W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

Gala wręczenia Medali „Virtus et Fraternitas” 2023

06.07.2023

„Już po raz piąty polskie państwo honoruje tych, którzy pomagali polskim obywatelom w czasach pogardy, totalitarnych mordów i zbrodni. (…) Wyróżniamy 16 osób z Ukrainy w związku ze zbliżającą się 80. rocznicą rzezi wołyńskiej – ludobójstwa dokonanego na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów. Dzięki tym osobom nawet w czasie straszliwej zbrodni można było przenieść wartości humanitarne i humanistyczne. Można było powiedzieć, że jesteśmy ludźmi” – powiedział minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński podczas uroczystości wręczenia Medali „Virtus et Fraternitas”, która odbyła się w Belwederze.

Gala wręczenia Medali „Virtus et Fraternitas” 2023, fot. Danuta Matloch

W tym roku uhonorowanych zostało 16 bohaterów narodowości ukraińskiej. Są to osoby, które udzieliły pomocy Polakom podczas ludobójczych ataków oddziałów OUN-UPA w czasie rzezi wołyńskiej w 1943 roku, a także Wołodymyr Kryżuk – strażnik pamięci o dawnych mieszkańcach Wołynia, zaangażowany w organizowane przez Instytut Pamięci Narodowej ekshumacje ofiar dokonanej tam zbrodni.

Czas totalitaryzmów to czas, wobec którego często czujemy się bezradni. Opisujemy go milczeniem, modlitwą, ale mamy także obowiązek zrobienia czegoś więcej, np. powołania instytucji, które dbają o pamięć, prawdę i o to, aby rozróżniać dokonujące się w tamtym czasie dobro i zło. Taką instytucją jest Instytut Pileckiego, który powołaliśmy ponad 5 lat temu. Jego obowiązkiem jest badać tamten czas i oceniać jego skutki, także dla współczesności – mówił prof. Piotr Gliński podczas gali.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego podkreślił znaczenie powstających w tej chwili w Polsce instytucji muzealnych, poświęconych pamięci m.in. muzeów kresów, które wcześniej nie powstawały. Zwrócił uwagę, że medal „Virtus et Fraternitas” również pełni funkcję instytucji.

To medal szczególny, którym Rzeczpospolita honoruje tych, którzy w trudnym do opisania dla nas czasie zachowywali się w ponadludzki sposób. W tym zupełnie niewyobrażalnym świecie znajdowali się tacy, którzy dokonywali heroicznych wyborów – nie tylko pomagali bliźniemu, sąsiadowi czy czasami obcej osobie, ale mieli także siłę, żeby przeciwstawić się własnej wspólnocie – zaznaczył szef resortu kultury.

Prof. Piotr Gliński wskazał, że obowiązkiem każdej wspólnoty jest odnoszenie się do martyrologii i upamiętnienie bohaterstwa dokonanego w czasach największej pogardy.

Dziś honorujemy osoby, które potrafiły zachować się w sposób szczególny. Oni obronili naszą ludzką wspólnotę. Oddaję honor wszystkim tym osobom. Obowiązkiem państwa jest budowanie instytucji, które niosą dobro i odnoszą się do pamięci. Jeśli nie będziemy potrafili rozróżniać dobra od zła, przestaniemy istnieć jako ludzkość – podsumował minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Odznaczeni Medalem „Virtus et Fraternitas” 2023

