W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Zapraszamy do zapoznania się z jądrowymi wiadomościami ze świata z 14 stycznia 2022 r.

jądrowe wiadomości ze świata

Materiał informacyjny
opracowany przez Departament Energii Jądrowej
Ministerstwa Klimatu i Środowiska
14 stycznia 2022 r.

BIEŻĄCE WYDARZENIA W ENERGETYCE JĄDROWEJ NA ŚWIECIE

WYŁĄCZENIA PRZYCZYNIŁY SIĘ DO 9% SPADKU PRODUKCJI JĄDROWEJ W WIELKIEJ BRYTANII

Z analizy przeprowadzonej przez Carbon Brief wynika, że produkcja energii jądrowej w Wielkiej Brytanii w 2021 r. spadła o 9% - do najniższego poziomu od 1982 r. Spadek produkcji przyczynił się do rekordowego spadku niskoemisyjnej energii elektrycznej w ubiegłym roku o 17 TWh, przy czym produkcja wiatrowa również spadła o 15%, informuje Carbon Brief.

Rząd zamierza mieć całkowicie zdekarbonizowany system energetyczny do 2035 r. – ale najnowsze dane pokazują, że „idzie w złym kierunku”. Liczby są oparte na analizie danych z raportów Balancing Mechanism Reporting Service (BMRS) i Departamentu Biznesu, Energii i Strategii Przemysłowej (BEIS). Mianowicie w raporcie czytamy, że emisyjność wytwarzania energii elektrycznej wzrosła w ubiegłym roku o prawie 10% do 199 gramów dwutlenku węgla (CO2) na kilowatogodzinę (gCO2/kWh), w porównaniu z rekordowo niskim poziomem 183gCO2/kWh w 2020 roku.

Wynika to z faktu, że produkcja energii elektrycznej z paliw kopalnych była o około 9% wyższa niż rok wcześniej, z czego prawie 90% pochodziło z wyższej produkcji gazu. Udział węgla utrzymał się poniżej 2%, mimo niewielkiego wzrostu w porównaniu z rokiem poprzednim, a gaz zwiększył swój udział z 34% do 37%.

Niemniej jednak – przy popycie ledwo rosnącym po zablokowaniu gospodarki przez koronawirusa w 2020 r. – źródła niskoemisyjne nadal wytwarzały ponad połowę energii elektrycznej w Wielkiej Brytanii w 2021 r., w tym 19% z wiatru, 14% z energii jądrowej, 12% z biomasy i 4% z energii słonecznej.

Wielka Brytania ma 11 czynnych reaktorów jądrowych, a w nadchodzących latach planuje się przejście na nowe bloki, aby zastąpić starzejącą się flotę. Produkcja energii elektrycznej z obecnej floty ma się dalej zmniejszać w miarę, jak reaktory osiągną okresy planowanych wyłączeń ze względu na wiek, a wszystkie z wyjątkiem Sizewell B w Suffolk mają zostać zamknięte do 2035 roku.

W ubiegłym tygodniu na stałe wyłączono dwa reaktory w EJ Hunterston B w Szkocji. Hunterston B-1 i Hunterston B-2 rozpoczęły działalność komercyjną odpowiednio w 1976 i 1977 roku. Dwa nowe reaktory w Hinkley Point C w Somerset mają zostać przyłączone do sieci pod koniec tej dekady, a rząd ma nadzieję na zawarcie umowy na budowę identycznej elektrowni w Sizewell C jeszcze podczas trwania tego parlamentu.

Razem te nowe elektrownie jądrowe z grubsza zastąpiłyby obecną produkcję jądrową. Rząd wspiera również rozwój małych reaktorów jądrowych, z których pierwszy ma nadzieję ujrzeć działający na początku lat 30. XX wieku.

Rząd zobowiązał się w białej księdze energetycznej i 10-punktowym planie premiera Borisa Johnsona na inwestycje o wartości 170 milionów funtów w program badawczo-rozwojowy nad zaawansowanymi SMR, w ramach pakietu o wartości 385 milionów funtów, aby przyspieszyć rozwój bardziej elastycznych technologii jądrowych.

