W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.

Spotkanie w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu

21.11.2025

Spotkanie w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym
#czujkanastrażytwojegobezpieczeństwa a także "Czad, mróz i śliskie chodniki." były tematem spotkania w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu.
Jesień i zima to czas, w którym każdego roku do Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych trafiają dziesiątki pacjentów z poważnymi zatruciami tlenkiem węgla, urazami po upadkach na oblodzonych nawierzchniach czy objawami wychłodzenia. Tylko w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu, już na początku sezonu grzewczego, pojawiły się pierwsze przypadki zatruć czadem – gazem, który pozostaje niewyczuwalny i niezwykle niebezpieczny. Specjaliści ostrzegają: czad, niska temperatura i śliskie chodniki mogą być groźne zwłaszcza dla osób starszych, przewlekle chorych i kobiet w ciąży. Warto wiedzieć, jak zapobiegać tym zagrożeniom i jak reagować, gdy do nich dojdzie
Tlenek węgla, potocznie nazywany czadem, nie ma zapachu, koloru ani smaku. Jest produktem ubocznym niepełnego spalania paliw i – choć niewidoczny – w dużym stężeniu może zabić w ciągu kilku minut. Sezon zatruć w Polsce zaczyna się jesienią i trwa do wczesnej wiosny. W skali kraju, według szacunków, dochodzi nawet do 4 tysięcy takich przypadków rocznie.
– Niestety, najczęściej są to zatrucia mnogie – czyli dotyczące więcej niż jednej osoby. Często do szpitala trafiają całe rodziny. Tak było kilkanaście dni temu, gdy przyjęliśmy małżeństwo z Wrocławia. Dzięki szybkiej reakcji jednej z osób udało się wezwać pomoc i uniknąć tragedii. Przyczyną była niesprawna instalacja gazowa w mieszkaniu sąsiadki – relacjonuje dr Janusz Sokołowski, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego USK we Wrocławiu.
W organizmie czad wypiera tlen z czerwonych krwinek, prowadząc do niedotlenienia tkanek i narządów. W wysokich stężeniach może spowodować omdlenie, utratę przytomności, a nawet śmierć – zanim ofiara zorientuje się, że jest w niebezpieczeństwie.
– Jeżeli wejdziemy do łazienki, w której znajduje się duże stężenie czadu, nagłym objawem może być utrata przytomności. W mniej gwałtownych przypadkach pojawiają się objawy niespecyficzne: ból głowy, zawroty, nudności, czasem wymioty – tłumaczy dr Sokołowski. – U osób z chorobami serca mogą wystąpić bóle w klatce piersiowej, zaburzenia rytmu serca, a nawet objawy przypominające udar.
Szczególnie narażone są kobiety w ciąży – hemoglobina płodu silniej wiąże tlenek węgla niż hemoglobina dorosłych. W efekcie nawet krótkotrwała ekspozycja na czad może być groźna zarówno dla matki, jak i dla dziecka. Może dojść do poronienia lub trwałych uszkodzeń u płodu.
Jak zapobiegać zatruciom i jak reagować?
Do zatrucia najczęściej dochodzi w wyniku wadliwego działania pieców, kominków, gazowych podgrzewaczy wody czy silników spalinowych uruchamianych w zamkniętych pomieszczeniach, takich jak garaże czy warsztaty. Szczelnie zamknięte drzwi i okna oraz niedrożne przewody wentylacyjne mogą uniemożliwić odpływ gazów i doprowadzić do tragedii.
– Każdego roku bierzemy udział w dziesiątkach interwencji związanych z czadem. W wielu przypadkach kluczowe było działanie czujnika i szybkie wezwanie pomocy – mówi mł. bryg. mgr inż. Tomasz Szwajnos, zastępca Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu. – Apelujemy, by nie bagatelizować obowiązku przeglądów instalacji i nie zasłaniać kratek wentylacyjnych. To może uratować życie.
Jeśli podejrzewamy zatrucie, najważniejsze jest zadbanie o własne bezpieczeństwo – przewietrzenie pomieszczenia i szybkie wezwanie pogotowia. Trzeba jednak pamiętać, by nie wchodzić gwałtownie do łazienki czy kuchni, w której ktoś stracił przytomność – może to grozić kolejnym zatruciem.
zdjęcia :
Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu

Zdjęcia (3)

{"register":{"columns":[]}}