W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z naszej witryny oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu. W każdym momencie można dokonać zmiany ustawień Państwa przeglądarki. Zobacz politykę cookies.
Powrót

MKiDN przeanalizuje możliwość usunięcia olsztyńskich „szubienic” bez zgody miasta

16.05.2022

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego z rozczarowaniem przyjmuje odmowę usunięcia tzw. „szubienic”, czyli kolejny akt trwającego od ponad dwóch miesięcy żenującego spektaklu granego przez prezydenta Olsztyna, który na łamach mediów toczy sam z sobą zawstydzający spór o „Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej” (obecnie Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej). W obecnej sytuacji resort przeanalizuje możliwości usunięcia pomnika z centrum miasta bez zgody jego władz.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, fot. Danuta Matloch

Po blisko dwóch miesiącach prezydent Olsztyna zdecydował, że pomnik pozostanie na swoim miejscu, zostanie jedynie opatrzony tablicą informacyjną. Decyzja ta pozostaje co prawda w jaskrawym konflikcie z pismem Pana Prezydenta do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o skreślenie pomnika z rejestru zabytków, wpisuje się jednak w konsekwentnie realizowaną przez niego politykę grania na zwłokę i zachowania status quo.

Mimo wskazania przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego najkrótszego, najprostszego, najbardziej efektywnego i najmniej obciążającego miejski budżet (bo finansowanego w całości przez MKiDN) sposobu usunięcia pomnika, prezydent Olsztyna nigdy nie złożył wniosku do wojewódzkiego konserwatora zabytków w sprawie przeniesienia monumentu. Rosyjska agresja na Ukrainę, która przypomniała o tym, że ów pomnik wciąż tkwi w centrum Olsztyna, stanowiąc jawny dowód jego indolencji, okazała się dla prezydenta Olsztyna zbyt miałkim argumentem, aby podjąć zdecydowane działanie i zamknąć temat pomnika raz na zawsze.

Panu prezydentowi, podobnie jak jego środowisku politycznemu, zabrakło odwagi, aby podjąć tak prostą, choć ważną w wymiarze symbolicznym, decyzję, za którą odpowiedzialnością próbował obarczyć a to ministra kultury, a to konserwatora zabytków, wreszcie – samych mieszkańców.

Wobec powyższego MKiDN przeprowadzi analizę możliwości wystąpienia z urzędu przez resort lub powołane do tego organy o przeniesienie pomnika, którego dzisiejsza funkcja jest co najmniej wątpliwa, a władze miasta nie są w stanie zapewnić jego należytej ochrony (obiektowi grozi zawalenie, zagraża zdrowiu i życiu ludzi, jest też dewastowany i pokrywany często niecenzuralnymi napisami).

{"register":{"columns":[]}}