W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Debata „Czy bez energetyki jądrowej można uratować planetę?

„Państwo musi brać odpowiedzialność za całe społeczeństwo i przygotowywać rozwiązania energetyczne nie tylko na kolejne lata, ale na całe dekady. Energetyka jądrowa jest częścią tego rozwiązania” - powiedział Tomasz Nowacki, dyrektor Departamentu Energii Jądrowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska, podczas debaty "Czy bez energetyki jądrowej można uratować planetę?”, która odbyła się 9 listopada 2020 r. w ramach konferencji online EkoStrefa.

EkoSfera

Andrzej Gąsiorowski, prezes organizacji Fota4Climate powiedział podczas debaty, że mało prawdopodobne jest uratowanie planety bez energetyki jądrowej, bo jej rozwój pozwoliłby także zmienić model produkcji rolnej, konsumpcji i komunikacji. „Nasza planeta rozgrzewa się niebezpiecznie a klimat, fizyka i biologia nie będą czekać. Założenia bez energetyki jądrowej nie uwzględniają powierzchni do zabudowy dla wiatraków, ile biogazowni musiałoby powstać a te instalacje bardzo obciążają przyrodę, choć są nazywane zielonymi” – dodał. Prezes Gąsiorowski przypomniał także, że kiedyś reklamy elektrowni jądrowych w Niemczech przedstawiały je jako źródło czystej energii. „Dlaczego dziś już nie?” - zapytał.

Christian Schnell z Instytutu Jagiellońskiego zwrócił uwagę że energetyka jądrowa znika z dokumentów strategicznych UE, która idzie w kierunku rozproszonej energetyki i łączenia rynków. Argumentował, że dzięki temu można zredukować emisje o 86%. Dodał, że  „energetyka jądrowa nie spełni wymogów gospodarki cyrkularnej i dlatego nie zostanie uwzględniona w taksonomii Unii Europejskiej”.

Paweł Gajda z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie przypomniał z kolei, że największe źródła bezemisyjne to energetyka wodna i jądrowa, dlatego najlepszy byłby miks OZE i atomu, bo zapotrzebowanie na energię elektryczna będzie rosło. „W planie prezydenta-elekta USA Bidena są nowe technologie jądrowe, ale klimat wymaga działania szybkiego, więc musimy działać w oparciu o technologie już dziś dostępne na półce, bo dużą różnicę zrobi zainstalowanie kliku czy nawet kilkunastu gigawatów energii w dużych reaktorach” – dodał P. Gajda.

Adam Rajewski z Politechniki Warszawskiej, wyjaśnił w trakcie debaty, że branża jądrowa jest bardzo silnie regulowana - jak żadna inna - a niespełnienie wymogów formalnych skutkuje opóźnieniami. Zwrócił uwagę, że to co robimy w Europie ma coraz mniejsze znaczenie na świecie, bo szereg krajów rozwijających się gwałtownie zwiększa zapotrzebowanie na energię elektryczną, Chiny budują najwięcej OZE, atomu i węgla na świecie. „Żaden z tych mechanizmów samodzielnie nie gwarantuje redukcji emisji. Holendrzy znów kierują się w stronę atomu, bo alternatywa to większe uzależnienie od rosyjskiego gazu. Bloki jądrowe większości konstrukcji mogą pracować 80 lat mimo, że były projektowane na 40. Zamykanie działającej elektrowni jądrowej to marnotrawstwo publicznych pieniędzy” – dodał A. Rajewski.

Z kolei Tomasz Nowacki, dyrektor Departamentu Energii Jądrowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska, podkreślił w trakcie debaty, że na państwie spoczywa odpowiedzialność za społeczeństwo na dekady a energetyka jądrowa jest częścią rozwiązania, bo miks energetyczny musi być zrównoważony. „W Unii Europejskiej przez wiele lat tworzono zły klimat i słabe warunki dla energetyki jądrowej, nie tworzono systemów wsparcia, tak jak dla innych źródeł wytwarzania, a teraz krytykuje się ten sektor za brak zdecydowanego rozwoju w UE i nieotwieranie nowych elektrowni jądrowych” – powiedział T. Nowacki. W Chinach, Rosji i Korei Płd., tam gdzie nigdy nie tworzono barier, nowe elektrownie jądrowe budowane są sprawnie” - dodał. Przywołał także budowę elektrowni jądrowej Vogle w USA jako dobry przykład w zmianie podejścia do atomu, bo od 2017 r. projekt wszedł na właściwe tory i zostanie ukończony zgodnie z nowym harmonogramem. W Polsce chcemy osiągnąć efekt skali w oparciu o jedną technologię i jednego partnera. „Harmonogram zakłada rozpoczęcie budowy pierwszego bloku jądrowego w 2026 r i oddanie go do eksploatacji w 2033 r.” – powiedział T. Nowacki.

W debacie „Czy bez energetyki jądrowej można uratować planetę?” uczestniczyli: Andrzej Gąsiorowski (adwokat, obrońca ekologów, prezes Fota4Climate), Tomasz Nowacki (Dyrektor Departamentu Energii Jądrowej, Ministerstwo Klimatu i Środowiska), Adam Rajewski (Politechnika Warszawska, Wydział Mechaniczny Energetyki i Lotnictwa), Paweł Gajda (AGH Akademia Górniczo-Hutnicza, Wydział Energetyki i Paliw, Katedra Zrównoważonego Rozwoju Energetycznego), Christian Schnell (radca prawny i adwokat, starszy ekspert Instytutu Jagiellońskiego, starszy ekspert enervis energy market advisors). Dyskusję poprowadził Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

 

{"register":{"columns":[]}}