W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Dyplomacja czasu wojny (cz. 2)

17.11.2022

Autor: ambasador Marek Pernal. Materiały archiwalne MSZ RP. #TydzieńSłużbyZagranicznej

Dyplomacja czasu wojny (cz. 2)

13. Ambasady, poselstwa i konsulaty

Przed wrześniem 1939 roku Polska posiadała na całym świecie 10 ambasad, 20 poselstw, 24 konsulaty generalne i 42 konsulaty oraz blisko 130 konsulatów honorowych. Wybuch wojny, a następnie rozwój wydarzeń politycznych w latach 1939-1945 spowodowały, że sieć polskich placówek uległa znacznym zmianom. Atak III Rzeszy na Polskę oznaczał kres działalności Ambasady RP w Berlinie i 14 urzędujących w Niemczech urzędów konsularnych, zaś agresja Związku Radzieckiego likwidację placówek w Moskwie, Kijowie, Mińsku i Leningradzie. W latach 1939-1941 na skutek nacisków władz niemieckich zamknięte zostały polskie przedstawicielstwa w krajach zdominowanych przez III Rzeszę m in w Rumunii, na Węgrzech, w Bułgarii, Jugosławii, Grecji i Finlandii. Po przystąpieniu do wojny Włoch w 1940 roku zakończyła działalność ambasada RP w Rzymie, a polska placówka przy Stolicy Apostolskiej, wcześniej znajdująca się w jednym z rzymskich pałaców, musiała przenieść swą siedzibę do skromnych biur na terenie Watykanu. W niektórych krajach świata polscy dyplomaci mogli kontynuować jednak swą pracę w dotychczasowych warunkach pozostały w swych siedzibach ambasady w Londynie, Waszyngtonie i Ankarze oraz poselstwa w Bernie, Buenos Aires, Lizbonie, Madrycie, Meksyku, Rio de Janeiro, Szanghaju, Sztokholmie, Kairze i Teheranie

Po wznowieniu stosunków dyplomatycznych ze Związkiem Radzieckim rozpoczęło pracę 21 terenowych delegatur Ambasady RP w Moskwie. Wszystkie zakończyły działalność po zerwaniu przez ZSRR stosunków z Polską po odkryciu grobów katyńskich w 1943 roku. Dowodem na znaczenie kontaktów z państwami pozaeuropejskimi stało się podniesienie poselstwa w Szanghaju do rangi ambasady, przeniesionej, zgodnie z życzeniem władz chińskich do miasta Chongqing oraz otwarcie poselstw w Ottawie i Bagdadzie.

14. Artyści, pisarze i naukowcy w służbie dyplomatycznej

Misję dyplomatyczną pełniły w czasie II wojny światowej liczne osoby, które przed 1939 rokiem nie były pracownikami MSZ W nowych, skomplikowanych okolicznościach ich wiedza, doświadczenie i kontakty miały często z punktu widzenia polskiej polityki zagranicznej ogromną wartość. Funkcje dyplomatyczne powierzono między innymi Jerzemu Giedroyciowi i Józefowi Retingerowi. Giedroyc, przed wojną publicysta związany z obozem konserwatywnym, został w 1939 roku w Bukareszcie sekretarzem ambasadora Rogera Raczyńskiego i uczestniczył w akcji pomocy uchodźcom i urzędnikom ewakuowanym z Polski. Po zamknięciu Ambasady RP w listopadzie 1940 roku pozostał w Bukareszcie i kierował biurem polskim w poselstwie Chile, które przejęło reprezentowanie interesów polskich w Rumunii. W 1946 roku założył Instytut Literacki i rozpoczął wydawanie miesięcznika „Kultura”, który wkrótce stał się kluczowym ośrodkiem polskiej myśli politycznej na emigracji Retinger, doradca polityczny premiera Sikorskiego, po wznowieniu w 1941 roku stosunków dyplomatycznych z ZSRR został jako chargé d’affaires pierwszym szefem odtwarzanej ambasady polskiej w Moskwie. Po wojnie należał do najbardziej wpływowych orędowników integracji europejskiej i współpracy transatlantyckiej Wybitny przyrodnik prof. Kazimierz Wodzicki został w 1941 roku konsulem generalnym RP w Wellington w Nowej Zelandii. W paszport służbowy MSZ zaopatrzony został w 1940 roku światowej sławy pianista Artur Rubinstein, podejmujący działania na rzecz Polski „w misji artystycznej”. W Ambasadzie RP w Kujbyszewie attaché prasowym został w 1942 roku pisarz i publicysta Ksawery Pruszyński. W Kujbyszewie, a potem w Poselstwie RP w Meksyku funkcję attaché kulturalnego pełnił inny pisarz, Teodor Parnicki.