Brytyjski przemysł jądrowy twierdzi, że energia jądrowa wniosła historyczny wkład w walkę Wielkiej Brytanii ze zmianami klimatu i ostrzegł, że jej wkład może zostać utrzymany tylko wtedy, gdy zostaną zbudowane nowe elektrownie jądrowe, aby zapewnić niskoemisyjną energię niezbędną do osiągnięcia zera emisji netto.

W październiku rząd przedstawił propozycje ustawy o finansowaniu energetyki jądrowej na bazie aktywów regulowanych (RAB). Stowarzyszenie Przemysłu Jądrowego z siedzibą w Londynie stwierdziło, że model RAB zaoszczędzi konsumentom miliardy na rachunkach, zmniejszając koszty finansowania projektów i pomagając osiągnąć zero emisji netto.

WNIOSKI O BUDOWĘ JEDNOSTEK EL DABAA 3 I 4

Posuwa się naprzód realizacja projektu budowy elektrowni jądrowej El Dabaa w Egipcie wraz ze złożeniem wniosku o pozwolenia na budowę dla bloków 3 i 4. Wniosek tego rodzaju złożono sześć miesięcy temu również dla bloków 1 i 2.

Na egipskim wybrzeżu Morza Śródziemnego w El Dabaa, 320 kilometrów na zachód od Kairu trwają prace przygotowawcze do rozpoczęcia budowy pierwszej w Egipcie elektrowni jądrowej. Ma ona powstać zgodnie z umową z 2017 r. zawartą między Zarządem Elektrowni Jądrowych (NPPA) i Rosatomem z Rosji. Zostaną tam zbudowane cztery bloki jądrowe wyposażone w reaktory WWER-1200/V-529, wypierające ropę i gaz ziemny z egipskiego miksu energetycznego.

Wniosek o zezwolenie na rozpoczęcie budowy bloków 3 i 4 został złożony przez NPPA do egipskiego Urzędu Regulacji Jądrowej i Radiologicznej (ENNRA) w dniu 30 grudnia. Dokumentacja dla wszystkich czterech reaktorów przyszłej elektrowni jest złożona w urzędzie regulacji jądrowych, który ma wydać koncesje na budowę bloków 1 i 2 w pierwszej połowie tego roku.

„Przekazanie dokumentacji poprzedziła wspólna skoordynowana praca zespołów rosyjskiego i egipskiego, dzięki czemu ambitne zadanie koordynacji dokumentacji zostało zrealizowane przed terminem” – powiedział Grigorij Sosnin, wiceprezes spółki zależnej Rosatom Atomstroyexport i dyrektor ds. budowy El Dabaa.

Kontrakt Rosatomu w Egipcie przewiduje nie tylko budowę elektrowni, ale także dostarczanie paliwa jądrowego przez cały cykl życia, który wynosi 60 lat lub dłużej. Rosatom będzie również wspierać egipskich partnerów w szkoleniu personelu i pracach remontowo-konserwacyjnych przez pierwsze 10 lat działalności El Dabaa. Rosatom otrzymuje również kontrakt na budowę magazynu zużytego paliwa.

Wcześniej w tym miesiącu Rosatom wstępnie zatwierdził Korea Hydro and Nuclear Power jako jedynego oferenta w przetargu na budowę głównych i pomocniczych budynków oraz konstrukcji wysp turbin w EJ El Dabaa.

MIĘDZYNARODOWA AGENCJA ENERGETYCZNA WZYWA OTTAWĘ DO ZAPLANOWANIA WDROŻENIA SMR POD KONIEC LAT 2020.

