06.05.2025 SZLI NA ZACHÓD OSADNICY -wystawa w Galerii Wojewody
To tytuł kolejnej wystawy, której otwarcia w Galerii Wojewody dokonał Maciej Słomka - dyrektor Delegatury Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Koszalinie.
Wystawa była poświęcona 80-leciu osadnictwa w Koszalinie. Ekspozycja została przygotowania z wielką starannością i rozmachem.
Celem było nie tylko upamiętnienie trudnego okresu odbudowy miasta po zniszczeniach wojennych, ale również przybliżenie sylwetek tych, którzy jako pierwsi przybyli do Koszalina i uczynili go swoim domem.
Dzięki głównym aranżerom: Władysławowi Pitakowi, Krystynie Janiszewskiej i Lechowi Fabiańczykowi na wystawie można było zobaczyć unikatowe pamiątki, fotografie, dokumenty, plakaty, obwieszczenia i przedmioty codziennego użytku, które należały do pionierów – pierwszych mieszkańców Koszalina. Ściankę z mchu i drzewek brzozy tworzących mapę Polski wykonała Marta Sobczak Jensen, a okolicznościowy plakat i grafikę na płótnie wykonał Mariusz Pikulski.
Wspaniałe opowieści o mieszkańcach Koszalina, artefakty odkryte w rodzinnych zakamarkach były udziałem publiczności zgromadzonej w galerii.
Oprawę artystyczną zapewnili koszalińscy poeci, chór "Frontowe Drogi" i zespół wokalno-estradowy "Universum" z Bractwa Twórców Wizualnych SPK w Koszalinie.
Szczególne podziękowania należą się Pani Bożenie Kaczmarek – komisarzowi wystawy i Panu Władysławowi Pitakowi– kuratorowi Galerii Wojewody za przygotowanie tego wydarzenia.
Szli na Zachód przez rozstaje
Mariusz Pikulski
Szli na Zachód przez rozstaje,
niosąc życia skrę
Puste ściany, dachów nie ma,
cień na gruzach w ogniu gaśnie.
Obraz w duszy trwogę wzmaga,
gdzie się schronić,
gdzie nadzieję uwić w sercu?
I choć przyszłość mgłą się zdała,
szli ku nowym dniom.
Tu kamienie, cegły, deski,
trzeba domy stawiać przecież!
Wstali z ruin i z popiołów,
bo w ich dłoniach siła tkwiła.
I jak ptak co z ognia wstaje,
wstały miasta, wioski, pola,
morskie w skrzydłach fale,
a ich szept wciąż echo niesie,
-szli na Zachód przez rozstaje.
I gdy w oknach pierwsze światło,
z nowym życiem się rozsiadło,
wrócił dom i chleb.
Gdzie był smutek – dzieci śmiech,
gdzie był koniec – nowy wiek...