15. Układ, który ocalił życie tysięcy Polaków

30 lipca 1941 roku podpisany został układ, który stał się przyczyną ogromnych kontrowersji w świecie polskiej polityki i który doprowadził do poważnego kryzysu rządowego, ale który zarazem pozwolił na uratowanie życia tysiącom obywateli polskich deportowanych przez władze radzieckie po 1939 roku w głąb ZSRR. Rozmowy premiera Władysława Sikorskiego z ambasadorem ZSRR w Londynie Iwanem Majskim (ich nazwiskami zaczęto wkrótce określać układ) nastąpiły wkrótce po ataku niemieckim na Związek Radziecki i po wejściu tego mocarstwa w skład koalicji antyhitlerowskiej Premier RP, aktywnie zachęcany przez władze brytyjskie, zdecydował się na negocjacje, które doprowadziły do unormowania stosunków polsko radzieckich. Porozumienie Sikorski-Majski przywracało pomiędzy Polską a ZSRR stosunki dyplomatyczne, unieważniało traktaty radziecko niemieckie z sierpnia i września 1939 roku, przewidywało utworzenie Armii Polskiej w Związku Radzieckim oraz zapowiadało zwolnienie z więzień i miejsc zesłania przetrzymywanych tam Polaków.

Oponenci generała Sikorskiego zarzucali mu, że układ nie potwierdził expressis verbis uznania przez Rosjan przedwojennej granicy polsko radzieckiej ustalonej w traktacie ryskim, protestowali przeciwko określeniu w dodatkowym protokole obywateli polskich za osoby podlegające „amnestii”, niczym przestępców, krytykowali także odsunięcie od negocjacji kierownictwa Ministerstwa Spraw Zagranicznych i wskazywali na naruszenie przez premiera konstytucyjnych kompetencji głowy państwa. Prezydent Władysław Raczkiewicz odmówił podpisania porozumienia, tekst układu nie został ogłoszony w Dzienniku Ustaw, do dymisji podali się minister spraw zagranicznych August Zaleski, minister bez teki Kazimierz Sosnkowski i minister sprawiedliwości Marian Seyda. Argument przemawiający za podpisaniem układu okazał się jednak bezdyskusyjny porozumienie ocaliło życie co najmniej 115 tysiącom obywateli polskich, którzy w następnych miesiącach zostali uwolnieni z miejsc zesłania i dotarli do punktów formowania Armii Polskiej, a wkrótce potem opuścili ZSRR.

16. Ambasada na nieludzkiej ziemi

Podstawowym zadaniem Ambasady RP otwartej w Moskwie po zawarciu układu Sikorski-Majski stało się udzielanie pomocy deportowanym obywatelom polskim w ZSRR oraz, nierozłącznie z tym związane, wspieranie akcji rekrutacyjnej do Armii Polskiej w ZSRR. Placówka RP, podobnie jak moskiewskie przedstawicielstwa dyplomatyczne innych państw, już w początkach listopada została przeniesiona do Kujbyszewa, bardziej oddalonego od europejskiego teatru działań wojennych. W następnych tygodniach na terenie ZSRR powstała sieć delegatur ambasady RP. Nie miały one formalnie statusu konsulatów, ale pełniły w istocie większość zadań o charakterze opieki konsularnej prowadziły rejestrację obywateli polskich i wystawiały im dokumenty tożsamości, starały się zapewnić pracę i minimalne warunki opieki zdrowotnej i socjalnej, organizowały szkolnictwo i życie kulturalne oraz kierowały przybyłych do ośrodków formowania jednostek wojskowych w Buzułuku i Taszkiencie. Pomocą służyli delegaturom mężowie zaufania rekrutujący się spośród osób zesłanych do ZSRR wiele z nich później zostało przez Rosjan aresztowanych. Ogółem od sierpnia 1941 do kwietnia 1943 roku Ambasada i jej delegatury udzieliły pomocy niemal 270 tysiącom osób przybyłym z 57 rejonów i 704 okręgów Związku Radzieckiego.

