W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

W garażu bezpiecznie...na ogół

12.07.2021

Spalone samochody

               

    Był już wieczór (godz. 20.22) kiedy 31 strażaków wrocławskiej KM PSP rozpoczęło akcję ratowniczo - gaśniczą w garażu podziemnym w budynku przy ul. Miodowej we Wrocławiu. Jak wykazało przeprowadzone na miejscu zdarzenia rozpoznanie, sytuacja była trudna i potencjalnie niebezpieczna także dla mieszkańców budynku. Drzwi garażowe były bowiem zamknięte i brak było możliwości zdalnego ich otwarcia. Panowało też bardzo silne zadymienie. W momencie rozpoczęcia działań nie było wiadomo jakie jest źródło pożaru i jak bardzo jest on rozwinięty.


    W zaistniałej sytuacji KDR podjął decyzję o ewakuacji wszystkich mieszkańców bloku tj. 35 osób. Jednocześnie przy użyciu rozpieracza ramieniowego oraz podręcznego sprzętu burzącego otwarto jedną z bram drzwi garażowych, a drugą całkowicie usunięto. Następnie sprawiono dwie linie gaśnicze do wewnątrz.  Wprowadzono tam dwie roty, uzbrojone z powodu silnego zadymienia w aparaty ochrony układu oddechowego. Kolejną, trzecią linię gaśniczą sprawiono poprzez klatkę schodową do garażu.


    W toku prowadzonych działań zlokalizowano płonący samochód osobowy Renault Laguna, na który podano jeden prąd piany średniej. Na skutek pożaru w garażu uszkodzonych zostało łącznie osiem samochodów osobowych. Całkowitemu zniszczeniu uległy ponadto instalacje elektryczna i kanalizacyjna w garażu. Po zlokalizowaniu pożaru strażacy przewietrzyli zarówno garaż, jak i klatkę schodową oraz mieszkania. Sprawdzono też przy użyciu kamery termowizyjnej czy nie ma ukrytych ognisk pożaru.


Akcja ratowniczo - gaśnicza została zakończona kilka minut po godzinie pierwszej w nocy. Na miejsce przybyli m.in. oficer operacyjny KM PSP we Wrocławiu oraz zastępca dowódcy JRG 7.


Tekst: Lech Lewandowski. Fot. arch.

 

{"register":{"columns":[]}}