Pożegnanie śp. Barbary Krafftówny
04.02.2022
„Śmierć Barbary Krafftówny zamyka ważny rozdział we współczesnych dziejach polskiej kultury. Odeszła wspaniała Artystka, która emanowała niezwykłą osobowością oraz życzliwością. Jej aktorski kunszt zapisał się w pamięci wielu pokoleń” – napisał wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński. List pożegnalny odczytała dziś wiceminister Wanda Zwinogrodzka podczas mszy żałobnej, która odbyła się w kościele św. Andrzeja Apostoła i św. Alberta Chmielowskiego w Warszawie. Barbara Krafftówna zmarła 23 stycznia w wieku 93 lat. Spoczęła w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.
List wicepremiera Piotra Glińskiego
Śmierć Barbary Krafftówny zamyka ważny rozdział we współczesnych dziejach polskiej kultury. Odeszła wspaniała Artystka, która emanowała niezwykłą osobowością oraz życzliwością. Jej aktorski kunszt zapisał się w pamięci wielu pokoleń.
Wypowiedziane przez nią słowa - „Teatr to jest niezniszczalna komórka naszej egzystencji życia” - stanowią ważkie wyznanie doświadczonej aktorki i podsumowanie Jej drogi zawodowej. Sztuka towarzyszyła Jej, jak sama wspominała, od najmłodszych lat, można nawet powiedzieć, że była trwale zespolona z Jej temperamentem, charakterem i wrażliwością. Mistrzostwo warsztatu zaowocowało międzynarodowymi sukcesami, niezliczonymi laurami i zachwytem publiczności.
Barbara Krafftówna rozpoczynała swą artystyczną przygodę jeszcze w czasie wojny, w konspiracyjnym Studiu Dramatycznym pod okiem Iwo Galla, którego określała mianem „najważniejszego nauczyciela”. Debiutowała rolą Rybaczki w reżyserowanym przez niego spektaklu „Homer i Orchidea” w Teatrze Wybrzeże w Gdyni, gdzie stworzyła wiele kreacji, będących początkiem jej wspaniałej zawodowej kariery. W kolejnych latach występowała na deskach teatrów w Łodzi i Wrocławiu oraz kontynuowała pracę na scenach stołecznych, w Teatrze Współczesnym, Narodowym czy Dramatycznym. Już wówczas kilkakrotnie występowała z polskimi zespołami na scenach zagranicznych Ameryki i Europy.
Wśród licznych wybitnych kreacji w przedstawieniach najznamienitszych reżyserów polskich scen Barbara Krafftówna największą popularność zyskała rolami w inscenizacjach dramatów Witolda Gombrowicza, Sławomira Mrożka i Stanisława Ignacego Witkiewicza, doskonale odnajdując się w imaginarium ich twórczości. Jej tytułowa rola w prapremierowym wystawieniu „Iwony, księżniczki Burgunda” w reżyserii Haliny Mikołajskiej zadziwiała nowatorską skalą interpretacji. Kreacja w spektaklu „Matka”, którego premiera odbyła się w Stanach Zjednoczonych, otworzyła rozdział Jej artystycznej drogi światowego formatu.
Była utalentowaną aktorką i piosenkarką, zawsze ciekawą nowych, artystycznych wyzwań. Poszukiwania, poza dramatem, obejmowały repertuar muzyczny, a także kabaretowy. Współpraca z Kabaretem Starszych Panów, Frascati, U Lopka czy Pod Egidą, pozwalała ujawnić Jej wyrafinowany talent komediowy. Tworzyła postaci pełne humoru i liryzmu, posługiwała się najwyższej klasy stylizacją, stając się mistrzynią gatunku. Równoległe rozwijała równie bogatą karierę filmową i telewizyjną. Po dziś dzień podziwiamy mistrzowską Felicję z filmu „Jak być kochaną”, która przyniosła Jej nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Złote Wrota w San Francisco, a także Honoratę z serialu „Czterej pancerni i pies” czy Stefkę z ekranizacji „Popiół i diament”.
Do tak bogatego dossier należy dołączyć niezliczone kreacje w słuchowiskach radiowych oraz spektaklach Teatru Telewizji, w reżyserii tak znakomitych inscenizatorów jak Konrad Swinarski, Kazimierz Braun, Zygmunt Hubner i ostatnią, w biesiadzie u hrabiny Kotlubaj”, w reżyserii Roberta Glińskiego.
Jej artystyczna droga nie była pozbawiona trudu i trosk życia, w którym doświadczyła grozy wojny, a w późniejszych latach straty najbliższych osób. Pomimo tragicznych doświadczeń w życiu osobistym, pozostała aktywną zawodowo artystką. Swą wielowymiarową działalnością i konsekwentną pracą zapisała wyjątkowe karty w historii polskiej kultury.
W uznaniu dokonań została uhonorowana Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Zapamiętamy Ją jako uśmiechniętą, pełną pogody ducha i dobroci osobę, darzącą innych życzliwością i ciepłem. Jej wyjątkowa osobowość, uniwersalne wartości, którymi się kierowała, oraz wytrwałość w chwilach najtrudniejszych pozostawiły nam przykład pięknego życia.
Cześć Jej pamięci!