Armia Polska formowana w ZSRR osiągnęła w październiku 1941 roku stan ponad 40 tysięcy ludzi. Osobom wstępującym do wojska towarzyszyła ludność cywilna zwolniona z łagrów i zesłania. Dla tak wielkiej liczby ludzi brakowało ubrań, leków, żywności, broni i sprzętu woskowego. Wobec dramatycznej sytuacji zaopatrzeniowej dowódca Armii, gen Władysław Anders, uzgodnił ze Stalinem ewakuację Wojska Polskiego do Iranu, gdzie formujące się oddziały mogły liczyć na lepsze warunki. Decyzja o opuszczeniu ZSRR przez Armię Polską i kilkudziesięciotysięczną grupę cywilów niezwykle poszerzyła zakres czynności Poselstwa RP w Teheranie. O skali zadań placówki świadczą liczby ewakuowanych w 1942 roku do Iranu trafiło z ZSRR łącznie blisko 116 tysięcy osób, w tym ponad 78 tysięcy wojskowych i ponad 37 tysięcy cywilów.

17. Od Afryki po Nową Zelandię

Duże grupy ludności cywilnej część kobiet, dzieci i mężczyzn niezdolnych do służby wojskowej ewakuowano z Iranu do innych regionów świata do Brytyjskiej Afryki Wschodniej (obozy w Tanganice, w Ugandzie i w Kenii, łącznie ok 20 tysięcy osób) oraz do Nowej Zelandii (obóz w Pahiatua, ok 800 dzieci). Jeden z rozdziałów dramatycznych losów obywateli polskich ewakuowanych z ZSRR rozegrał się w Indiach. Działający w Bombaju Konsulat Generalny RP otoczył opieką ok 600 polskich sierot, przebywających w tragicznych warunkach przy ośrodkach rekrutacyjnych Armii Polskiej. W akcji zorganizowanej przez placówkę przy wsparciu Polskiego Czerwonego Krzyża dzieci przetransportowano przez Iran i Afganistan na teren Indii i umieszczono w ośrodku opiekuńczym w Balachadi powstałym dzięki hojności maharadży Jam Saheba.

Pomocy w uzyskaniu dokumentów tożsamości i wiz udzielały obywatelom polskim także placówki w państwach pozaeuropejskich nieuczestniczących bezpośrednio w działaniach wojennych. Wsparcie potrzebującym oferowały m in poselstwa i konsulaty w krajach Ameryki Łacińskiej. Po ewakuacji obywateli polskich z Iranu ok 1500 uchodźców trafiło do Meksyku. Umieszczono ich w obozie w Santa Rosa koło Leon. Pieczę nad tą grupą roztoczyło Poselstwo RP w Meksyku. Edward Raczyński, który zastąpił Augusta Zaleskiego na czele MSZ, w okólniku do placówek 28 kwietnia 1943 roku stwierdzał: „Katastrofa dziejowa wyrzuciła na wszystkie niemal tereny wolne od okupacji nieprzyjacielskiej liczne rzesze naszych obywateli i narzuciła nam zadanie opieki nad nimi w rozmiarach i formach znacznie przewyższających praktykę przedwojenną”.

18. Raport Karskiego

Wyjątkowym rozdziałem historii polskiej dyplomacji w okresie II wojny światowej była pomoc udzielana w rozmaity sposób obywatelom polskim narodowości żydowskiej. Nielicznym z nich udało się opuścić kraj we wrześniowej fali uchodźców. Na terenach zajętych przez III Rzeszę Żydzi zostali pozbawieni wszelkich praw obywatelskich i cywilnych, zmuszeni do zamieszkania w gettach, poddani surowym karom za łamanie przepisów dyskryminacyjnych, wystawieni na codzienną śmierć. Od roku 1941 podlegali systematycznej eksterminacji ujętej w 1942 r w nazistowski plan całkowitej zagłady europejskich Żydów. Do 1945 roku w niemieckich obozach zagłady i w gettach straciło życie około 3 milionów polskich Żydów. Na terenach zajętych przez ZSRR od 100 do 300 tys. Żydów zostało w latach 1939 1941 deportowanych wraz z ludnością polską w głąb Związku Radzieckiego.

