W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Alarm dla Wydmy Mołożewskiej

12.06.2023

Każdorazowe wejście do rezerwatu, w którym zwierzęta szukają bezpiecznego schronienia, może przyczynić się np. do utraty lęgów. Naruszenie przepisów z zakresu ochrony przyrody jest wykroczeniem zagrożonym karą grzywny lub aresztu

Ptak (sieweczka obrożna) siedząca na piasku na gnieździe.

Jest takie miejsce nad Bugiem… Na malowniczych łąkach ostoję mają rzadkie, objęte ochroną ptaki. Tu przedstawiciele takich gatunków, jak sieweczki: rzeczna i obrożna, rybitwy: rzeczna i białoczelna, a także brodziec piskliwy znajdują bezpieczne miejsce na założenie gniazd i zniesienie jaj. W ciszy i spokoju opiekują się swoim potomstwem. W granicach rezerwatu przyrody są chronione w dwójnasób – nie tylko z racji ochrony gatunkowej, ale i z uwagi na zakazy obowiązujące na tym terenie chronionym.

Tak mogłaby się zaczynać informacja o rezerwacie Wydma Mołożewska. Niestety w świecie realnym musi przyjąć zupełnie inną formę.

Pomimo że od 1987 r. teren ten jest objęty ochroną jako rezerwat (jedna z dwóch najwyższych form ochrony przyrody w Polsce), presja wywierana na przyrodę tego miejsca rośnie z roku na rok. Mieszkańcy okolicznych miejscowości, wędkarze i turyści, nie zważając na tablice informujące o zakazie wstępu, notorycznie przekraczają granice tego obszaru chronionego.

Tymczasem mniej więcej od kwietnia do września trwa okres lęgowy wielu gatunków ptaków szukających tu schronienia. Ptaki siewkowe (sieweczki, rybitwy, mewy) zakładają gniazda bezpośrednio na piasku. Mają one formę niewielkiego, trudnego do dostrzeżenia zagłębienia. Kamuflujące ubarwienie jaj i piskląt powoduje, że wchodząc lub wjeżdżając w miejsca lęgowe często nieświadomie niszczymy je! Dorosłe ptaki, siedząc na gnieździe, chronią jaja i swoje potomstwo przed wysokimi i niskimi temperaturami oraz drapieżnikami. Każdorazowe pojawienie się człowieka w sąsiedztwie powoduje ich płoszenie, a konsekwencją może być przegrzanie lub wychłodzenie jaj. Z takich sytuacji korzystają także drapieżniki – sroki, wrony, lisy znajdują tu łatwy łup.

Wiele z tych gatunków jest zagrożonych. Zabierając im ostatnie ostoje, a takimi są m.in. rezerwaty przyrody, przyczyniamy się do ograniczania ich liczebności. Niektóre znikają bezpowrotnie. W przypadku innych, jak cietrzewie czy kraski, trwa walka o utrzymanie ostatnich osobników w województwie. Nasze bezrefleksyjne zachowanie może doprowadzić do utraty kolejnych gatunków. Czy chcemy w tym brać udział?

Zwracamy się z apelem do wszystkich, by pamiętać o tym, żeby odpoczynek swój organizować poza nieudostępnionymi rezerwatami przyrody - nie wolno w nich przebywać bez zezwolenia. Będąc na łące, w lesie lub nad rzeką z uważnością obserwujmy otoczenie. Jeśli zobaczymy lub usłyszymy nad głową zaniepokojone ptaki – oddalmy się w inne miejsce.

Planując wypoczynek na łonie przyrody sprawdźmy na stronie geoservis.gdos.pl lub na stronie RDOŚ w Warszawie, czy miejsce w którym chcemy przebywać znajduje się poza granicami rezerwatów przyrody, gdzie nasz pobyt będzie legalny, tj. zgodny z prawem. Sprawdźmy czy nasza obecność nie zaszkodzi przyrodzie. Ona odpłaci się nam tym co najcenniejsze - bogactwem gatunków, śpiewem ptaków, zielenią drzew.

{"register":{"columns":[]}}