W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Nieoczekiwany egzamin z ratownictwa wodnego

09.05.2021

łodzie na zbiorniku

           

    Ten wypadek, do którego doszło  na zbiorniku wodnym OWW Sudety w Bielawie był szczególny przynajmniej z dwóch powodów. Przede wszystkim dla strażaków JRG Dzierżoniów były to zwyczajne zajęcia doskonalące przed sezonem letnim. Jak wiadomo początek lata i wakacje, to okres wielu zdarzeń związanych z korzystaniem z kąpieli. A ponieważ zachowania amatorów wodnych sportów nie zawsze są bezpieczne, więc strażacy już teraz przygotowują się na takie ratownicze interwencje.


Tak też było tym razem, kiedy tematem strażackich ćwiczeń było doskonalenie pływania i obsługi łodzi ratowniczej. Ćwiczono zgodnie planem, a tymczasem scenariusz ratowniczych zajęć na wodzie nieoczekiwanie napisało... samo życie. Oto bowiem nagle strażacy zauważyli, że na akwenie wywróciła się łódź żaglowa z czterema osobami na pokładzie. Szybko ustalono, że jest to trzech mężczyzn i mały chłopiec. Na skutek wywrócenia się łodzi cała czwórka była w wodzie.


 Strażacy błyskawicznie skierowali w stronę poszkodowanych swoją łódkę ratowniczą i już po chwili byli na miejscu zdarzenia. Łódź po wypadku spowodowanym nieodpowiednim zachowaniem jednego z żeglujących wywróciła się na bok. Wszystkich pechowych żeglarzy podjęto z wody. Natomiast jeden z mężczyzn postanowił pozostać na kadłubie wywróconej łodzi trzymając linę ożaglowania i zabezpieczając łódź przed zatonięciem.


Strażacy po odstawieniu poszkodowanych na brzeg powrócili do wywróconej łodzi, aby pomóc w odwróceniu jej masztem do góry. Następnie przeholowali mężczyznę i jego łódź do brzegu. Tym samym wodne ćwiczenia strażaków, zakończone niespodziewanym praktycznym egzaminem z ratownictwa wodnego zakończyły się pełnym, choć nieoczekiwanym sukcesem.

Tekst: Lech Lewandowski. Fot: arch.

 

{"register":{"columns":[]}}