W historii działań związanych z sytuacją Żydów w okupowanej Polsce wyjątkową rolę odegrał Jan Karski, który przed wrześniem 1939 r. jeszcze pod swym rodowym nazwiskiem jako Jan Kozielewski odbył staż w Konsulacie Generalnym w Londynie i po praktyce został etatowym pracownikiem w centrali MSZ Zaangażowany w działalność konspiracyjną, pracownik Biura Propagandy i Informacji Komendy Głównej AK, odbył wiele podróży kurierskich między Polską, Francją i Wielką Brytanią.

W 1942 r Karski przekazał rządowi RP w Londynie, a następnie światowej opinii publicznej pierwsze obszerne informacje naocznego świadka o Holocauście. W lipcu 1943 r swą relację przedstawił m in prezydentowi USA F. D. Rooseveltowi. Informacje Karskiego stały się podstawą noty rządu RP z 10 grudnia 1942 r skierowanej do rządów 26 krajów sygnatariuszy Deklaracji Narodów Zjednoczonych Nota została następnie opublikowana w broszurze „The Mass Extermination of Jews in German Occupied Poland”, wydanej przez polskie MSZ.

19. Paszporty Paragwaju

Niemal od początku wojny a na szerszą skalę w latach 1942 i 1943 nielegalnej pomocy żydowskim obywatelom Polski, Holandii, Słowacji, Węgier oraz pozbawionym obywatelstwa Żydom niemieckim udzielało poselstwo RP w Bernie. Za wiedzą szefa placówki Aleksandra Ładosia pracownicy poselstwa Konstanty Rokicki, Stefan Ryniewicz i Juliusz Kühl zorganizowali system nielegalnej produkcji paszportów Paragwaju (w nielicznych przypadkach także kilku innych państw Ameryki Południowej). Oryginalne blankiety były kupowane od konsulów honorowych tych krajów w Bernie Dokumenty wystawiane Żydom chroniły ich przed wywiezieniem do obozu zagłady i dawały szansę na przeżycie w obozie dla internowanych obcokrajowców. Poselstwo RP wystawiło co najmniej 1000 paszportów Paragwaju, każdy dla kilku członków rodziny. Dokumenty dotarły tylko do niektórych, uchroniły życie co najmniej 800 osobom.

Szef placówki, Aleksander Ładoś, informował Centralę MSZ w Londynie o kulisach produkowania nielegalnych dokumentów: „Akcja polega na uzyskiwaniu od przyjaznych nam konsulów południowoamerykańskich paszportów, w szczególności Paragwaju i Hondurasu. Dokument pozostaje u nas, a jego fotografie wysyła się do kraju, ratuje to ludzi od zguby, bo jako „umieszczani są w niezłych warunkach, w specjalnych obozach, gdzie mają pozostać do końca wojny i gdzie mamy z nimi kontakty listowne. Konsulom składamy pisemne zobowiązania, że paszport służy jedynie do ratowania człowieka i nie będzie wykorzystany inaczej”.

20. Najważniejsza inicjatywa wielostronna

13 stycznia 1942 roku w londyńskim St. James Palace odbyło się międzynarodowe spotkanie, któremu przewodniczył premier Władysław Sikorski. Było poświęcone ściganiu niemieckich przestępców wojennych. Sygnatariuszami przyjętej w czasie spotkania deklaracji byli przedstawiciele rządów dziewięciu państw, które znalazły się pod okupacją niemiecką Polski, Belgii, Czechosłowacji, Grecji, Luksemburga, Holandii, Norwegii i Jugosławii oraz Komitetu Wolnej Francji. Goszczące w Londynie reprezentacje mocarstw były obserwatorami obrad, co było procedurą, która pozwoliła utrzymać Związek Radziecki poza gronem głosujących Ambasador Edward Raczyński, stojący od sierpnia 1941 roku na czele polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wspominał:„Deklarację imieniem rządu polskiego odczytałem ja. Cała impreza była zasługą naszych prawników, Potulickiego i Kulskiego, którzy uchwałę przygotowali, przenegocjowali i wyreżyserowali. Obradowaliśmy pod światłami jupiterów, a nasze wynurzenia nadawano przez radio Eden przy długim stole konferencyjnym grał rolę gospodarza, mając po prawicy ambasadora Biddle’a ze Stanów Zjednoczonych i ambasadora Bogomołowa z ZSRR”.

