W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

„Dwie wojny – jedno cierpienie" wystawa Muzeum Dzieci Polskich – Ofiar Totalitaryzmu w Berlinie

02.10.2023

W Berlinie, na Placu Waszyngtona oraz w Instytucie Polskim, goszczą dwie wystawy poświęcone najmłodszym ofiarom wojen w Europie XX i XXI w. - polskim dzieciom z czasu II wojny światowej i ukraińskim z czasu rosyjskiej agresji na niepodległą Ukrainę. Prezentacja wystaw „Dwie wojny, jedno cierpienie” oraz „Oby moje «Kocham Cię» nie dotarło za późno” jest krokiem przywołującym pamięć historyczną, odpowiedzialność za los świadków historii oraz przyszłość pokoleń.

w

Uroczystego otwarcia  wystaw, przygotowanych przez Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu we współpracy z Instytutem Polskim w Berlinie, dokonali 2.10.2023 r. Ambasador RP w Berlinie Dariusz Pawłoś, Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak, Dyrektor Muzeum Dzieci Polskich Ofiar Totalitaryzmu dr Ireneusz Maj i Ocalały Jerzy Jeżewicz - jeden z nielicznych żyjących do dziś więźniów łódzkiego, nazistowskiego obozu koncentracyjnego dla dzieci przy ul. Przemysłowej w Łodzi.

 

Doświadczenie niemieckiej zbrojnej agresji, okupacji, wysiedleń, deportacji i wypędzeń, niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i gett oraz innych miejsc uwięzienia, czy walki na froncie, stały się traumą wielu pokoleń obywateli Europy. 78 lat temu II wojna światowa zamknęła wprawdzie swoją polityczną kartę, ale w duszach dzieci, które ją przeżyły, toczyła się dalej. Traumatyczne doświadczenia młodych tego czasu stawały się częścią epigenetycznego kodu następnych pokoleń, wracały we wspomnieniach i żalu po stracie dachu nad głową, a przede wszystkim po stracie bliskich. Uwięzienie w niemieckim obozie koncentracyjnym przy ul. Przemysłowej w Łodzi odcisnęło  piętno na późniejszym życiu ok. 3 tys. polskich dzieci, jego byłych więźniów. Wszystkie „Dzieci z Przemysłowej” były objęte przymusem pracy – wyniszczał je głód, wysiłek, choroby i kary fizyczne.

 

Dlatego, każdy list, każdy rysunek czy drobiazg z rąk, czy to najmłodszych więźniów niemieckiego Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt, czyli Obozu izolacyjnego Policji Bezpieczeństwa dla Młodzieży Polskiej w Łodzi, czy tak jak współcześnie ukraińskich dzieci z czasów zbrojnej agresji i inwazji Rosji na niepodległą Ukrainę jest posłańcem wołania o gest odpowiedzialności, który będzie miarą naszej ludzkiej wielkości i naszych ludzkich wartości.

 

Świadectwa ich życia w koszmarze mają budzić solidarność mieszkańców i polityków Berlina oraz kierować  uwagę na moralne i cywilizacyjne prawo ofiar do oddania sprawiedliwości i wynagrodzenia bólu.

Zdjęcia (7)

{"register":{"columns":[]}}