„Józef Czapski. Dzieła z kolekcji prywatnych ” - nowa wystawa w Kordegardzie, galerii Narodowego Centrum Kultury
29.04.2022
„Artyści z tak ciekawym i wspaniałym życiorysem, jak Józef Czapski są dla polskiej kultury niezwykle ważni. Józef Czapski to ikona i autorytet, ale także człowiek pióra i człowiek instytucji, który współtworzył wielką i ważną instytucję, Instytut Literacki w Maisons-Laffitte we Francji” – powiedział wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński podczas otwarcia wystawy „Józef Czapski. Dzieła z kolekcji prywatnych”. Znakomite obrazy i rysunki Józefa Czapskiego ze zbiorów prywatnych kolekcjonerów można oglądać od 28 kwietnia do 5 czerwca na nowej wystawie w Kordegardzie, galerii Narodowego Centrum Kultury w Warszawie. Ponad dwadzieścia dzieł wybitnego polskiego artysty zostanie pokazanych publicznie po raz pierwszy.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego podkreślił, że prezentacja prac Józefa Czapskiego w centralnym miejscu w Warszawie to bardzo dobra inicjatywa. Wskazał, że planowana jest organizacja wystawy artysty także we Francji.
We Francji była już znakomita wystawa „Kobro i Strzemiński” w Centre Pompidou. Polskie malarstwo było obecne także w Louvre-Lens. W tej chwili w Monachium można podziwiać znakomitą wystawę "Cisi buntownicy. Polski symbolizm ok. 1900 r.”, którą wszystkim polecam – powiedział podczas wernisażu w Kordegardzie wicepremier prof. Piotr Gliński.
Szef resortu kultury zwrócił uwagę, że już jutro w Muzeum Narodowym w Warszawie odbędzie się otwarcie wystawy pt. "Chagall", na której zaprezentowane będzie czternaście niedawno zakupionych grafik tego artysty. Podkreślił, że między twórcami można odnaleźć pewne podobieństwa.
Obaj są artystami koloru, związani z Francją, a pochodzący z Europy Wschodniej. Byli świadkami historii obu totalitaryzmów. To niezwykle ciekawi i wielcy twórcy. (…) Józef Czapski był żołnierzem polskiej armii, tworzył, bardzo ważną dla historii i promocji polskiej kultury, instytucję - Instytut Literacki w Maisons-Laffitte. Malarstwo było pewnym obszarem wolności Józefa Czapskiego, poprzez który starał się przełamywać swoje straszliwe doświadczenia. Jego los sprawił, że był emigrantem, który nigdy do Polski nie powrócił – mówił wicepremier.
Prof. Piotr Gliński zaznaczył, że obrazy prezentowane w Kordegardzie pochodzą z różnych okresów twórczości Józefa Czapskiego, a także z różnych kolekcji, zwłaszcza tych prywatnych, dlatego wystawa stwarza wyjątkową szansę do ich podziwiania.
O wystawie
Wystawa „Józef Czapski. Dzieła z kolekcji prywatnych” obejmuje 36 obrazów olejnych, akwareli, rysunków, szkiców i grafik, powstawałych w latach 1922–1989. Są one charakterystyczne dla stylu artysty, jednorodne i ważne w perspektywie jego twórczego rozwoju. Dzieła obejmują różnorodną tematykę – są to zarówno pejzaże („Pejzaż jesienny Tatry”, 1929, „Zachód słońca”, 1976), sceny rodzajowe („W kawiarni”, 1963, „W barze”, 1974, „Na plaży”, lata 70. XX w.), martwe natury („Martwa natura z białą i czerwoną draperią”, 1989) oraz pojedyncze portrety („Autoportret z książkami”, 1973, „Patricia Newey w Tosce”, 1953, „Portret Wacka Kisielewskiego”, 1969). Czapski, wielbiciel prozy Marcela Prousta, był zafascynowany codziennością. Koncentrował się na „najobojętniejszym”, najbłahszym przedmiocie. W rzeczach zwyczajnych chciał odkryć tajemnicę istnienia.
Ekspozycja ukazuje nieustający zachwyt artysty nad zwyczajnością prostych czynności, scen i przedmiotów, nad pięknem natury. Niezwykle ważny był dla niego kolor, czasem stonowany, kiedy indziej jaskrawy, nadający kompozycjom ekspresyjną dynamikę. To podejście odnaleźć można w wielu pracach, m.in. pokazywanym w Kordegardzie pejzażu z jesiennym widokiem Tatr – jednym z niewielu zachowanych dzieł Czapskiego sprzed II wojny światowej. Są też widoki pasących się na trawie krów („Krówki”), pól i zieleni („Drzewa”, 1979), ale również martwe natury - przedstawiająca kawałek białego obrusa z rzuconym na stół, udrapowanym czerwonym szlafrokiem oraz pokazująca naczynia z pędzlami malarza („Pędzle”, 1969). Pierwszy raz publiczność może zobaczyć portret Wacka Kisielewskiego, niezapomnianego członka duetu fortepianowego „Marek i Wacek”, namalowany w czasie pobytu pianisty w siedzibie paryskiej „Kultury” w 1969 roku i sygnowany pseudonimem: „L.Bonnet, 69”, czyli „czapka”.
