Wypadek na DK 45. Autobus z dziećmi zjechał na pobocze. Wojewoda opolski na miejscu zdarzenia
23.06.2021
Siedmioro uczniów z woj. wielkopolskiego oraz kierowca, trafili dziś do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Pozostali uczestnicy wycieczki szkolnej, która docelowo miała odbyć się w opolskim zoo, przebywa w szkole podstawowej w Jełowej. Na miejsce wypadku, do którego doszło dziś rano na Opolszczyźnie, był wojewoda opolski Sławomir Kłosowski.
Autokarem, który dziś w godzinach porannych uległ wypadkowi w Jełowej (powiat opolski) na DK 45, podróżowało 25 dzieci, 3 opiekunów oraz kierowca. W zdarzeniu 8 osób zostało poszkodowanych, z czego 7 stanowią uczniowie jednej z wielkopolskich szkół podstawowych.
Na miejscu pracowało 9 zastępów straży pożarnej, policja, ratownicy medyczni oraz służby wojewody opolskiego. Nieposzkodowanych uczniów przetransportowano do pobliskiej szkoły, gdzie włodarze gminy Łubniany wraz z dyrekcją i gronem pedagogicznym, otoczyli dzieci opieką.
Po godzinie 11.00 wojewoda opolski Sławomir Kłosowski pojechał do USK w Opolu, gdzie przewieziono rannych. Z danych przekazanych przez lekarzy wynika, iż dzieciom nie zagraża niebezpieczeństwo, a ich stan jest dobry. Najpewniej dziś opuszczą szpital. Kierowca autobusu, który z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwległy pas, jest w trakcie diagnostyki. Jego stan również nie zagraża życiu.
Następnie wojewoda udał się na wizję lokalną w miejsce, w którym doszło do wypadku. Odwiedził także dzieci oraz nauczycieli – uczestników wypadku, którzy przebywają na terenie szkoły w Jełowej. Wszystkim zapewniono posiłek oraz opiekę – w tym opiekę psychologiczną. Wojewoda opolski jest w stałym kontakcie z wojewodą wielkopolskim. Ustalono, iż jeszcze dziś nieposzkodowani zostaną przewiezieni autobusem do domu. – Część z rodziców zadeklarowała również, że osobiście odbierze pociechy. Tu pozostawiamy wybór opiekunom – komentuje wojewoda opolski Sławomir Kłosowski, który podziękował władzom gminy, mundurowym oraz dyrekcji szkoły za profesjonalną opiekę nad dziećmi.
Z danych przekazanych przez uczestników wypadku wynika, iż wszyscy mieli zapięte pasy bezpieczeństwa. – Być może to spowodowało, że ten wypadek nie zakończył się tragedią – mówią.