Przyjęta wówczas deklaracja zapowiadająca ściganie po wojnie zbrodni popełnionych przez państwa Osi była najpoważniejszą polską inicjatywą wielostronną w czasie II wojny światowej i odegrała ważną rolę w genezie procesu norymberskiego.

21. Dyplomacja po śmierci generała Sikorskiego

Po katastrofie gibraltarskiej i śmierci premiera Władysława Sikorskiego na czele nowo sformowanego rządu RP stanął Stanisław Mikołajczyk. 14 lipca 1943 roku funkcję ministra spraw zagranicznych w jego gabinecie objął Tadeusz Romer, były poseł w Portugalii i Japonii, a od 1942 roku do zerwania stosunków polsko radzieckich ambasador RP w Moskwie. Okres, w którym piastował tekę ministra był czasem słabnięcia międzynarodowej pozycji Polski. Na konferencji w Teheranie w końcu 1943 roku pod nieobecność Polaków określono zasadniczy kształt granic Polski. Rząd radziecki działał w tym czasie metodą faktów dokonanych na zajmowanych przez Armię Czerwoną terenach wschodniej Polski ustanawiał własną administrację i tworzył podległy sobie ośrodek władzy w postaci Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Słabość pozycji rządu RP symbolizowała wizyta Mikołajczyka w Moskwie w sierpniu 1944 roku, gdy premier nie zdołał nawet uzyskać pomocy dla walczącej Warszawy. Zachodni sojusznicy domagali się, by strona polska ustąpiła wobec Rosjan ze swego postulatu uznania granic i integralności państwa polskiego.

W listopadzie 1944 roku rząd Mikołajczyka, targany wewnętrznymi sprzecznościami dotyczącymi polityki zagranicznej, stosunków polsko radzieckich oraz przyszłego państwa polskiego podał się do dymisji W nowym gabinecie, sformowanym pod przewodnictwem Tomasza Arciszewskiego, funkcję ostatniego ministra spraw zagranicznych uznawanego przez sojuszników rządu RP w Londynie objął Adam Tarnowski, były poseł RP w Bułgarii. Odsunięcie rządu od wpływu na decyzje podejmowane w sprawie Polski uwidoczniło się najwyraźniej podczas konferencji jałtańskiej w lutym 1945 roku, gdzie przywódcy Zachodu zgodzili się na oddanie Polski do strefy wpływów ZSRR. Rząd Arciszewskiego ostro przeciwko temu zaoponował, ale protestu tego nie pozwolono nawet opublikować.

22. Skoro nie ma polskiej flagi niech zabrzmi Mazurek Dąbrowskiego!

Już 12 czerwca 1941 roku przedstawiciel rządu RP wraz z reprezentantami 13 innych krajów wziął w Londynie udział w konferencji alianckiej poświęconej współpracy dla zapewnienia w przyszłości trwałego pokoju opartego na wyrzeczeniu się agresji. Pod koniec września 1941 roku ambasador Edward Raczyński zawiadomił przywódców USA i Wielkiej Brytanii o poparciu władz Polski dla Karty Atlantyckiej, przyjętej 14 sierpnia 1941 roku 1 stycznia 1942 roku upoważniony przez rząd RP ambasador Jan Ciechanowski podpisał w Waszyngtonie Deklarację Narodów Zjednoczonych Państwa sygnatariusze dokumentu występowały od tej pory oficjalnie jako Narody Zjednoczone.

