W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

„Niezwykła polska rodzina. Losy Gertrudy Nowak – dziecka z obozu na Przemysłowej” – wystawa w 80. rocznicę utworzenia obozu dla dzieci polskich w Łodzi

01.12.2022

„Dzisiejsza wystawa przypomina o rzeczach najważniejszych, najbardziej istotnych dla funkcjonowania wspólnot ludzkich. Przypomina o martyrologii dzieci, które były najbardziej niewinnymi ofiarami totalitaryzmu niemieckiego. (…) Musimy o tym pamiętać” – mówił wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński w Sejmie RP podczas otwarcia wystawy „Niezwykła polska rodzina. Losy Gertrudy Nowak – dziecka z obozu na Przemysłowej”, przygotowanej przez Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu. 80 lat temu, 1 grudnia 1942 roku, Niemcy utworzyli w Łodzi obóz koncentracyjny dla polskich dzieci i młodzieży w wieku od 6 do 16 lat. W praktyce więźniami były także młodsze dzieci, nawet kilkumiesięczne niemowlęta.

„Niezwykła polska rodzina. Losy Gertrudy Nowak – dziecka z obozu na Przemysłowej” – wystawa w 80. rocznicę utworzenia obozu dla dzieci polskich w Łodzi, fot. Danuta Matloch

Wystawa przypomina o martyrologii dzieci, które były najbardziej niewinnymi ofiarami totalitaryzmu niemieckiego. Należy pamiętać, że to jest totalitaryzm, który nigdy nie został rozliczony. Praktycznie 99% sprawców nie zostało ukaranych. Państwo niemieckie nie wypłaciło także nigdy realnych odszkodowań polskiemu społeczeństwu. Od tego trzeba zacząć, bo to jest rzecz niebywała, że w XXI wieku tak bardzo łamane są podstawowe zasady współżycia międzynarodowego i podstawowe wartości – powiedział minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Wicepremier Piotr Gliński ocenił, że przekaz wystawy jest nieprawdopodobnie trudny dla odbiorcy. Ukazuje bowiem, na przykładzie losu jednej dziewczynki, której rodzina została zamordowana przez Niemców, dramatyczny los dzieci zabieranych do obozu pracy, przypominającego w rzeczywistości obóz koncentracyjny, i przystosowywanych do niewolniczej pracy dla Niemców.

Wreszcie w Polsce powstało muzeum, które upamiętnia tę straszną zbrodnię. Bo pamięć to jest nie tylko nasze zobowiązanie wobec ofiar, ale pamięć to jest także nasze zobowiązanie wobec współczesnych i przyszłych pokoleń. My musimy pamiętać o tym cierpieniu, dlatego jest ono instytucjonalizowane w postaci muzeum, wystaw, pracy edukacyjnej, lekcji z dziećmi – podkreślił prof. Piotr Gliński.

Zdaniem ministra kultury i dziedzictwa narodowego, konieczne jest mówienie o rzeczach podstawowych, o rozróżnianiu dobra i zła, o postawie ludzkiej wobec najtrudniejszych wyzwań w skrajnych sytuacjach.

Są całe instytucje, a wręcz państwa odpowiedzialne za zło. W związku z tym muszą być wyciągane konsekwencje. To niezbędne dla istnienia wspólnoty. Jeśli się tego pozbędziemy, to pozbędziemy się kośćca moralnego, bez którego zamienimy nasz świat w świat bez wartości, bez moralności – zaznaczył prof. Piotr Gliński.

Wicepremier podziękował wszystkim tym, którzy przyczynili się do powstania otwieranej wystawy i do powstania Muzeum Dzieci Polski – ofiar totalitaryzmu.

Bardzo dziękuję środowiskom byłych więźniów, rodzinom, bo to dzięki nim mamy dziś Muzeum Dzieci Polskich w Łodzi. Dziękuję Rzecznikowi Praw Dziecka, który był jednym z inicjatorów, dyrektorowi Majowi, sponsorom, a zwłaszcza prezesowi PGE, który jest bardzo zasłużony, jeśli chodzi o wspieranie takich projektów. Dziękuję wszystkim, którzy pomagają rozwijać Muzeum. Dziękuję władzom miasta Łodzi, że w tej chwili współpracują z nami przy tworzeniu Muzeum – powiedział prof. Piotr Gliński.

Szef resortu kultury przekazał, że w porozumieniu z prezydent miasta Łódź została już podjęta decyzja o zakupie dwóch niewielkich nieruchomości, które dopełnią działania Muzeum we właściwej lokalizacji.

Główna siedziba Muzeum powstanie na miejscu dawnego obozu. Tak być powinno – to jest miejsce historyczne, tam na ul. Przemysłowej będzie nasze Muzeum. Muzeum ważne dla środowisk, które przeżyły te dramatyczne doświadczenia, ale też dla nas wszystkich, dla kolejnych pokoleń – zaznaczył wicepremier.

Prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej ocenił, że historia obozu przy ul. Przemysłowej jest mało znana, dlatego PGE wspiera jej upowszechnianie.

