W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Cudze śmieci - nasz problem

21.09.2021

Pożar składowiska smieci

               
             

    Wśród wielu działań ratowniczo – gaśniczych prowadzonych przez strażaków, zwracają uwagę akcje gaszenia pożarów nielegalnych składowisk śmieci. Są trudne i wymagają zaangażowania znacznych sił i środków. Jest na to wiele przykładów, w tym także ten ostatni, z Sobolewa pow. jaworski, gdzie strażacy zmagali się z pożarem nielegalnego składowiska śmieci. O skali tej akcji świadczy fakt, że pożar został zakwalifikowany jako bardzo duży. Bardzo duże były też strażackie siły i środki, jakie zostały zaangażowane do walki z tym zagrożeniem.


    O pożarze służba dyżurna KP PSP w Jaworze została poinformowana rankiem 18 września 2021 r. o godz. 6.08. Akcja ratownicza, która rozpoczęła się kilkanaście minut po odebraniu zgłoszenia trwała tego dnia do godz. 20.46. Jak ustalono na podstawie rozpoznania całe składowisko o powierzchni około 5000 m.kw. było w całości objęte pożarem. Stwierdzono, że palą się przede wszystkim sprasowane kostki śmieci. W miejscu pożaru panowało silne zadymienie.


    O skali zaangażowania sil i środków jednoznacznie świadczą liczby. W pierwszym dniu akcji w działaniach wzięło udział 155 strażaków i 71 samochodów pożarniczych!  Ze względu na rozległy pożar oraz ogromne zapotrzebowanie na środki gaśnicze, konieczne było zorganizowanie rozbudowanego i zróżnicowanego systemu zaopatrzenia. Budowano kolejne punkty czerpania wody na rzece Cicha Woda w odległości 1300 m od miejsca akcji oraz na stawie znajdującym się w odległości około 500 metrów od miejsca akcji. Wykorzystano też dwa zbiorniki przenośne oraz dowożono wodę cysternami oraz samochodami pożarniczymi.


    Prowadzenie tak szeroko zakrojonych działań wymagało m.in. utworzenia czterech odcinków bojowych, budowy magistrali do przesyłania wody, a także stosowania przez kolejnych KDR adekwatnej do warunków taktyki działania. Do akcji wykorzystano także koparkę udostępnioną przez Urząd Gminy. Powadzono kontrolę pod kątem zagrożenia środowiska. Te działania zostały zakończone kwadrans przed godz. 21.00. Niestety okazało się, że po pewnym czasie z trudno dostępnych miejsc składowiska ponownie zaczął wydobywać się dym. Kolejne ekipy strażaków bosakami rozgarniało sprasowane śmieci i dogaszało pożar.


    Ostatecznie akcja gaśnicza strażaków na tym rozległym, nielegalnym składowisku śmieci została zakończona dopiero 21 września 2021 r. o godz. 19.39. Łącznie długotrwałą walkę z tym pożarem śmieci prowadziło ponad 200 strażaków! Czyli sukces? I tak i nie. Nie brak bowiem głosów, że jest w tym wszystkim i druga strona medalu. Otóż na dobrą sprawę ten pożar nie powinien się zdarzyć, bo… nie powinno być tego składowiska.


      W mediach pojawiły się informacje, że teren, na którym znajduje się wysypisko należy do prywatnej firmy spod Wałbrzycha. Trzy lata temu zostało cofnięte pozwolenie na składowanie odpadów. Mimo to dziesiątki tirów i śmieciarek regularnie zwoziło (zwozi?) tutaj odpady. Wielokrotnie przeciwko temu procederowi protestowali mieszkańcy Sobolewa. Ujawniono też, że sprasowane odpady przywożono tu także z Niemiec i Anglii. A potem pewnego dnia, z nieznanych dotąd przyczyn wszystko to staje w ogniu. Powstaje bardzo duży pożar i trzeba wzywać na pomoc strażaków, którzy przecież mogą być potrzebni w wielu innych miejscach, gdzie trzeba ratować ludzi i ich dobytek.


Tekst: Lech Lewandowski. Fot. arch.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

{"register":{"columns":[]}}