieczeni aparatami dróg oddechowych weszli do płonącego budynku i podali dwa prądy piany gaśniczej. Jednocześnie na dach budynku podano prąd wody z drabiny hydraulicznej. Równolegle z działaniami gaśniczymi prowadzono przeszukanie wszystkich pomieszczeń domu. W celu całkowitego dogaszenia pożaru i upewnieniu się, że nie ma już ukrytych zarzewi ognia konieczna była rozbiórka nadpalonych elementów oraz wyniesienie i dogaszenie wyposażenia znajdującego się w zniszczonych przez ogień pomieszczeniach.
Jeszcze trwały działania w Sośnicy, a już strażacy wezwani zostali do kolejnego pożaru. Tym razem płonęło ściernisko na jednym z fabianowskich pól, a zagrożone przez ogień było kilka hektarów zboża na pniu. Zaledwie strażacy opanowali ten pożar, a już konieczne było przerzucenie części zastępów gaśniczych do miejscowości Trzebin, gdzie doszło do kolejnego pożaru ścierniska. Podobnie jak w Fabianowie, zagrożone było nieskoszone jeszcze zboże.
Następne zdarzenia zgłaszane były z terenu gminy Gizałki.  W okolicach Wronowa doszło bowiem do dwóch kolejnych pożarów. Najpierw płonęło zboże na pniu, a kilka godzin później zapaliła się słoma za pracującym kombajnem. Na szczęście w obu przypadkach błyskawiczna reakcja strażaków nie pozwoliła na rozwinięcie sią pożarów, co znacznie zmniejszyło powstałe w ich wyniku straty.
Tego dnia strażacy wezwani zostali również do wypadku, który miał miejsce w Dobrzycy. Doszło tam do zderzenia samochodu osobowego i skutera. Strażacy musieli więc przede wszystkim udzielić pomocy medycznej jadącej skuterem kobiecie, która trafiła następnie na Szpitalny Oddział Ratunkowy.
Opisane zdarzenia nie były oczywiście wszystkimi jakie w ten weekend zgłaszano pleszewskim strażakom. W miedzy czasie usuwane były gniazda os i szerszeni, nadłamane konary drzew i rozlane substancje powodujące śliskość na jezdni. Trzykrotnie także wyjeżdżano do alarmów fałszywych. W niedzielę też zastęp medyczny z Komendy Powiatowej PSP w Pleszewie został wezwany do zabezpieczenia działań gaśniczych prowadzonych podczas pożaru gospodarstwa ogrodniczego na terenie powiatu kaliskiego.
Ogółem podczas tego weekendu w działaniach brały udział  34 zastępy i 112 strażaków z państowej i ochotniczej straży pożarnej.

Opracowanie: st. asp. Mariusz Glapa - KP PSP Pleszew
Zdjęcia: OSP Dobrzyca

Zdjęcia (6)

{"register":{"columns":[]}}