Strona polska brała aktywny udział w działaniach podejmowanych pod egidą nowo powstałej wspólnoty, angażując się między innymi w prace UNRRA United Nations Relief and Rehabilitation Administration, organizacji utworzonej w celu udzielania pomocy obszarom wyzwolonym w Europie i Azji oraz ofiarom II wojny światowej. Mimo swego zaangażowania w proces budowy Narodów Zjednoczonych Polska, jako jedyne z państw założycieli wspólnoty nie wzięła udziału w Konferencji Narodów Zjednoczonych w San Francisco w kwietniu i czerwcu 1945 roku, na której powołano do życia Organizację Narodów Zjednoczonych. Zaproszenie wstrzymano do czasu sformowania w Polsce Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. Podczas towarzyszącego konferencji galowego koncertu w operze w San Francisco światowej sławy pianista Artur Rubinstein poprzedził swój występ słowami: „W tej sali, w której zebrały się wielkie narody, aby uczynić ten świat lepszym, nie widzę flagi Polski, za którą toczono tę okrutną wojnę A więc teraz zagram polski hymn narodowy!” Publiczność zareagowała na te słowa owacją na stojąco.

23. Nestor polskiej dyplomacji

W wyjątkowy sposób wojna wpłynęła na życie ambasadora RP przy Stolicy Apostolskiej, Kazimierza Papéego. Doktor praw Uniwersytetu Jagiellońskiego, pełnił w okresie dwudziestolecia międzywojennego swą dyplomatyczną misję w Hadze, Berlinie, Kopenhadze, Ankarze i Tallinie. W 1929 roku został konsulem generalnym w Królewcu, w 1932 Komisarzem Generalnym RP w Wolnym Mieście Gdańsku, a w 1936 posłem RP w Czechosłowacji Na dwa miesiące przed atakiem Niemiec na Polskę rozpoczął misję ambasadora RP przy Watykanie. Po wybuchu wojny wielokrotne, choć nieskutecznie, zabiegał u papieża Piusa XII o jednoznaczne wyrażenie solidarności z narodem polskim Informował także watykański Sekretariat Stanu o dramatycznej sytuacji ludności żydowskiej na terenach okupowanej Polski.

Kazimierz Papée pełnił misję ambasadora RP także po zakończeniu wojny, ponieważ Stolica Apostolska nie uznała nowych władz Polski i nadal utrzymywała stosunki dyplomatyczne z rządem RP w Londynie. Do roku 1958 piastował stanowisko ambasadora i dziekana korpusu dyplomatycznego przy Watykanie, a po śmierci Piusa XII aż do 1976 roku pełnił funkcję Administratora Spraw Ambasady RP przy Stolicy Apostolskiej. Zmarł w 1979 roku Był najdłużej urzędującym reprezentantem dyplomatycznym rządu RP na uchodźstwie.

24. Niech żyje niepodległa Polska!

Na przełomie 1944 i 1945 roku Ministerstwo Spraw Zagranicznych miało nadal na całym świecie 7 ambasad, 33 poselstwa i 139 placówek konsularnych. W lutym 1945 roku przywódcy mocarstw koalicji antyhitlerowskiej Churchill, Roosevelt i Stalin uzgodnili w Jałcie oddanie Polski pod strefę wpływów ZSRR. Mimo pogarszającego się położenia dyplomatycznego placówki RP kontynuowały swą działalność do początku lipca 1945 roku, gdy niemal bez wyjątku zostały zamknięte po cofnięciu uznania rządowi polskiemu w Londynie i nawiązaniu przez prawie wszystkie kraje stosunków z Tymczasowym Rządem Jedności Narodowej, utworzonym w Polsce zgodnie z jałtańskimi ustaleniami Wielkiej Trójki Proces likwidacji poprzedziło zniszczenie akt i dokumentacji placówek. Opiekę nad budynkami będącymi własnością państwa polskiego powierzono przedstawicielstwom państw trzecich lub władzom kraju urzędowania.

6 lipca 1945 roku, w dzień po cofnięciu uznania rządowi polskiemu przez najważniejsze kraje koalicji, minister Adam Tarnowski skierował do szefów wszystkich polskich placówek okólnik, w którym stwierdził: „Jestem przekonany, że niezależnie od tego, jak pod względem służbowym przedstawiać się będzie w przyszłości udział każdego z was w dalszych pracach rządu, wszyscy będziecie w miarę waszych sił i możności współdziałać w walce o zwycięstwo ideałów drogich sercu każdego prawdziwego Polaka Niech żyje niepodległa Polska!”.

Zdjęcia (12)

{"register":{"columns":[]}}