Wystawa w Sejmie poprzez historię jednej rodziny pokazuje nam losy wielu innych polskich rodzin, które w czasie II Wojny Światowej doświadczyły ogromu tragedii. Ta wyjątkowa wystawa pozwala nam poznać dzieci z ul. Przemysłowej, przypomnieć o tych dramatycznych wydarzeniach, aby zbrodnie na tysiącach polskich dzieci nie zostały zapomniane – powiedział prezes Wojciech Dąbrowski.


„Niezwykła polska rodzina. Losy Gertrudy Nowak – dziecka z obozu na Przemysłowej” – o wystawie

Prezentowana w gmachu Sejmu RP ekspozycja oparta jest o unikatowe materiały archiwalne wchodzące w skład jedynej, tak kompletnie zachowanej teczki osobowej, dokumentującej uwięzienie i dramatyczne przeżycia Gertrudy Nowak – dziewczynki, która został brutalnie oderwana od rodziców oraz sióstr i osadzona wraz z braćmi w niemieckim obozie koncentracyjnym dla polskich dzieci.

Opracowanie dokumentacji zaprezentowanej na wernisażu było możliwe dzięki Gertrudzie Nowak, która ocaliła z obozu swoją teczkę akt osobowych i wiele zdjęć innych dzieci-więźniów.

Przygotowana przez Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzm wystawa będzie dostępna do 5 grudnia. Następnie wystawa zostanie przeniesiona do siedziby Oddziału Okręgowego Narodowego Banku Polskiego w Łodzi, gdzie 8 grudnia zostanie zaprezentowana moneta okolicznościowa upamiętniająca Niemiecki obóz dla polskich dzieci w Łodzi (1942-1945). Dzień wcześniej, bo 7 grudnia br. w Teatrze Wielkim w Łodzi odbędzie się premiera filmu dokumentalnego pt. „To się nie kończy…Historia dzieci z obozu na Przemysłowej”.


Muzeum Dzieci Polskich - ofiar totalitaryzmu

Muzeum Dzieci Polskich - ofiar totalitaryzmu. Niemiecki nazistowski obóz dla polskich dzieci w Łodzi (1942-1945) zostało powołane w maju 2021 r. jako państwowa instytucja kultury na podstawie zarządzenia Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

Zadaniem Muzeum jest stworzenie przestrzeni wystawienniczej i ośrodka naukowego inspirującego do refleksji na temat niemieckiego nazistowskiego obozu dla polskich dzieci w Łodzi – Kinder-KL Litzmannstadt oraz gehenny dzieci polskich w czasie II wojny światowej w Łodzi i poza nią – na terenach Polski okupowanych przez niemiecką III Rzeszę i ZSRR, powojennych losów dzieci – sierot wojennych w Polsce, a także – dzieci Żołnierzy Wyklętych – bohaterów polskiego podziemia niepodległościowego. Zadaniem Muzeum jest również gromadzenie, opracowywanie, konserwacja, przechowywanie i udostępnianie zbiorów związanych z historią Kinder – KL Litzmannstadt.


Kinder-KL Litzmannstadt – obóz dla polskich dzieci w Łodzi

Pierwsi mali więźniowie zostali zarejestrowani w łódzkim obozie 11 grudnia 1942 r., choć formalnie rozpoczął on działalność już dziesięć dni wcześniej. Do obozu przy ul. Przemysłowej trafiały osierocone i pozbawione opieki dzieci, których rodzice zostali zamordowani lub wysłani przez Niemców do obozów koncentracyjnych, a ich rodziny wywiezione do pracy przymusowej w głąb Rzeszy. Były też dzieci siłą odebrane rodzicom podczas pacyfikacji Zamojszczyzny albo takie, których rodzice nie przyjęli niemieckiego obywatelstwa czy też działali w ruchu oporu. Na Przemysłową polskie dzieci mogły też trafić na podstawie wyroków niemieckich sądów za drobne kradzieże czy szmugiel, ale także za jazdę tramwajem bez biletu czy śpiewanie polskich piosenek na ulicy.

Obóz dla polskich dzieci, usytuowany na terenie żydowskiego getta, był miejscem odizolowanym i ukrytym. Otoczono go wysokim murem zakończonym drutem kolczastym. Mali więźniowie mieli numery zamiast nazwisk. Byli przetrzymywani w prymitywnych warunkach i zmuszanie do niewolniczej pracy, która trwała od kilku do nawet kilkunastu godzin dziennie. Szyli ubrania, wyrabiali buty ze słomy i skórzane paski do masek gazowych.

Dzieci umierały z głodu i wycieńczenia, a także z powodu panujących chorób i epidemii. Były bite, poniżane, zamykane w karcerze. Znęcano się nad nimi w najróżniejszy sposób, między innymi poprzez polewanie zimną wodą, aby szybciej się rozchorowały.

Dokładna liczba dzieci, które przeszły przez obóz, a także liczba ofiar nie jest znana. Różne szacunki wskazują od 2-3 do nawet 4 tysięcy uwięzionych i kilkuset zmarłych. Gdy 19 stycznia 1945 r. w Łodzi zakończyła się niemiecka okupacja, w obozie przebywało ponad 800 małoletnich więźniów.

Zdjęcia (10)

{"register":{"columns":[]}}