  • Semen Biliczuk (1890-1944) – wójt Kisielina. Cztery dni po ataku oddziału OUN-UPA na Polaków zgromadzonych na mszy świętej w Kisielinie (11 lipca 1943 roku) ukrył w swojej stodole rodzinę Antoniego Sławińskiego.
  • Ustyna Kowtoniuk (1895 - ok. 1980) i Sawa Kowtoniuk (1888-ok. 1970) – po ataku oddziału OUN-UPA na Polaków zgromadzonych na mszy świętej w Kisielinie ukrywali u siebie rodziny: Sławińskich, Romanowskich, Maciaszków oraz Okólskich. Gdy ryzyko natknięcia się na członków OUN-UPA zmalało Sawa przeprowadził część grupy w bezpieczne miejsce. Inni Polacy pozostali u Kowtoniuków do 8 sierpnia. Sawa pomógł również Romanie Jurkowskiej odkopując ciało jej ojca z prowizorycznego grobu i przenosząc je na cmentarz.
  • Paraskewa Padlewska (1888 - ok. 1960) – wraz z mężem prowadziła gospodarstwo rolne w Kisielinie. Przewiozła Włodzimierza Sławosza Dębskiego, który ucierpiał podczas ataku oddziału OUN-UPA w Kisielinie, do lecznicy w Łokaczach oddalonej o ponad20 km.
  • Lubow Parfeniuk (1903-1967) i Anton Parfeniuk (1890-1947) – sprzedawali w Kisielinie mleko i jego przetwory oraz produkty rolne. Przez kilka dni ukrywali w swoim gospodarstwie rannego Włodzimierza Sławosza Dębskiego wraz z jego rodzicami. Gdy banderowcy dowiedzieli się o pomocy udzielonej przez Parfeniuków wielokrotnie ich zastraszali, domagając się wydania przedmiotów pozostawionych przez Polaków.
  • Piotr Parfeniuk (1904-1993) – latem 1943 roku ostrzegał Polaków przed grożącym im niebezpieczeństwem. Uratował przed rozstrzelaniem młodą Polkę przekonując banderowców, że dziewczyna jest Ukrainką. Jako jeden z pierwszych dotarł po ataku na teren kościoła i pomógł przenieść rannego Włodzimierza Dębskiego do domu Lubow i Antona Parfeniuków. Ponadto wyprowadził z Kisielina bliskich swojej żony – Polki oraz rodzinę Piotra Sławińskiego. W zemście za pomoc udzieloną Polakom banderowcy zamordowali rodziców Piotra i jego brata Pawło z rodziną.
  • Oksana Karpiuk (1892 – ?), Jewhenia Bondaruk (1922 – ok. 1995) i Prokop Bondaruk (1918 – ok. 1990) – udzielili pomocy rodzinie Adamowiczów, która przeżyła atak oddziału OUN-UPA na Aleksandrówkę w nocy z 15 na 16 lipca 1943 roku i od tamtej pory pozostawała w ukryciu. Pod koniec sierpnia Oksana – z pomocą swoje jcórki Jewheni i zięcia Prokopa – ukryła czwórkę dzieci, ich rodziców i babcię. Rodzina Adamowiczów podjęła jednak decyzję o rozdzieleniu się: rodzice z trójką młodszych dzieci schronili się w bunkrze ukrytym w polu, a Teresa (najstarsze dziecko) wraz z babcią Teklą ukryły się w stodole Bondaruków – obie przeżyły wojnę.
  • Anastasija Koreń (1908-1967) i Mykoła Koreń (1905-1944) – 15 lipca 1943 roku ukryli w swojej spiżarni dzieci sąsiadów Adamowiczów: dziewięcioletnią Teresę, pięcioletniego Janusza, trzyletnią Stasię oraz półtorarocznego Henia. Przez następne kilka tygodni dzieci w ciągu dnia ukrywały się wśród pól, a na noc wracały do stodoły Anastasiji iMykoły.
  • Sofia Kyc (1890 – ?) i Pawło Kyc (1897 – ?) –15 lipca1943 r. Pawłoostrzegł dwie rodziny mieszkające w sąsiedztwie, w tym rodzinę Adamowiczów, przed atakami oddziałów OUN-UPA. W swoim domu małżeństwo ukrywało Michała Adamowicza aż do 1944 roku.
  • Herasym Łukiańczuk (1890-1953) – znalazł 10-letnią Leokadią Skowrońską, córkę swojego sąsiada, którą pocisk z karabinu zranił w nogę. W worku zarzuconym na plecy zaniósł dziewczynkę do swojego domu, gdzie ukrywał się już brat dziewczyny Stanisław. Gdy obejrzał opuchniętą nogę, postanowił odwieźć dziecko do szpitala w Kowlu. Banderowcy zatrzymali jego wóz. Zdołał jednak przekonać ich, że wiezie do lecznicy chorego syna.
  • Wołodymyr Kryżuk (ur. 1978) – od początku lat dwutysięcznych pomagał Polakom, którzy przyjeżdżali porządkować mogiły ofiar mordu dokonanego 30 sierpnia 1943 roku przez członków OUN-UPA we wsiach Ostrówki i Wola Ostrowiecka. Następnie, już jako przewodniczący rady wiejskiej w Równem, angażował się w organizowane przez Instytut Pamięci Narodowej ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej, w wyniku których wydobyto szczątki około 300 Polaków. Wołodymyr Kryżukopiekuje się także pomnikiem poświęconym zamordowanym Polakom i cmentarzem w Ostrówkach.

Medal „Virtus et Fraternitas”

Medal „Virtus et Fraternitas” jest nagrodą przyznawaną przez Prezydenta RP obcokrajowcom zasłużonym w niesieniu pomocy osobom narodowości polskiej lub obywatelom polskim innych narodowości, które były ofiarami zbrodni sowieckich, nazistowskich zbrodni niemieckich, zbrodni z pobudek nacjonalistycznych lub innych przestępstw stanowiących zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości oraz zbrodni wojennych, popełnionych w okresie od 8 listopada 1917 r. do 31 lipca 1990 r. Odznaczenie mogą także otrzymać osoby podejmujące działania dla upamiętnienia tych, którzy nieśli pomoc i ocalenie.

Na awersie medalu zaprojektowanego przez Annę Wątróbską-Wdowiarską przedstawiony jest orzeł biały według polskiego godła państwowego, zaś niżej widnieją dwie skrzyżowane gałązki palmowe symbolizujące nagrodę i uznanie. Rewers ukazuje postać kobiety ze stylizowaną włócznią św. Maurycego – najstarszym polskim insygnium państwowym i wieńcem laurowym – symbolem zwycięstwa. Postać tę rozumiemy jako personifikację Polski przedstawioną w świetlistych zdobieniach przypominających anielskie skrzydła. W otoku medalu znajduje się sentencja autorstwa Jana Pawła II: „Człowieka trzeba mierzyć miarą serca”.

Zdjęcia (10)

{"register":{"columns":[]}}