W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Ciężka noc strażaków kamiennogórskich

11.02.2021

czerwone samochody pożarnicze

11 lutego 2021 r. na dwie minuty przed godz. 21.00, służba dyżurna Stanowiska Kierowania KP PSP w Kamiennej Górze, otrzymała zgłoszenie o pożarze  dwukondygnacyjnego budynku wielorodzinnego. Po dwunastu minutach pierwsze strażackie zastępy dojechały na miejsce zdarzenia. Niestety w tym momencie pożar budynku był już dość mocno rozwinięty, o czym świadczyły gęsty dym i ogień wydobywające się z okien użytkowego poddasza.

      Jak się okazało przed strażakami na miejsce zdarzenia dojechał policyjny patrol. Policjanci natychmiast przystąpili do ewakuacji mieszkańców. Dzięki temu lokatorzy mieszkań jeszcze przed przyjazdem strażaków ewakuowali się na zewnątrz budynku. Jednak, jak wykazało przeprowadzone przez strażaków rozpoznanie - nie wszyscy.  Wedle uzyskanych informacji, w mieszkaniu na poddaszu pozostał lokator.

      Sytuacja była  trudna ponieważ pożar objął nie tylko poddasze, ale też „atakował” drewnianą klatkę schodową. To zaś oznaczało groźbę odcięcia tej drogi ewakuacji. Ponadto ze względu na niską temperaturę, minus 9  stopni Celsjusza oraz zwały śniegu, opieki potrzebowali także ewakuowani mieszkańcy.                                    

      W pierwszej fazie akcji  głównym celem działań ratowniczo – gaśniczych, było podawanie prądów wody w natarciu i jednoczesne ewakuowanie mężczyzny z mieszkania na poddaszu. Dlatego jedną z pierwszych decyzji KDR było poprowadzenie klatką schodową linii gaśniczej w natarciu bojem i dotarcie do poszkodowanego. Jednocześnie, w związku z rozwojem pożaru, kierujący działaniami ratowniczymi zwrócił się o zadysponowanie dodatkowych siły i środków, a w szczególności ciężkich samochodów gaśniczych.

      Tymczasem strażacy, pracujący w aparatach ochrony układu oddechowego „przebili się” do mieszkania na poddaszu. Po chwili wyprowadzili z budynku poszkodowanego mężczyznę. Wydawało się więc, że ten najważniejszy etap działań polegający na uratowaniu zagrożonego życia, zakończył się pomyślnie.

      Okazało się jednak, że w mieszkaniu na poddaszu jest ...jeszcze jedna osoba. Mężczyznę zauważyli w jednym z okien strażacy. Ustalono, że był to znajomy ewakuowanego już kolegi. Konieczne było zatem przeprowadzenie jeszcze jednej ewakuacji. Kierujący działaniami ratowniczymi uznał jednak, że ponowne dotarcie na poddasze klatką schodowi stanowi zbyt duże zagrożenie. Zapadła decyzja, aby  wykorzystać do ewakuacji podnośnik hydrauliczny z funkcją drabiny - SHD 25.                              

      Zgodnie z zapotrzebowaniem na dodatkowe siły i środki, w trakcie prowadzonych działań na miejsce akcji dojeżdżały kolejne zastępy PSP i OSP. W sumie w działaniach uczestniczyło 25 strażaków JRG PSP i 12 samochodów pożarniczych oraz  26 druhów OSP i 5 samochodów pożarniczych.

      Nadjeżdżające dodatkowe siły i środki wymagały podejmowania decyzji odnośnie zorganizowania punktu ich przyjęcia, a następnie dysonowania, stosownie do potrzeb akcji.

      Krótko po godzinie 23.00 na miejsce działań przybył komendant powiatowy PSP w Kamiennej Górze, st. bryg. Sławomir Graczyk, który objął dowodzenie akcją. W dalszej fazie akcji stwierdzono, że na poddaszu znajduje się bardzo duża ilość łatwopalnych materiałów, które były przyczyną niedrożności ciągów komunikacyjnych. Trzeba więc było wykonać otwory w dachu, aby uzyskać skuteczność gaszenia pożaru. 

      Ostatecznie pożar udało się zlokalizować, co pozwoliło na przejście do końcowej fazy akcji, czyli dogaszania zarzewi ognia. Z zastosowaniem kamery termowizyjnej sprawdzono wszystkie pomieszczenia budynku. Zagrożenia pożarowego nie stwierdzono. Była godzina 3.55.

Lech Lewandowski

Zdjęcia (1)

{"register":{"columns":[]}}