"To były godne obchody. Okazuje się, że Holandia, kraj, który w Polsce jest odbierany, jako bardzo liberalny, kraj, który, jeżeli chodzi o zmiany kulturowe jest bardzo postępowy, bardzo dba o swoją tożsamość historyczną. Holendrzy  pamiętają o tamtych wydarzeniach z wdzięcznością dla tych, którzy przynieśli im tę wolność" - powiedział dziennikarzom wicepremier Gliński.

Ocenił, że pamięć jest "bardzo ważna dla społeczeństwa holenderskiego". "To jest bardzo dobre przesłanie - jeszcze Europa nie zginęła, jeżeli narody europejskie o takich ważnych rzeczach pamiętają, podchodzą do tego poważnie i są w stanie organizować tak poważne obchody" - zaznaczył minister kultury. Podkreślił, że "każdy naród musi dbać o swoją historię i o pamięć, jakakolwiek ona jest, bo to jest ważne dla współczesności".

Minister kultury zwrócił uwagę, że holenderscy politycy w rozmowach z nim podkreślali specyficzną sytuację Polaków po II wojnie światowej. "Polacy byli wyjątkowi wśród tych wyzwolicieli, bo tutaj byli Brytyjczycy, Kanadyjczycy, Amerykanie, ale tylko Polacy nie mieli, jak wrócić do domu, bo nie udało im się wywalczyć wolności dla swojej ojczyzny" - zaznaczył wicepremier.

Podczas wizyty w Terneuzen minister kultury i dziedzictwa narodowego spotkał się z królem Wilhelmem Aleksandrem, premierem Markiem Rutte i odpowiedzialnym za politykę historyczną wiceministrem Paulem Blokhuisem. Rozmawiał również z przedstawicielami innych państw alianckich tj. Belgii, Francji, Kanady, Norwegii, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. W czasie rozmów z partnerami holenderskimi wicepremier podkreślił wagę, jaką Polska przywiązuje do rozwoju współpracy z Holandią. Podziękował też osobiście za pamięć o polskich żołnierzach, którzy zginęli w Holandii.

Polski minister kultury odwiedził też otwartą w ramach obchodów w Terneuzen wystawę „Labirynty Wolności”. Na wystawie zostały przedstawione ekspozycje holenderskich instytucji kultury, muzeów (m.in. Museum Land van Axel, Museum Aardenburg, Archiwum gminy Goes) i ambasad krajów biorących udział w wyzwalaniu Holandii (USA, Kanada, Wielka Brytania, Norwegia). Przygotowanie do polskiej części wystawy koordynowała polska ambasada przy współpracy z Gdynia Museum z Axel (prywatne muzeum II wojny światowej, założone przez kolekcjonera Mario Maasa). W polskich kontenerach prezentowana jest m.in. wystawa o szlaku bojowym gen. Stanisława Maczka. Na wystawie znalazł się m.in. pamiętnik szkolny, dziewczynek z holenderskiej wioski - Koewacht, w którym jest zapisany polski hymn po polsku. "Przedstawiciele społeczności lokalnej powiedzieli mi, że żyją tu wciąż osoby, które potrafią po polsku zaśpiewać polski hymn" - zwrócił uwagę prof. Gliński.

Podczas pobytu w Holandii wicepremier złożył wieniec pod Polskim Krzyżem w Axel, upamiętniającym polskich saperów i zapalił znicze na grobach poległych żołnierzy 3. Brygady Strzelców płk Franciszka Skibińskiego. Spotkał się również z por. Alojzym Jedamskim, jednym z weteranów walk o wyzwolenie Holandii, Kaszubem, który wcielony do armii niemieckiej, przeszedł na stronę aliantów i walczył właśnie na terenie Holandii. Weterani byli głównymi bohaterami oficjalnej części obchodów.

1. Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka powstała 25 lutego 1942 r. na rozkaz Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego. Po przeszkoleniu, w sierpniu 1944 r., w składzie 1. Armii Kanadyjskiej została przerzucona na front zachodni do Francji. Tam też, w bitwie pod Falaise odegrała kluczową rolę w zamknięciu okrążenia wokół niemieckich 7. Armii i 5. Armii Pancernej. Zwycięski szlak bojowy dywizji wiódł następnie przez północną Francję, Belgię, Holandię (polscy żołnierze zdobyli m.in. 19 września Axel - ważny punkt niemieckiej obrony nad kanałem Axel-Hulst, a ich zwycięstwo ułatwiło dalsze działania 1. Armii Kanadyjskiej w rejonie ujścia zachodniej odnogi Skaldy), by 5 maja 1945 r. zakończyć się w niemieckim porcie wojennym w Wilhelmshaven.