Kanada powinna ocenić długoterminowy wkład, jaki jej istniejąca flota jądrowa Candu i nowe obiekty jądrowe – w szczególności małe reaktory modułowe – mogą odegrać, aby osiągnąć zerowe cele klimatyczne netto do 2050 r., zapewniając jednocześnie, że reformy polityczne zostaną wprowadzone w celu umożliwienia licencjonowania i budowy pierwszych projektów demonstracyjnych SMR pod koniec lat dwudziestych, podała Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA).

W raporcie na temat polityki energetycznej Kanady, agencja z siedzibą w Paryżu stwierdziła, że Kanada musi wykorzystać dynamikę swojej mapy drogowej SMR, opublikowanej w 2020 r., oraz planu działania na 2018 r. i zaoferować federalne wsparcie dla projektów SMR będących przedmiotem dyskusji na szczeblu prowincji. Prowincjonalne memorandum ustaleń dotyczące postępów w sprawie SMR zostało podpisane przez Albertę, Nowy Brunszwik, Ontario i Saskatchewan.

Ottawa powinna wspierać współpracę międzynarodową, zwłaszcza w zakresie międzynarodowych licencji na innowacyjne technologie SMR oraz dla międzynarodowych perspektyw technologii Candu. Kanada posiada szereg środków politycznych wspierających cele w zakresie energii i klimatu, w tym rozbudowę elektrowni jądrowych. Jej dostawy energii elektrycznej należą do najczystszych na świecie, w dużej mierze dzięki ważnej roli energii jądrowej. Kanada skoncentrowała swoje wysiłki na wielu technologiach – w tym rozwoju SMR – z myślą o służeniu jako dostawca rozwiązań energetycznych i klimatycznych na świecie, czytamy w raporcie.

Kanada nadal promuje eksport nowych reaktorów Candu na arenie międzynarodowej oraz wspiera projekty modernizacji w krajach, w których stosowana jest technologia kanadyjskich reaktorów, projekt reaktora ciśnieniowego na ciężką wodę, opracowany w Kanadzie pod koniec lat pięćdziesiątych.

Perspektywy budowy obejmują bloki Cernavodă 3 i 4 w Rumunii, które stwarzają znaczące możliwości eksportowe dla kanadyjskiego łańcucha dostaw energii jądrowej. W kraju plany dotyczące nowych reaktorów Candu pozostają długoterminową opcją, ale zostały odroczone.

Modernizacja istniejących reaktorów Candu jest pierwszym priorytetem Kanady w dziedzinie energetyki jądrowej i jest jednym z największych bieżących przedsięwzięć infrastrukturalnych w kraju. Projekty przewidują 26 miliardów CAD (20 miliardów dolarów, 18 miliardów euro) inwestycji w ciągu 17 lat, aby przedłużyć żywotność floty jądrowej Ontario do połowy stulecia. Wszystkie osiem jednostek Candu w elektrowni jądrowej Bruce jest obecnie remontowanych, a także wszystkie cztery w EJ Darlington. Prace w Bruce zakończą się w 2033, a w Darlington w 2026.

IEA stwierdziła, że energia jądrowa jest ważnym elementem koszyka czystej energii w kraju jako drugie co do wielkości bezemisyjne źródło energii elektrycznej, po elektrowniach wodnych. Kanada posiada 19 reaktorów komercyjnych o mocy zainstalowanej 14 GWe. W 2020 roku wyprodukowały 98,2 TWh energii elektrycznej, co stanowi wzrost o 8% od 2010 roku.

Energia jądrowa stanowi około 15% dostaw energii elektrycznej w Kanadzie, chociaż w prowincjach nuklearnych technologia ta odgrywa nadmierną rolę w wytwarzaniu, a mianowicie w Ontario, gdzie odpowiada za 60% produkcji energii elektrycznej oraz w Nowym Brunszwiku, gdzie odpowiada za 36%.

Przemysł jądrowy znacznie wykracza poza te prowincje, w tym Saskatchewan i Ontario, gdzie odbywa się wydobycie, rafinacja i produkcja paliwa, oraz Ontario i Quebec, gdzie mieszczą się reaktory badawcze.

