W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Stanowisko MSiT nt. nierzetelnego raportu NIK dotyczącego sportów zimowych

07.12.2018

Kontrolerzy wcielili się w rolę sportowych „ekspertów” wykazując się niestety kompletną nieznajomością podstaw teorii sportu

Logo MSiT poziome - rozszerzone

Raport NIK dotyczący sportów zimowych niestety obnaża brak elementarnej wiedzy kontrolerów z obszaru sportu, a skonstruowane przez nich wnioski obwiniające Ministerstwo za brak medali podczas Igrzysk ośmieszają „audytorów”. Urzędnicy NIK zamiast skupić się na celowości i gospodarności wydatkowania środków przez polskie związki sportowe wcielają się w rolę sportowych „ekspertów” i „analityków” broniących nieudolnych działaczy. Mylą kategorie wiekowe w sporcie, wykazując się kompletną nieznajomością zasad systemu sportu młodzieżowego i popełniają błędy metodologiczne wynikające z braku wiedzy dotyczącej podstaw teorii sportu.

  • Zgodnie z ustawą o sporcie to związki posiadają wyłączną kompetencję do przygotowywania strategii rozwoju dyscyplin. Tymczasem NIK odpowiedzialnością za brak długofalowych strategii rozwoju poszczególnych dyscyplin, obarcza nie związki, a Ministerstwo, wykazując się przy tym brakiem elementarnej znajomości ustawy i wiedzy nt. funkcjonowania sportu w Polsce i na całym świecie. Najwyższa Izba Kontroli „zapomniała” o roli polskich związków sportowych i zadaniach zatrudnianych tam sztabów szkoleniowych, dyrektorów sportowych, szefów wyszkolenia, trenerów szkolenia olimpijskiego.
  • NIK, uważa, że np. słabe wyniki polskich łyżwiarzy szybkich na ZIO w PyeongChang wynikają ze zbyt długiego oczekiwania na budowę krytego toru lodowego. Stoi to w sprzeczności z rezultatami polskich łyżwiarzy podczas ZIO w Sochi w 2014 r. (gdzie panczeniści zdobyli trzy medale – złoty, srebrny i brązowy), kiedy w ogóle nie rozważano budowy takiego obiektu w Polsce, a całość specjalistycznych przygotowań olimpijskich realizowano za granicą.
  • W ramach „strategicznego” podejścia do rozwoju sportu urzędnicy postulują np. budowę toru bobslejowo-saneczkowego. Koszt to ok. 200 000 000 zł -  w Polsce sporty saneczkowe, bobsleje i skeleton uprawia łącznie, we wszystkich kategoriach wiekowych około 300 zawodników. Należałoby również wziąć pod uwagę czy nasz kraj stać jest na ponoszenie ogromnych kosztów utrzymania takiego toru, które powodują, że na świecie jest tylko kilka takich obiektów, a np. tor zbudowany na ZIO w Turynie został rozebrany. Prawdopodobnie gdyby taki tor powstał NIK skierowałaby do ministra zarzut o niegospodarności i marnotrawieniu środków publicznych na kosztowny obiekt, użytkowany jedynie przez niewielką grupę osób.
  • NIK krytykuje powstanie programu team100. Tymczasem zawodnicy należący do tej grupy już dziś odnoszą znaczące sukcesy, zdobywając medale w najważniejszych międzynarodowych mistrzowskich imprezach sportowych, w różnych dyscyplinach i kategoriach wiekowych – także w sportach zimowych.   
  • Urzędnicy NIK zarzucają Ministerstwu brak rozwoju zimowej infrastruktury sportowej. Tymczasem aktualnie nakłady na infrastrukturę sportową są historycznie wysokiew ciągu 3 lat zwiększyliśmy środki na ten cel o 34,8%, W sumie w latach 2016-2018  ministerstwo  przeznaczyło na nowe inwestycje w infrastrukturę łączną pulę w wysokości ponad 1,725 mld zł, dzięki czemu na terenie całego kraju zostaną wybudowane lub zmodernizowane 4272 obiekty sportowe. W tym m.in.: Pierwsza w Polsce Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim (powstała w rekordowym tempie – w 14 miesięcy), przebudowa skoczni Wielka Krokiew, kompleks skoczni narciarskich w Chochołowie, podpisanie umowy na dotację przebudowy skoczni Średnia Krokiew, modernizacja obiektu biathlonu zimowego i letniego na Jamrozowej Polanie w Dusznikach Zdroju i wiele innych –  także w obszarze sportów zimowych.
  • NIK zarzuca Ministerstwu zbyt niski poziom finansowania szkolenia zawodników kadry narodowej. Tymczasem finansowanie sportu w Polsce jest na historycznie wysokim poziomie.
  • Śmieszy zarzut braku priorytetowych dyscyplin zimowych sportów olimpijskich. Minister wielokrotnie komunikował, że są to m.in. narciarstwo, łyżwiarstwo szybkie, biathlon. Znajduje to odzwierciedlenie w wysokości dotacji dla poszczególnym pzs-ów. Zaskakujące, że NIK nie chciała dostrzec tych działań.
  • NIK stwierdza, że niewielka liczba medali na ostatnich Zimowych Igrzyskach Olimpijskich to wina Ministerstwa.
    NIK, w prezentowanym raporcie wykroczyła poza swoje kompetencje zajmując się oceną stricte sportową, związaną z wieloletnim procesem szkolenia i przygotowania zawodników do najważniejszych imprez mistrzowskich oraz udziałem w nich. Co oczywiste –  na sukces w sporcie składa się wiele czynników, takich jak np.: dyspozycja dnia, stan zdrowia, warunki atmosferyczne i poziom sportowy przeciwnika. Należy zauważyć, że Minister nie ma wpływu na wyniki sportowe osiągane przez polskich skoczków narciarskich, kulomiotów, młociarzy, zapaśników, a także nie ma wpływu na wyniki spotkań polskiej reprezentacji w piłce nożnej.
  • Co istotne kontrolerzy NIK nie znaleźli żadnych uchybień i nieprawidłowości w zakresie przyznawania i rozliczania przez MSiT udzielonych dotacji. Zamiast skupić się nad badaniem funkcjonowania związków sportowych zajęli się oceną sportową, popełniając przy tym szereg merytorycznych błędów co sprawia, iż raport nie może być niestety traktowany poważnie.
Informacje o publikacji dokumentu
Ostatnia modyfikacja:
11.12.2018 12:27 Rafał Błażej
Pierwsza publikacja:
11.12.2018 12:27 Rafał Błażej
{"register":{"columns":[]}}