82. rocznica wybuchu powstania w getcie białostockim
14.08.2025
Powstanie w białostockim getcie było drugim największym żydowskim zrywem w okupowanej przez Niemców Europie. Na jego rocznicę do stolicy województwa podlaskiego przyjechali goście z kraju i zagranicy. Wojewoda Jacek Brzozowski wziął udział w uroczystościach pod Pomnikiem Powstańców Getta, a także uczcił żydowskich mieszkańców miasta, składając kwiaty w dwóch innych miejscach pamięci.
Obchody rozpoczęły się pod Pomnikiem Spalonej Wielkiej Synagogi przy ulicy Suraskiej, gdzie m.in. wojewoda razem z prezydentem miasta Tadeuszem Truskolaskim, marszałkiem województwa podlaskiego Łukaszem Prokorymem oraz przedstawicielami partnerskiego dla Białegostoku miasta Yehud złożyli kwiaty w asyście służb mundurowych.
To od spalenia bożnicy przez wkraczających do miasta w 1941 roku Niemców rozpoczęła się zagłada Żydów białostockich, zakończona likwidacją getta dwa lata później.
Delegacje zapaliły także znicze przed tablicą upamiętniającą Icchoka Malmeda na ulicy jego imienia.
Zbrodnia na mieszkańcach i ich mieście
Główne uroczystości na placu Mordechaja Tenenbauma zgromadziły gości z kraju i zagranicy. Obecni byli m.in. ambasador Izraela Yaakov Livne i zastępca ambasadora Niemiec Robert Rohde. Żydowską społeczność reprezentowali także goście z Izraela, wśród nich przedstawiciele stowarzyszenia dawnych mieszkańców Białegostoku.
Niewiele jest w historii Białegostoku wydarzeń, które dałoby się porównać z tym, które dziś wspólnie wspominamy. I nie chodzi tu wyłącznie o tragizm zagłady białostockiego getta, ale również o wpływ, jaki wywarła ona na przyszłość miasta i jego oblicze.
Oto w ciągu tych kilku dni, w sierpniu 1943 roku, przestała istnieć społeczność stanowiąca niemal połowę Białegostoku – społeczność, która to miasto i ten kraj uważała za swój ojczysty dom. Niemiecki okupant odmówił im prawa do tego domu, prawa do życia, wreszcie – prawa do godności. (…)
A jednak białostoccy Żydzi okazali się gotowi na to poświęcenie, na podjęcie walki w obronie wszystkich tych wartości, w które na przekór niemieckim zbrodniarzom wciąż wierzyli
– mówił w swoim przemówieniu Jacek Brzozowski i apelował o zachowanie pamięci o zbrodni, której „dokonano nie tylko w Białymstoku, ale i na Białymstoku”.
Kamienie pamięci
Wojewoda wziął także udział w uroczystym wmurowaniu przy ulicy Lipowej 17 kolejnych kamieni upamiętniających żydowskich mieszkańców Białegostoku – tym razem członków rodziny Kracowskich, w tym Ewy, uczestniczki powstania w białostockim getcie, która po kilku miesiącach ukrywania się zdołała przedostać się do Puszczy Knyszyńskiej i dołączyć do oddziału partyzantów. Po wojnie mieszkała w Grodnie, później w Białymstoku i Łodzi, w której ukończyła studia. W 1961 roku wyjechała do Izraela, gdzie zmarła w 2018 roku.
Charakterystyczne kostki Stolpensteine (z niem. „kamienie, o które się potykamy”) to „rozproszony pomnik” tworzony od lat 90. XX wieku według koncepcji niemieckiego artysty Guntera Demniga. Na świecie jest ich już ponad 70 tysięcy. Każdy z nich upamiętnia konkretną osobę i jest wmurowany w chodnik przy ostatnim miejscu jej zamieszkania.
W przestrzeni Białegostoku takie kamienie pojawiają się od 2023 roku – znaleźć je można także na ulicy Dąbrowskiego 20 (upamiętniające rodzinę Pisarów) oraz Lipowej 33 (poświęcone Felicji Raszkin-Nowak i jej krewnym).
Zryw bez szans na zwycięstwo
Powstanie w białostockim getcie wybuchło w nocy z 15 na 16 sierpnia w odpowiedzi na rozpoczętą przez Niemców drugą i ostateczną akcję likwidacji getta i jego społeczności.
W getcie, utworzonym przez nazistów latem 1941 roku, mieszkało od 40 do 60 tysięcy osób. Pierwszą akcję likwidacyjną Niemcy przeprowadzili w Białymstoku w lutym 1943, wywożąc do Treblinki około 10 tysięcy osób. Stało się to impulsem dla żydowskich organizacji podziemnych, by rozpocząć przygotowania do powstania.
Przywódcą zrywu został Mordechaj Tenenbaum, jego zastępcą – Daniel Moszkowicz. Obaj popełnili samobójstwo w obliczu klęski.
Bojownicy nie mieli bowiem szans w starciu z nazistami. Po czterech dniach Niemcy stłumili powstanie, a około 30 tysięcy mieszkańców getta wywieźli do obozów pracy oraz do obozów zagłady w Auschwitz i Treblince.