W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Gwałtowne burze na Dolnym Śląsku

19.07.2021

Woda zalewa ulicę

               
    
    Dobra wiadomość jest taka, że po gwałtownych burzach połączonych z ulewami, synoptycy zapowiadają, że sytuacja pogodowa się normalizuje. Wraca typowo polskie, czyli umiarkowane lato. Natomiast zła informacja polega na ostrzeżeniach, że gwałtowne zdarzenia pogodowe będą się powtarzać. Efekt cieplarniany daje o sobie coraz bardziej znać, czego dramatyczne skutki tym razem najbardziej odczuli mieszkańcy Niemiec, Belgii czy Holandii.


    Burze i ulewy nie ominęły także Dolnego Śląska. Służby wojewody dolnośląskiego ostrzegały przed gwałtownymi wyładowaniami i silnymi opadami powodującymi podtopienia. I tak też było. 12 maja 2021 r. w powiecie kłodzkim w ciągu kwadransa spadło ok. 5 litrów deszczu na metr kwadratowy. W dodatku od uderzenia pioruna w budynek jednorodzinny doszło do pożaru. Właściciel, który chciał ratować swoje mienie, doznał poparzeń. Poszkodowanego przetransportowano do szpitala. W akcji ratowniczo – gaśniczej brało udział osiem strażackich zastępów.


    Z kolei w Skoroszowicach pow. strzeliński także w wyniku gwałtownej burzy uszkodzony został dom jednorodzinny. Tym razem na dom zwaliło się drzewo. W powiecie tak mocno lało, że m.in. w miejscowości Zarzyca drogą płynęła rzeka. Także w innych powiatach sytuacja była trudna. W związku z silnymi opadami strażacy interweniowali w powiecie oleśnickim 43 razy. W samym Wrocławiu także dochodziło do zdarzeń związanych z wichurami. M.in. strażacy uprzątali powalony konar drzewa przy ul. Wałbrzyskiej. W stolicy Dolnego Śląska woda wdarła się m.in. do hali dworca PKP Wrocław Główny.


    Powody do obaw mieli także mieszkańcy Oławy i powiatu oławskiego, którzy doskonale pamiętają skutki powodzi z lat 1997,2010 i 2020. Teraz zagrożenie powróciło, ponieważ w Ścinawie Śląskiej doszło do pęknięcia wału przeciwpowodziowego na odcinku 50-60 m. Sytuacja była na bieżąco monitorowana przez strażaków. Wał został tymczasowo zabezpieczony folią, którą przymocowano do podłoża specjalnymi szpilkami. Do najgorszego nie doszło i ostatecznie wał, który został zbudowany w 1930 r. przejdzie gruntowną modernizację.


    W tych dniach gwałtownych burz i opadów dolnośląscy strażacy mieli pełne ręce roboty. Interwencja goniła interwencję. W nocy z 8 na 9 lipca odnotowano ponad 300 wyjazdów. 12 lipca było 121 strażackich działań związanych z burzami i podtopieniami. W nocy z 13 na 14 lipca 2021 r. tylko w powiatach ząbkowickim i kłodzkim pracowało przy usuwaniu rozmaitych skutków burz 350 strażaków. 15 lipca wieczorem burza spustoszyła powiaty lwówecki i bolesławiecki. W Wałbrzychu piorun uderzył w komin przedsiębiorstwa. Groźnie było w Strzegomiu pow. świdnicki i w Pieszycach pow. dzierżoniowski, gdzie na skutek uderzeń piorunów wybuchły pożary poddaszy w budynkach mieszkalnych.


    Po tych pełnych groźnych zdarzeń dniach i nocach, powrócił względny spokój. Na jak długo?


Tekst Lech Lewandowski. Fot. arch

 

 

 

 

 

{"register":{"columns":[]}}