WYWIADY I OPINIE

KONIEC NIEŚMIAŁOŚCI

11.01.2022, NEInt

Jeremy Gordon

Szczyt klimatyczny COP26 w Glasgow może całkowicie zmienić debatę na temat energii jądrowej, mówi Jeremy Gordon. Nasza branża to branża o wysokim poziomie świadomości swojej historii i przełomowych dat. Rok 2021 z pewnością na długo zostanie zapamiętany jako punkt zwrotny w politycznej debacie wokół atomu. Po wielu latach nieśmiałości co do tego, co może i co powinna zrobić energia jądrowa, sektor w końcu ma szansę, na którą czekał, by stać dumnie i zacząć odgrywać swoją pełną rolę.

Kluczowym momentem w tej zmianie były rozmowy klimatyczne COP26 w Glasgow, gdzie po raz pierwszy energia jądrowa była reprezentowana w odpowiednim stopniu. Główna zmiana w porównaniu z poprzednimi latami polegała po prostu na tym, że pojawiła się Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) jako agencja ONZ ds. energii jądrowej i jasno mówiła o tym, co robi i dlaczego. Tym razem MAEA mówiła nie tylko o rolnictwie, opiece zdrowotnej itd., ale także o wytwarzaniu energii jądrowej i decydującej roli energii jądrowej w dekarbonizacji.

Dyrektor generalny MAEA, Rafael Mariano Grossi, wykorzystał swoją pozycję, by stać się znaczącą figurą w dziedzinie energii jądrowej, a jego wysoki profil spotkał się z niewielkim sprzeciwem. W wywiadzie prowadzonym na żywo niektórzy Zieloni na widowni śmiali się z Grossiego, który zapewniał, że nikt nie zginął od napromieniowania w wyniku wypadku w Fukushimie – ale szok wywołany tym szybko przekształcił się w podziw dla jego powagi wobec faktów, które doprowadziły do tego wniosku. Również moderatorka, dziennikarka Financial Times Gillian Tett, była na tyle zaintrygowana, by przemyśleć swoje założenia dotyczące energii jądrowej. Końcowy rezultat był taki, że Zieloni wyglądali głupio, Grossi wyszedł na mistrza, a wiele tysięcy ludzi przeczytało teraz artykuły Financial Times o tym, że energia jądrowa jest ważnym narzędziem dekarbonizacji, o którym musimy myśleć poważnie i bez uprzedzeń.

Później uczestnicy COP zauważyli, że nadmiernie zadowolone WWF zorganizowało na swoim stoisku wydarzenie, podczas którego Niemcy, Austria, Dania i Portugalia dały jasno do zrozumienia, że nadal nie lubią energii jądrowej i uważają, że nie powinna ona znaleźć się w unijnej taksonomii zrównoważonych inwestycji. Jednak prezenterzy nie mieli do tego zbyt dobrych argumentów.

Powiedzieli, że włączenie energii jądrowej do taksonomii spowoduje, że część społeczności finansowej będzie traktować ją z mniejszą powagą i zainteresowaniem. Czy nie mówili, że powinniśmy patrzeć na moralny kompas społeczności inwestorów, aby kierować globalną dekarbonizacją? Albo że o regulacji w sprawach ochrony środowiska powinni decydować inwestorzy, a nie nauka? Argumenty te nie wypadają zbyt dobrze w porównaniu z argumentami dziesięciu krajów UE, które mówią coś przeciwnego o energii jądrowej i które zrobiły to nie dla pozorów, ale ze względów ekonomicznych, rozwoju i dekarbonizacji.

Sprzeciw WWF i Niemiec wygląda wyjątkowo słabo, gdy porównamy stanowiska USA, które sekretarz Graholm określiła jako „all-in for nuclear” (wszystko dla energii jądrowej); Chin, które zapowiedziały rozmieszczenie aż 150 nowych reaktorów w dążeniu do dekarbonizacji; Wielkiej Brytanii, która naciska na nowe duże i małe reaktory oraz na fuzję jądrową i oczywiście Francji, gdzie prezydent Macron wciąż rozbudza swoje nuklearne ambicje w miarę zbliżania się wyborów prezydenckich. Według jego najnowszej deklaracji, Francja powróci do budowy nowych konstrukcji. Wszystkie te pro-nuklearne zapowiedzi towarzyszyły COP.

