Światowy Dzień Ptaków Wędrownych
09.05.2025
Już od 2006 roku, corocznie, w II weekend maja obchodzony jest Światowy Dzień Ptaków Wędrownych. Zapraszamy do lektury tekstu, który przybliża filozofię i strategię ptasich wędrówek.
Wiosna to czas, kiedy najłatwiej zwrócić uwagę na ptaki i ich aktywności. Nasze skojarzenia z tym sezonem to coraz cieplejsze dni i ptasi śpiew. Tymczasem dla ptaków jest to okres ogromnego wysiłku, jakim jest rozród. W dodatku, dla wielu z nich nie jest to pierwszy trud tego roku - liczne, gniazdujące u nas gatunki musiały pokonać ogromne odległości by korzystać z urodzaju polskiej wiosny.
Już od 2006 roku, corocznie, w II weekend maja obchodzony jest Światowy Dzień Ptaków Wędrownych. Jego celem jest zwrócenie naszej uwagi na to, czego rokrocznie dokonują nasi skrzydlaci przyjaciele oraz zachęcenie do refleksji nad tym, jak możemy wspierać ptaki w ich podróżach.
Migracja to wcale nie taka prosta sprawa
Wyobraź sobie, że jesteś sieweczką rzeczną. Wykluwasz się z jajka, na piaszczystej łasze w środkowym biegu Wisły, na początku czerwca. Jesteś niezwykle samodzielnym ptakiem i praktycznie od początku radzisz sobie ze zdobywaniem pokarmu. Rośniesz intensywnie osiągając ok. 23-53 g, a Twoje skrzydła rosną do około 42-48 cm rozpiętości. Na przełomie sierpnia i września wraz z rodziną ruszasz w swoją pierwszą migrację i lecisz na wybrzeże środkowej Afryki. Taka migracja może trwać od 15 do nawet 130 dni. Na wiosnę wracasz zdecydowanie szybciej i ta podróż zajmuje około miesiąca.
Wysiłek podczas takiej migracji jest ogromny. Jest to także elementem selekcji naturalnej - słabsze ptaki nie dają rady pokonać takiego dystansu. Jednakże ograniczenia własnego ciała to nie wszystko. Po drodze na migrujące ptaki, należące do najróżniejszych gatunków, czeka mnóstwo zagrożeń, nie tylko naturalnych.
Wiele z nich wynika z działalności człowieka. Do najbardziej oczywistych należą polowania. Z kolei przekształcanie siedlisk (osuszanie terenów podmokłych, ekspansja rolnictwa, regulacja rzek i wylesianie) prowadzi do zubożenia lub zaniku miejsc odpoczynku i żerowania ptaków na trasach migracji. Również zanieczyszczenia wpływają negatywnie na kondycję ptaków, a urbanizacja (rozbudowa miast, dróg, linii energetycznych i innych struktur) grozi licznymi kolizjami. Skuteczna ochrona ptaków wędrownych wymaga współpracy międzynarodowej i działań prewencyjnych na całych trasach migracji. Tylko kompleksowe podejście, gdzie zmiany w prawie międzynarodowym dokonywane są na podstawach naukowych i prowadzą do racjonalnej ochrony kluczowych siedlisk lub kompensowania negatywnych zmian, może ułatwić ptakom i tak niełatwe zadanie. Naszym celem jest stworzenie warunków, w których cywilizacja może się rozwijać, nie wyrządzając szkód przyrodzie.
Po co ten wysiłek?
W okresie zimowym konkurencja o ograniczone zasoby pożywienia staje się silniejsza, a zapotrzebowanie na energię rośnie. Powstaje więc potrzeba przemieszczenia się w takie miejsce, gdzie ptakom nie grozi głód. Znana każdemu bogatka waży około 20-30 g. W ciągu dnia potrafi zjeść ok. 6-15 g pokarmu, co stanowi 30–50% jej masy ciała. Bogatki świetnie radzą sobie z przetrwaniem zimy, dzielnie walcząc o pokarm. Inne gatunki tymczasem decydują się na niebezpieczną wędrówkę, by zimę spędzić w bardziej sprzyjających warunkach pogodowych, gdzie pokarmu jest w tym okresie dostatek - zwykle na południe.
W takim razie po co wracać, skoro już podjęło się ten wysiłek? Przede wszystkim dlatego, że warunki do gniazdowania okazują się bardziej korzystne w naszym klimacie umiarkowanym zarówno z uwagi na temperatury, jak i na dostępność wody, pokarmu oraz konkurencję o te zasoby. Z punktu widzenia ptaków migracje są w pewnym stopniu instynktowne. Zmiana długości dnia, głównie ilości światła słonecznego, wpływa na wydzielanie hormonów, które sygnalizują ptakom, kiedy należy rozpocząć wędrówkę. Ciekawostką jest jednak, że schematy migracji ulegają coraz bardziej wyraźnym modyfikacjom w warunkach zmian klimatycznych.
