W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Przyjęcie narodowe z okazji Święta Odzyskania Niepodległości

08.11.2019

Kilkaset osób wzięło udział w przyjęciu narodowym zorganizowanym 6 listopada 2019 przez Ambasadę RP w Budapeszcie z okazji Święta Odzyskania Niepodległości.

węgry1

Tym razem zaprosiliśmy gości do historycznej sali Pesti Vígadó w centrum Budapesztu. Przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, węgierskich władz, Polonii oraz przyjaciele Polski zgromadzili się, by świętować wspólnie z nami 101. rocznicę Odzyskania Niepodległości i 100. rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Węgrami. Naszym gościem honorowym był wicepremier Zsolt Semjén.

-------

Przemówienie Ambasadora z okazji Święta Odzyskania Niepodległości:

Szanowni Goście,

Drodzy Przyjaciele!

 

Witam wszystkich bardzo serdecznie na uroczystym przyjęciu z okazji 101. Rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach niewoli narodowej.

Jesteśmy dumni, że przez te wszystkie lata naród polski, zmuszony do życia w społeczeństwach trzech zaborczych państw, poddawany systematycznej presji germanizacyjnej i rusyfikacyjnej, zdołał zachować poczucie tożsamości i nie wyrzekł się nigdy nadziei na odzyskanie wolności i niepodległego państwa.

Zgodnie ze słowami hymnu narodowego, powstałego w dwa lata po ostatnim rozbiorze: „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy”, kilka pokoleń Polaków przechowało ojczyznę w swych sercach”. Zgodnie z radą najwybitniejszego przedstawiciele polskiego Oświecenia, stojącego już nad grobem, Ignacego Krasickiego „przetrwaliśmy w kulturze”.

Polacy zachowali również w pamięci radę Jana Jakuba Rousseau, który  w obliczu grożącej nam utraty niepodległości zwrócił się do nas ze słowami: „jeśli nawet  was połkną, to nie dajcie się strawić”.

 Aby nie zastygnąć w wygodnej inercji, nie rozpłynąć się z wolna w obcym żywiole, nie dać zapomnieć światu o własnym narodowym istnieniu i aspiracjach wolnościowych, rozniecaliśmy co jakiś czas krwawe powstania. Z myślą o własnej niepodległości walczyliśmy również u boku naszych sojuszników przeciwko wspólnym wrogom.

Tak było w przypadku węgierskiej Wiosny Ludów, kiedy to w szeregach honwedów i w legionie polskim ponad 4 tysiące polskich ochotników walczyło o wolność Węgrów w ich walkach z Imperium Habsburgów. Nazwiska polskich przywódców, Dembińskiego, Wysockiego i zwłaszcza Bema, pozostały na zawsze w węgierskiej historii i pamięci.

Ducha polskości podtrzymywała nie tylko ofiara krwi, lecz także kwitnąca wówczas literatura polska, której wybitni twórcy Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Zygmunt Krasiński, Cyprian Norwid, zmuszeni do życia na emigracji, nigdy nie tracili z oczu losów ojczyzny. Podobnie jak Fryderyk Chopin, w którego muzyce odnajdywano esencję polskości, podobnie jak twórca opery narodowej Stanisław Moniuszko, malarze Artur Grottger i Jan Matejko, genialny twórca przełomu wieków Stanisław Wyspiański, który określał się jako „niewolnik wielkiej myśli jednej” – myśli o niepodległości Polski. W jednym szeregu z nimi stały przez wszystkie te lata rzesze polskich uczonych, pedagogów, żołnierzy, duchownych, studentów, ludzi różnych profesji zjednoczonych wspólną ideą, wspólnym marzeniem i celem.

I kiedy nadszedł ów wyczekiwany moment historyczny i niepodległe państwo polskie powróciło na mapę Europy, niemal natychmiast stanęło przed widmem ponownej niewoli.

Polacy musieli bronić świeżo odzyskanej niepodległości przed agresją ze strony młodego państwa sowieckiego. Kiedy ważyły się losy Bitwy warszawskiej, decydującej nie tylko o losach Polski, ale i Europy, w krytycznej chwili, dzięki pomocy naszych braci Węgrów, udało się doprowadzić do „cudu nad Wisłą”, czyli do wyparcia Sowietów i obrony niepodległości.

Była to pierwsza dramatyczna lekcja, uświadamiająca, że wolność nie jest dana na zawsze, że należy jej strzec. Nasi przywódcy,” ojcowie Niepodległości” – Piłsudski, Dmowski, Paderewski,Witos, Daszyński, Korfanty – działali wówczas solidarnie, dążąc do realizacji celu najwyższego, łączącego wszystkich Polaków. Ostatnią taką bolesną lekcją było 45 lat niesuwerenności po II wojnie światowej. Okres ten łączył się z kolejnym doświadczeniem wspólnoty losów narodów środkowoeuropejskich.

Po transformacji, do której doszło 30 lat temu, nasze państwa, współpracujące w ramach Unii Europejskiej, NATO i innych mniejszych formatów politycznych, mogą mieć poczucie bezpieczeństwa zarówno militarnego, jak gospodarczego.

Umacnia się współpraca w Grupie Wyszehradzkiej, kwitnie wielowymiarowa współpraca bilateralna Polski i Węgier. A trzeba przypomnieć, że właśnie w tym roku obchodzimy setną rocznicę nawiązania polsko-węgierskich stosunków dyplomatycznych. Nasza tradycyjna przyjaźń, ugruntowana w ciągu wieków, jest zjawiskiem niezależnym od zmiennych koniunktur politycznych. Łączy nas świadomość, że zawsze możemy na siebie wzajemnie liczyć. To wielki skarb.

                                               Niech żyje Polska!

                                               Niech żyją Węgry!

                                               Niech żyją kraje które Państwo reprezentują!

Fot. Budai Ákos

{"register":{"columns":[]}}