Stało się zupełnie jasne, że tama antynuklearna wzniesiona przez Niemcy i utrzymywana razem przez watahę nuklearnych sceptyków na najwyższych międzynarodowych stanowiskach zaczęła się rozpadać. Nominacja Grossiego na szefa IAEA w celu zastąpienia Yukiyi Amano w 2019 roku była wyraźnie pro-nuklearna, a to wyraźnie pokazuje, że Niemcy i inni przegrali w tym czasie w Wiedniu. Mantra Grossiego dla COP brzmiała: „Energia jądrowa jest częścią rozwiązania, energia jądrowa będzie częścią rozwiązania, a ja jestem tutaj, aby tego dopilnować”.

Z kolei Grossi był w stanie wesprzeć się na pozytywnym odbiorze energii jądrowej, który Fatih Birol wniósł do Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) od czasu jego nominacji w 2015 roku. Na COP26 Birol posunął się nawet do stwierdzenia: „Jeśli ludzie wierzą w mapę drogową IEA do zera emisji to musimy pięciokrotnie zwiększyć tempo budowy nowych elektrowni jądrowych. I to nie tylko w jednym kraju. Chcielibyśmy ponownie zobaczyć nowe budowy obiektów jądrowych w Europie, Ameryce Północnej i Azji”. Nigdy wcześniej nie słyszałem, żeby ktoś na takim stanowisku jak Birol otwarcie wzywał do budowy nowej energetyki jądrowej, tak jak robi się to w przypadku budowy energii odnawialnej, ale właśnie o to teraz chodzi w naszej debacie.

Kolejnym pęknięciem w zaporze przeciwjądrowej będzie pozytywna decyzja o włączeniu energetyki jądrowej do taksonomii UE, nawet jeśli można ją nazwać technologią przejściową lub wrzucić do jednego worka z gazem. Zapewni to sektorowi jądrowemu dostęp do finansowania o niższych kosztach. Niezliczone badania wykazały, że koszt kapitału jest największym pojedynczym elementem ekonomii budowy nowych obiektów jądrowych. Dostęp do taniego kapitału mógłby obniżyć koszty nowych elektrowni jądrowych o połowę – a UE ma cały zestaw nowych projektów w fazie rozwoju, aby przetestować tę teorię.

To było orzeźwiające i przynosiło ogromną ulgę, gdy się widziało, jak sektor jądrowy w końcu przeciwstawia się łobuzom politycznym. I tak jak czynią to łobuzy, wycofywali się oni, gdy zostali wezwani do konfrontacji. Od dawna nie mają mocnych argumentów naukowych, argumenty ekonomiczne szybko zanikają, a wraz z naglącą dekarbonizacją ich uparte zaprzeczanie roli atomu wydaje się stawać coraz bardziej antyludzkie. Bitwa na poziomie międzynarodowym wyraźnie zmieniła charakter.

Nic z tego nie oznacza, że kontrowersje wokół energii jądrowej zniknęły. Zawsze będzie to temat kontrowersyjny i zagmatwany. A wciąż jest wielu wysoce profesjonalnych i dobrze zorganizowanych ludzi, którzy powstrzymują rozwój naszego sektora. Z pewnością przegrupują się na następnym COP, aby powstrzymać nabieranie rozpędu przez sektor jądrowy. Bylibyśmy nierozsądni, gdybyśmy nie docenili milczącego sprzeciwu ludzi w całym ruchu klimatycznym, którzy nigdy nie przyznaliby się do sprzeciwu wobec energii jądrowej, ale są znacznie szczęśliwsi dyskutując o jej problemach niż jej korzyściach.

