W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

46. rocznica męczeńskiej śmierci ks. Romana Kotlarza

18.08.2022

„Dzisiaj przypada rocznica śmierci ks. Romana Kotlarza – duszpasterza związanego z robotniczymi protestami w sierpniu 1976 r. w Radomiu, który zmarł w wyniku torturowania przez Służbę Bezpieczeństwa PRL. Jesteśmy tutaj po to, aby oddać mu hołd, a jednocześnie powiedzieć, że pamiętamy. Bez takich ludzi i ich poświęcenia nie byłoby Polski, nie byłoby naszej tożsamości i kultury” – powiedział wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński podczas uroczystości upamiętniającej męczeńską śmierć ks. Romana Kotlarza, która odbyła się w Pelagowie-Trablicach.

46. rocznica męczeńskiej śmierci ks. Romana Kotlarza, fot. Danuta Matloch

Wicepremier Piotr Gliński przypomniał, że ks. Roman Kotlarz był człowiekiem, księdzem, którego najbardziej charakterystyczną cechą była naturalna, głęboka wrażliwość na ludzką krzywdę.

Był takim człowiekiem, który kochał ludzi i którego kochali ludzie. To były ciężkie czasy, czasy komunizmu, wiele nieszczęść dotknęło nas wszystkich, szczególnie ludzi na polskiej prowincji, którzy potrzebowali wsparcia, a ks. Roman Kotlarz był obecny w ich życiu. To były czasy, w których żaden uczciwy człowiek nie godził się na to, co się działo – na obłudę, kłamstwo, utratę szans rozwojowych i na wszystkie pozostałe cechy systemu totalitarnego – powiedział wicepremier.

Szef resortu kultury i dziedzictwa narodowego wskazał, że na skutek zaangażowania na rzecz protestów robotniczych w czerwcu 1976 r. ksiądz Kotlarz był prześladowany, bity i torturowany przez „złą sławą okrytą jednostkę IV Departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL, resortu oprawców, który składał się ze zwykłych zbiorów i morderców”.

Był chyba pierwszą znaną ofiarą wśród polskich duchownych działania tej właśnie grupy do zadań specjalnych, do zastraszania, torturowania i mordowania polskich duchownych, którzy stali z narodem przeciw komunizmowi. Pamiętajmy o tym, bo jest wielu, którzy chcą o tym zapomnieć – zaapelował prof. Piotr Gliński.

Wicepremier przypomniał również, że to właśnie z protestu robotniczego w Radomiu zrodziła się polska „Solidarność”, dla której ks. Kotlarz jest patronem i bohaterem.

Dzisiaj przypada rocznica jego śmierci. Jesteśmy tutaj po to, aby oddać mu hołd, a jednocześnie powiedzieć, że pamiętamy. Młode pokolenia też muszą pamiętać. Oprawcy byli bezwzględni. Przyszli do tego miejsca, włamali się, torturowali, bili i zamęczyli go na śmierć. 15 sierpnia ksiądz Kotlarz zasłabł, a 3 dni później zmarł – niewątpliwie zamęczony przez Służbę Bezpieczeństwa. Cześć jego pamięci! – zakończył wicepremier Piotr Gliński.


Ksiądz Roman Kotlarz

Ks. Roman Kotlarz urodził się 17 października 1928 r. w małej świętokrzyskiej wiosce Koniemłoty. Od początku kapłaństwa znany był z wygłaszania pełnych pasji kazań, które przyciągały tłumy. Umiejętnie odnosił się do działań reżimu komunistycznego, a kwestie teologiczne osadzał na kanwie spraw aktualnych. Już podczas pierwszego wikariatu naraził się władzom, krytykując z ambony nauczycieli za ich przekonania światopoglądowe.

W 1970 r. do kurii w Sandomierzu wpłynęło pismo informujące o wszczęciu postępowania w sprawie „szkodliwej dla państwa działalności ks. Romana Kotlarza”.

Kiedy w czerwcu 1976 r. na ulice Radomia wyszli robotnicy, na protestujących natknął się ks. Kotlarz. Tłum wciągnął go w pochód, a uczestnictwo w manifestacji wywarło na nim tak ogromne wrażenie, że po powrocie do parafii w Pelagowie wygłosił kilka kazań upominając się o prawa robotników. Część z nich została nagrana przez SB.

21 lipca 1976 r. do Kurii Diecezjalnej w Sandomierzu wpłynęło kolejne pismo w sprawie „szkodliwej dla państwa działalności ks. Romana Kotlarza z Parafii rzymskokatolickiej w Pelagowie”. W połowie lipca 1976 r. pod plebanię w Pelagowie przyjechali w samochodach nieznani ludzie, którzy pobili i torturowali ks. Kotlarza.

15 sierpnia 1976 r., odprawiając mszę świętą ks. Kotlarz zasłabł i stracił przytomność. Zmarł 18 sierpnia. Mimo licznych oznak tortur, lekarze nie stwierdzili, aby były one przyczyną zgonu.

Zdjęcia (7)

{"register":{"columns":[]}}