Na wystawie prezentowane są prace ze zbiorów dwunastu polskich kolekcjonerów, w większości nieznane szerokiej publiczności i rzadko prezentowane, m.in. dzieła pochodzące z kolekcji Michała Popiela de Boisgelin, na co dzień eksponowane w pałacu w Kurozwękach, a także ze zbiorów Krzysztofa Musiała, znawcy i kolekcjonera sztuki polskiej. Ekspozycja stanowi już czwartą odsłonę prezentacji dzieł artysty w Kordegardzie. Poprzednie odbyły się w roku 1990, 1996 oraz 2020, jego rysunki prezentowano też na wystawie „Niepamięci”, wśród prac artystów – więźniów łagrów.
O artyście
Józef Czapski (1896 - 1993) - współtwórca malarskiej grupy kapistów, uczeń prof. Józefa Pankiewicza - kształcił się w warszawskiej, a następnie krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Malarz po raz ostatni osobiście wystawiał swoje obrazy w Polsce latem 1939 roku w Instytucie Propagandy Sztuki w Warszawie, podczas wystawy „Martwa natura w malarstwie polskim”. Po wybuchu II wojny światowej 1 września został zmobilizowany jako żołnierz rezerwy, a już 27 września wzięty do niewoli przez Armię Radziecką. Tak rozpoczęła się jego droga obozowa, obejmująca Starobielsk, Juchnów (Pawliszczew Bor) i Griazowiec. Z ponad 22 tys. uwięzionych w sowieckich obozach, Czapski znalazł się w grupie 395 jeńców, którzy ocaleli. Z tamtych czasów zachowały się jego szkice w dziennikach wojennych, a także portrety współwięźniów.
Jako żołnierz Armii Andersa, poszukujący zaginionych jeńców, a potem walczący z kłamstwem katyńskim na międzynarodowym forum, nie mógł po wojnie wrócić do kraju. Pozostał na emigracji, we Francji, współtworząc paryską „Kulturę”. Gdy tylko mógł, szkicował, malował, a także pisał o literaturze i sztuce. W latach 60. XX wieku żył przede wszystkim z malarstwa, utrzymując siebie i swoją siostrę Marię. Raz w roku starał się organizować wystawę, by sprzedawać swoje prace. Pisał o sobie, że stał się „malarzem aktywnym”, ponieważ jako organizator własnych wystaw płacił za wynajęcie paryskich galerii, zajmował się własną promocją, poszukując krytyków francuskich, którzy zechcieliby napisać o nim notkę do gazety. Na wystawy te jednak najczęściej przychodzili jego znajomi i przyjaciele, którzy kupowali rysunki i obrazy. Wszystko zmieniło się, gdy jego twórczością zainteresował się Szwajcar Richard Aeschlimann, który poznał artystę dzięki Vladmirowi Dimitrijewiczowi. Ufundował mu wówczas wypłacane co miesiąc skromne stypendium. To, co Czapski namalował, zabierał i wiózł do Chexbres, a tam sprzedawał Szwajcarom. Dlatego w Szwajcarii – także i dziś – znajduje się najwięcej kolekcji obrazów Czapskiego, w tym ta największa – kolekcja u Barbary i Richarda Aeschlimannów.
Józef Czapski pragnął po wojnie pokazać swoje prace w Warszawie. Nie udało mu się jednak wrócić do ukochanej Polski, by osobiście zaprezentować swoje dokonania artystyczne – do końca PRL jego twórczość była objęta cenzurą. Dopiero w 1986 roku zorganizowano wielką wystawę rysunków i obrazów olejnych Józefa Czapskiego w Muzeum Archidiecezjalnym w Warszawie. Dziewięćdziesięcioletni artysta nie mógł wówczas na nią przybyć. Wysłał taśmę magnetofonową ze swoimi podziękowaniami dla tych, którzy sprawili, że znowu jego twórczość została pokazana Polakom: „Całe moje życie marzyłem wystawiać w Polsce. Od 1939 roku nie wystawiałem ani razu w Warszawie, w Warszawie, w której sam przez dziesięć lat malowałem i która była moim miastem”.
Mimo postępującej utraty wzroku, malował prawie do końca życia. Jego twórczość jest ogromnie różnorodna – od akademickich rysunków, „piłowania martwej natury”, do szkiców przepełnionych błyskawiczną notatką, rysunkiem, który ma zatrzymać wizję, olśnienie, by potem przetransponować to na obraz malowany olejnymi farbami czy też akrylikami.
Józef Czapski jest obecnie jedynym kapistą w Polsce, który od 2016 roku ma w Krakowie swoje muzeum biograficzne, zwane Pawilonem Józefa Czapskiego, wybudowane ze środków państwowych i funduszy zagranicznych. Obrazy i rysunki Józefa Czapskiego znajdują się też w innych instytucjach publicznych w Polsce, w Szwajcarii, w siedzibach urzędów francuskich, uczelni w Hiszpanii oraz w zbiorach muzealnych w Stanach Zjednoczonych. Większość trafiła również do kolekcji prywatnych w kilkunastu krajach.