Zasadnicze znaczenie ma zatem przejęcie kontroli nad taką rozmową przez kraje, które chcą skorzystać z energii jądrowej. Muszą nadal wyrażać swoje zaufanie i wyraźną wolę, aby energia jądrowa była częścią ich rozwiązania i nie dać się odwieść od tego.

Istotne jest, aby przed kolejnym spotkaniem COP szeroka koalicja krajów, które chcą, aby energia jądrowa była realną opcją, wyraziła to w możliwie najbardziej klarowny sposób. Potrzebujemy od nich deklaracji intencji, która będzie o rząd wielkości większa niż garstka krajów zebranych przez Niemcy. Powinna liczyć co najmniej 50 narodów z każdego kontynentu, każdego systemu rządowego i każdego poziomu rozwoju, mówiących wyraźnie, że energia jądrowa będzie integralną częścią ich odpowiedzi i że są gotowe ją wspierać, finansować i wykorzystywać swoje suwerenne uprawnienia, aby to urzeczywistnić. A to dlatego, że od tego zależą wspólne cele klimatyczne i rozwojowe.

I następnym razem pro-nuklearne stanowiska wiodących krajów powinny być wygłoszone na samym COP, a nie obok niego.

Przyznam, że przez ostatnie kilka lat byłem zmęczony. Niektórzy przyjaciele i jedni z najlepszych ludzi, z którymi pracowałem, odeszli z przemysłu jądrowego. Jeden z nich powiedział mi niedawno: „To dyskusja na temat Dnia Świstaka, którą mogą odblokować tylko rządy mówiące tak lub nie”. Cóż, gdy zbliżamy się do przepaści związanej ze zmianą klimatu, posiadając dostępnych kilka cennych technologii, aby tego uniknąć, te kraje w końcu – w końcu! - powiedziały tak.

Mam nadzieję, że zamiast się powtarzać, rozmowa poczyni pewien postęp. Przemysł jądrowy po 2021 r. wygląda interesująco i ekscytująco.

Jeremy Gordon jest niezależnym konsultantem ds. komunikacji z 15-letnim doświadczeniem w międzynarodowej branży energetycznej. Jego firma Fluent in Energy wspiera wszelkiego rodzaju partnerów w komunikowaniu kwestii czystej energii i zrównoważonego rozwoju.

INNE WIADOMOŚCI

Europejskie Towarzystwo Jądrowe i Światowe Stowarzyszenie Jądrowe podpisały niedawno protokół ustaleń w celu wspierania współpracy w kilku obszarach, w tym badań, rzecznictwa, edukacji i szkoleń oraz zarządzania wiedzą w dziedzinie nauki i technologii jądrowej. Obie organizacje będą również współpracować, aby wspierać swoich członków i dzielić się osiągnięciami, doświadczeniami i dobrymi praktykami.

Zgodnie z najnowszym raportem US Energy Information Administration, około 14,9 gigawatów mocy wytwórczych w USA ma zostać wycofanych w 2022 roku. Większość planowanych wyłączeń - 85% - to elektrownie węglowe, a następnie na gaz ziemny (8%) i jądrowe (5%). Wycofanie mocy jądrowej wynika z planowanego zamknięcia jednej elektrowni – EJ Palisades w Michigan, która ma zostać wyłączona wiosną tego roku.

Arabia Saudyjska planuje eksploatować swoje „ogromne” rezerwy uranu, powiedział podczas Międzynarodowej Konferencji Górniczej w Rijadzie minister energetyki książę Abdulaziz bin Salman Al Saud. „Mamy ogromną ilość zasobów uranu, które chcielibyśmy wykorzystać i umieścić w najbardziej przejrzysty sposób” – powiedział Arab News. „Sprowadzimy partnerów, będziemy je eksportować, produkować i rozwijać, a także komercyjnie zarabiać na tym zasobach”.

Opracowano w DEJ na podstawie: WNN, NucNet, Power, Reuters, MAEA

{"register":{"columns":[]}}