Klimat do wędrówek?
Zmiana klimatu nie pozostaje bez wpływu na ptaki. Ornitolodzy co roku obserwują coraz wcześniejszy powrót ptaków z zimowisk, często nawet o kilkanaście dni. Nietrudno dziwić się ptakom, skoro wiosna rozpoczyna się coraz wcześniej. Kolejnym aspektem cieplejszej aury jest skrócenie wędrówek ptaków. Wiele gatunków, zamiast długodystansowych migracji, wybiera bliższe destynacje. Niektóre wręcz rezygnują z wędrówki. Dobrym przykładem są tutaj żurawie, które kiedyś wracały z zimowisk na przełomie lutego i marca. Aktualnie ich powroty są odnotowywane już w styczniu, a część ptaków decyduje się na zimowanie w Polsce.
Zmiany klimatu wpływają również na zmianę zasięgów występowania ptaków. Gatunki przystosowane do chłodniejszych warunków są wypierane z południowych części swojego zasięgu przez gatunki bardziej ciepłolubne, przystosowane do radzenia sobie z wyższymi temperaturami. Ciekawym przypadkiem może być tutaj łabędź krzykliwy, który do niedawna gniazdował na dalekiej północy. Obecnie, coraz częściej przystępuje do lęgów w środkowej Europie. Szczególnie w Polsce, gdzie utworzył już niemal osiadłą subpopulację. Oczywiście ta sytuacja nie pozostaje bez wpływu na inne gatunki, np. mniej walecznego łabędzia niemego, którego to łabędź krzykliwy powoli wypiera z niektórych, zajmowanych dotąd miejsc gniazdowania.
Powiedz mi kim jesteś, a powiem Ci dokąd lecisz
Nie każdy gatunek za cel wędrówki obiera to samo miejsce. Część wędrówek odbywa się na krótszych dystansach, tylko w obrębie Europy.
Zimowanie nad Morzem Śródziemnym wybierają m.in. szpaki, skowronki, pliszki, zięby czy szczygły.
Na dalsze trasy wybierają się bociany, wilgi, jerzyki, jaskółki dymówki czy kukułki. Ich trasa migracyjna wiedzie aż do Afryki. O ile kukułki i jaskółki zatrzymają się już w rejonie Afryki Subsaharyjskiej, to jerzyki lecą aż do strefy równikowej.
Nie zawsze też migracja odbywa się w ten sam sposób. Niektóre gatunki stawiają na szybkość i lecą jak najprędzej do wybranej destynacji. Inne przemieszczają się powoli, robiąc po drodze wiele przystanków na odpoczynek i żerowanie.
W grupie raźniej? Oczywiście lot w stadzie przynosi wiele korzyści. Po pierwsze ptaki tworzą formacje, czyli tzw. klucze, które pozwalają na oszczędzanie energii. Ptaki kolejno zmieniają się na czele formacji, co pozwala każdemu osobnikowi oszczędzać siły, korzystając z efektu aerodynamicznego. Na pewno wiele osób zwróciło uwagę na klucze gęsi, żurawi czy bocianów, majestatycznie sunące po niebie. W grupie łatwiej także unikać drapieżników i odnajdywać korzystne miejsca odpoczynku. Co nie zmienia faktu, że niektóre gatunki np. ptaków drapieżnych wybierają samotny lot.
Odmienny jest też czas rozpoczęcia i zakończenia migracji. Głównym powodem tych różnic są wybrane strategie życiowe, dostępność pokarmu czy warunki pogodowe. Wczesne gatunki mogą przylatywać już w lutym, korzystając z pierwszych ciepłych dni, podczas gdy inne pojawiają się później, gdy warunki stają się bardziej sprzyjające. Różnice te pozwalają częściowo unikać konkurencji o zasoby i zwiększyć tym samym sukces rozrodczy.
Zimowy wypoczynek w Polsce – zaobserwuj sąsiadów z północy.
Wbrew pozorom, Polska też jest celem zimowych migracji. Oczywiście przylatują do nas gatunki występujące w północnych rejonach Europy. Stąd też zimą nadarza się niezwykła okazja do obserwowania gatunków ptaków, których nie spotkamy (lub nie zaobserwujemy tak licznie) w innych okresach roku. Jako przykład możemy podać gatunki takie jak gil, jer, jemiołuszka, śnieguła czy czeczotka. Warto też przyglądać się zbiornikom wodnym, a najlepiej wybrać się na zimowy pobyt nad Bałtykiem. Mamy wtedy szansę zobaczyć lodówki, alki, markaczki czy nurzyki.
Niecały miesiąc temu ptasiarze z Warszawy (i nie tylko) polowali z aparatami na edredona, który to wybrał sobie warszawski odcinek Wisły na postój w wędrówce, co automatycznie uczyniło z niego celebrytę. Edredony gnieżdżą się na północy, u wybrzeży Skandynawii, stąd też takie poruszenie wywołała ta obserwacja.